Cytuj:
Trzeci serwis to Mostostal zabrze który od 2004 roku bodajze juz nie jest autoryzowany przez Volvo, tam to był meksyk, mechanicy naprawiali auta metodą "prób i błędów"
Jednak na łeb wszystkie polskie serwisy biją je serwisy zachodnie, podobnie jak w przypadku Mana tak samo z Volvo jest, gadżetów daja pelną torbe, robią pełną diagnostyke i nie oszczedzają na pierdołach, kiedys w FH padla jedna bateria i w ramach gwarancji sciagneli tate do Seriwsu gdzies w okolicach A2 w niemczech (nie pamietam juz gdzie) mechanik zrobil pelny przeglad przy okazji, dal naklejki Volvo i tablice,prospekty, breloki, smar na siodlo nowy a dodatkowo wykryli defekt tzn. tyl byl opuszczony na poduszkach, w polsce tego nie wykryli, tam ustawili poprawnie co zaowocowalo spadkiem spalania i poprawa komfortu jazdy...
A jak myslisz, dlaczego tak jest ... Najlatwiej jest cos krytykowac ...
PS. Ustawienie poziomu na poduszkach, jezeli kierowcy nie przeszkadza i nie jest razaco poza granicami tolerancji, nikogo nie obchodzi. Jezeli kierowcy nie pasuje to zglasza do serwisu i przestawiaja (w starszych regulacja na ciegle, w nowszych szybka akcja komputerem)
PS.2 Odnosnie jeszcze tego "cudownego" serwisu w niemczech - to ten samochod jest wlasnoscia prywatna Twojego taty, czy poprostu Twoj tata jezdzi w jakiejs firmie - bo to duza roznica