lece sobie od Chyżnego i nagle w Stróży kopareczka na ścieżce i dyg dyg pomalutku jedzie sobie.
A:QWAAA!!!!!!! po co ten tu wyjechał ? zagraca. niedługo bedziemy sie ciągnąć za nim do Myślenic
B: spoko spoko zdzichu, jutro bedzie lepper!
A: a co ma do tego lepper ?
B: nie wiem, tak mi sie powiedziało
kopareczka staje.
A: jak mu pójde dorwe gościa to mu morde obije o łyżke. po uj on sie tu zatrzymał.
B: i jeszcze wysiadł.
C: mobilki. a widzicie co robi ?!
A: nie
B: nie
C: leje pod koło!
A: oszty! q... ..... ************* ja mu zawiąże supeł
B: tylko sie pośpiesz.
A: zaraz wracam
.. i zapadła cisza. to sie odezwałem i pytam sie: co z tą kopareczką
B: własnie kolega z Magnumeczki próbuje gościowi wypersfadować conieco.
-musi boleć
B: oj musi.
kopareczka zjechała
kolejne:
stoje sobie na granicy w słubicach
A: Helmut spieprzaj bo ci zrobie z dupy garaż
B: z niego taki helmut jak ze mnie amerykaniec
A: mniejsza z tym, ale wpieprzył sie tą osobówką miedzy ciężarówki
B: moze on coś wiezie.
A: taa dupe teściowej, musi oclić xD