A więc w sobotę 10 lutego około godziny 16 wyruszyłem razem z bratem mojego taty, czyli moim wujkiem z 'bazy' w Blichowie (20km od Płocka), a bazy w cudzysłowiu ponieważ jest to po prostu dom szefa na wsi, aby się tam dostać trzeba zrobić parę km między polami po wsiach
Kierunek Czerkas (Cerkasy) na Ukrainie, załadowani 16 tonami papieru z Fors w Szwecji
Szliśmy oczywiście na przejście graniczne w Dorohusku
Do granicy lecieliśmy w 2 autka, z takim Krzyśkiem od nas z firmy, z tym że My EuroStarem, a on EuroTechem
Po drodze w Radomiu wykręciliśmy 45 minut pauzy udając się na zakupy do Carrefoura, po czym ruszyliśmy dalej na granice
Zalecieliśmy tam około 1 w nocy, było 6,5km kolejki
Około 7 rano doszliśmy do bud z paszportami, dalej wjechaliśmy na terminal, odprawiliśmy się i około 15 po zalaniu 700l dieselka ruszyliśmy. My w swoją stronę na Czerkas, a Krzysiek jeszcze z takim Bogdanem, który leciał '4' Topline do Rivnego bodajże (oni wieźli to samo, razem ładowali w Danii, z tym że Bogdan wcześniej był na granicy)
A więc fotki do tankowania się
Tych z Blichowa do granicy brak ponieważ jechaliśmy jak było już ciemno
Nasz camion, Krzyśka przez wyjazdem nie sfociłem, bo w sumie nie było czasu na latanie z aparatem
I dalej fotki z wyjazdu z 'bazy', śniegu było dość dużo
Następne fotki już z kolejki, dalej wjazdu na terminal i tankowania
Nasze Iveco, a za nami '4' Bogdana
Tył naczepy Krzyśka
Chyba nie muszę pisać co to za znak
Hehe
Droga na terminal:
Tutaj już wyjeżdżamy z terminalu, przed nami oczywiście Krzysiek.
Iveco w kolejce do tankowania
Bogdan z Krzyśkiem zalewają, za nimi widać kawałek naszej Wieltonki
No i cała trójka, tyle że teraz My zalewamy
Bogdan z Krzyśkiem już polecieli w swoją stronę, my pomału też ruszamy, fotka przed startem
No i ruszyliśmy, kolejeczka na wjazd do kraju:
Stanęliśmy na lanie
I z godzinę potem jeszcze taką fotkę pstryknąłem
Po 18 zalecieliśmy do Saren tam wykręciliśmy pauzę do 7 rano, po czym ruszyliśmy do Czerkas.
Gdzieś z godzinę za Sarnami w przeciwnym kierunku leciał Amerykaniec TGA z The Great Bear'a, do okoła śnieg, a tamten debil szedł przy środku drogi, no i nie było gdzie uciekać to przyje*** swoim lusterkiem o nasze, na szczęście tylko trochę plastiku odleciało i szkło lekko się potłukło, tak że mieliśmy lustro trójwymiarowe
(Fotki lustra dam potem
).
Po drodze z 30 km przed Kijowem wykręciliśmy 45 minut, razem z dwoma chłopakami z Expresslinera (solówką byli, na Donieck lecieli w podwójnej, firma z Ostrowia Maz.), poszliśmy zjeść do baru (do dziś bierze mnie na rzygi jak pomyśle o tych kotletach mielonych, bleeeee).
Koło 17 zajechaliśmy na Nową Tamorznie w Czerkas ('tamorznie' - jak źle napisałem to mnie poprawić, bo nie wiem czy przez rz czy ż)
No i fotki z Saren w strone Czerkas
Tuż przed startem, foto jest jakie jest, ale cóż statywu brak
No i dróżka w stronę Kijowa, ciągle prosto i prosto
I tutaj kręciliśmy te 45 minut pauzy
I obok nasi tą solóweczką
W sumie lecieliśmy potem z nimi kawałek za Kijów, potem oni polecieli na Charków, a my na Czerkas
I dalsza dróżka, przed nami idą właśnie oni
Tu zdaje się przed Kijowem jeszcze kawałek
No i Kijów
Dalej za Kijowem
No i to właśnie tutaj kawałek dalej rozjechaliśmy się z chłopakami, oni polecieli w lewo na Charków, a My w prawo na Czerkas
I dalsza droga do Czerkas, do okoła biało
I to już ostatnia fota z drogi do Czerkas, po 17 byliśmy na Nowej Tamorzni
Następnego dnia wstaliśmy koło 7 oddaliśmy papiery, no i trzeba czekać aż odprawią
Koło tamorzni był dość duży targ, więc poszliśmy się tam przejść razem z dwoma Polakami którzy również czekali na odprawę, jeden był Magnumką, drugi Premiumką
Camiony z Polski
I nasz sprzęt:
Fotki z targu
Jeszcze 3 fotki z tamorzni
Około 18 papiery były zrobione, razem z kierowcą z Magnumki z Miro-Transu pojechaliśmy się zrzucić
Zdjęć z rozładunku nie mam ponieważ było już ciemno, jak rozładowaliśmy musieliśmy pojechać po papiery do jeszcze innej firmy, tam wykręciliśmy 9h pauzy do rana następnego dnia
Wstaliśmy koło 7, zrobiliśmy kawy i herbaty i ruszyliśmy na zakład w którym mieliśmy ładować, znajdował się on na tej samej ulicy na której poprzedniego dnia rozładowywaliśmy papier
Była lekka mgła
Droga na załadunek
Tu już załadowani spinamy się pasami
A załadowaliśmy sklejkę do Ostrowia Wielkopolskiego, odprawa w Kaliszu
Było tego bodajże około 21 ton
Po załadunku musieliśmy czekać do następnego dnia (czwartek 15.02) na papiery, po czym polecieliśmy na tamorznie, tym razem starą w Czerkasach, tą za garażami kto tam był to powinien wiedzieć
I fotki z drogi tam oraz z samej tamorzni
Tu po prawej właśnie garaże
Tu na tamorzni w oczekiwaniach na plombę i papiery rzecz jasna
I jeszcze 2 foteczki camionów
Pekaes:
Scanie R, RUS:
Zaplombowani i z papierami wyjechaliśmy z tamorzni po 17, znowu tak wyszło że jazda w noc i zdjęć brak
Ale nie obyło się bez przygód, mianowicie w Kijowie, gdzie byliśmy okolo 0:00 mieliśmy małą stłuczke z osobówką. Lecimy sobie spokojnie, jedna krzyżówka ze światełkami, druga, trzecia. No i zapaliło się zielone, ruszamy z mojej strony widziałem że Ukrainiec Nexią Taxi chce się wbić na nasz pas na chama ale myślałem że dał sobie spokój i stoi więc nie mówiłem wujkowi aby hamował, za chwile ruszyliśmy mieliśmy może z 5-10km/h, a ten sukinsyn się wpieprzył, zahaczyliśmy go jakoś tak że wleciał przed nas bokiem i już w trakcie hamowania uderzyliśmy w jego bok, cały przerysowany, drzwi powgniatane, Ukrainiec wylatuje i woła od nas 100$, mimo tego że wina była jego, wujek się wkur*** i mu powiedział że mu może dać ale 100 chuj**
Skończyło się na tym że popchaliśmy go aż zapaliła mu ta Nexia i on pojechał w swoją stronę, My w swoją, u nas w lewym reflektorze poszło szkło, więc w porównaniu do niego nie tak źle, musiał lusterkiem zahaczyć nas o reflektor, bo lampy są dalej niż zderzak
Dalej już spokojnie dolecieliśmy do Saren, byliśmy tam koło 3, przespaliśmy się 3 godzinki po czym ruszyliśmy dalej w stronę granicy, byliśmy tam ok 9, kolejki było z 200 metrów, osobówek zaś z km jak nie więcej
Fotki już z piątku w drodze z Saren do granicy
I tu już zdjęcia z granicy
Dalej granica:
Ta fotka pod słońce niestety
Z granicy wyjechaliśmy około 18-19, dolecieliśmy do Chełma i tam na CPN kręcić pauzę
Koło 23 doleciał do nas Krzysiek
Wstaliśmy rano około 7 i o 8 ruszyliśmy w stronę bazy, nie było niby po drodze do miejsca odprawy, a potem rozładunku, ale trzeba było wymienić lusterko oraz zmienić szkło w lampie
Na bazę dolecieliśmy około 15, czyli to kółko zajęło nam pełny tydzień prawie co do godziny
Auto zostawiliśmy na bazie, a sami udaliśmy się do domu o Bieżunia
Zdjęcia z Chełma na parkingu oraz z drogi do Blichowa na bazę:
Lampa po stłuczce, aaa i przestawił nam lekko schodek, widać na tym zdjęciu:
Rejestracja cała, jedynie trochę plastik ucierpiał:
Lustro:
No i już zdjęcia z drogi na bazę:
Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w okolicach Sochaczewa na obiad
Zjedliśmy, zrobiłem parę zdjęć i dalej but na bazę
I jakże piękna dróżka na bazę
Tutaj widok na dom szefa, a przy drodze postawiliśmy nasz zestaw i osobówką pojechaliśmy do domku na weekend
W poniedziałek rano start na odprawę do Kalisza
Lusterko, lampa oraz schodek było już ok
Po drodze za Płockiem zatankowaliśmy
Około 10 zajechaliśmy na UC w Kaliszu
Niestety koło 15 dowiedzieliśmy się iż ktoś tam nie zapłacił jakiejś faktury i musimy czekać do następnego dnia ;?
Stał tam też TGA, więc pstryknąłem fotke:
Poznaje ktoś?
Jeszcze fotka od tyłu:
Następnego dnia czyli we wtorek około 10 były już papiery więc ruszyliśmy na rozładunek do Ostrowia Wielkopolskiego, z Kalisza to rzut beretem
I tu już zdjęcia z drogi oraz rozładunku:
I tutaj zakład w którym się zrzucaliśmy:
Po rozładunku polecieliśmy do Gromadki koło Bolesławca załadować się na Węgry do Budapesztu, ale co gdzie i jak opisze na dniach, na dziś tyle