Jak przyjdzie zima na Ukrainie to już po "świętach"
Ja jak bylem z ojcem w Dorohusku po ładunek jechaliśmy gdzieś w pola ,gdzie idą tory.Zaspy jak nie wiem jeszcze śnieg sypie
Dodatkowym utrudnieniem był samochód.Jest to VOVLO FH 12 380 "solówka" + przyczepa beczka. Na ładowanie czekaliśmy prawie 6h zanim przyjedzie pociąg z Ukrainy.Gdy wszystko Załadowali myślałem sobie że zjeżdżamy na Chełm na wage i spać
Jeszcze nie wyjechaliśmy a tu telefon że ważenie jest gzieś 5km od granicy w lesie rozlewni gazu.Dobrze że jakiś ziomek też jechał pojechaliśmy z nim w konwoju.Gdy zajechaliśmy kolejka jak hu...
Stoz tej rozlewni pokłucił sie z jakimś kierowcą że [wycenzurowano].. przy bramie lampe.Jak mogl nie rozpierdlic (sorki za bluzge)jak brama 4m i nie ma jak wjechać??Stary to mówił gościowi zeby odpal ciagnik i odczepial przyczepe bo nie ma jak wjechac
Samochod prawie 16 m promien skretu maly
Ale jakos sie udalo.Gdy mielismy wyjezdzac na parking po drodze zakopala sie Renia Premium z beczka pelna gazu.Usiadla az po poduszki.Probowali ja wyciagac ciagnik ale tylko linki sie strzepily i rozrywaly.jakos ominelismy i na chate do Belka :DTo sa uroki zimy