Ursus C-360

Jest to chyba najpopularniejszy ciągnik rolniczy w PL,odpowiednik Fiata 126p,tylke że wśród traktorów.
Tu piszcie,co o nim wiecie i co sądzicie o tym ciągniku.
Ciągnik C-360 to kolejny ciągnik z rodziny ciagników średnich, wersja rozwojowa od protoplasty C-4011 przez Ursusa C-355, Ursusa C-360 z odmianami: Ursus C-362 (wersja eksportowa wyposażona w kabinę, wspomaganie oraz kilka udogodnień) i Ursus C-360-3P. Produkcję rozpoczęto w lipcu 1976 r.
Dane techniczne:
silnik: 4-suwowy S-4003, wysokoprężny, 4-cylindrowy, o pojemności 3121 cm3, chłodzony cieczą,
moc znamionowa: 38,2 kW (52 KM) wg DIN przy 2200 obr./min,
sprzęgło cierne, tarczowe, suche, dwustopniowe,
skrzynia biegów mechaniczna, z reduktorem,
liczba biegów do jazdy w przód: 6
liczba biegów wstecznych: 2
prędkość jazdy: 1,13 - 25,34 km/h,
mechanizm kierowniczy śrubowo-kulkowy,
hamulec hydrauliczny szczękowy, niezależny na oba koła tylne,

Układ agregowania:
podnośnik hydrauliczny z pompą o wydajności 20 l/min l ciśnieniu 12 MPa
TUZ kat. II wg ISO, udźwig na końcach dźwigni dolnych 1200 kg,
WOM zależny i niezależny 540 obr./min,
zaczepy: górny zaczep transportowy, zaczep wahliwy oraz zaczep do przyczep jednoosiowych.

He he stara dobra sześdziesiątka dobrzy sprzęt, szybszy i mocniejszy od trzydziestki, ale za to cięższy, ogólnie wychodzi na plus... I ta wajcha zmiany biegów na blacie, rodem z amerykańskich samochodów

Ale w szescdziesiace sa najgorsze biegi:/ Ale lepsza od trzydziestki do orania do prac ziemnych. Trzydziestka wystarcza do koszenia czy przewracania.

U mnie we wsi jest kilka gospodarstw rolnych. Spróbuje porobić fotki bo "60" jest tam w nie powiem co. Niedaleko mojego domu jest obora która należy do szkoły i jeździ w niej jedna "sześćdziesiątka", ale jak wrzucę tu jej fotki to sie jej wam żal zrobi

Najlepsze są ciągniki "Władimirzec" czy jakoś tak takie czerwone mają nawet wiatrak w kabinie

Najlepsze ciągniki...Na pewno nie są nimi Ursusy i Wladimirce .

Tu jest opisana stara wersja z polskim silnikiem. Nowsze miały silnik trzycylindrowy Massey Ferguson. Jeździłem trochę takim, ale z tego co pamiętam, to miał 5 biegów do przodu i oczywiście dwubiegowy reduktor. Na drugiej fotografii jest właśnie ta nowsza wersja z angielskim silnikiem C360-3P.

Cytuj:

Najlepsze ciągniki...Na pewno nie są nimi Ursusy i Wladimirce .

Kolego ciekawe skąd ty to wiesz Polska wieś (wiem bo praktyczne na niej mieszkam) to nie salon z nowymi maszynami prosto z igły zdjętych.....Nie tak liczy się przede wszystkim cena i wytrzymałość danego poduktu....Jak myślisz rolnik mająć do wyboru starego dobrego i prostego w naprawie Ursusa wybrał by egzotyczego New Hollanda...Nawet nie macie pojęcia co potrafią takie Ursusy, ale cóż dla niektórych ważna jest...

zwana szescdziesiatka jezdzilem tzm traktorkiem u wujka dobrze sie prowadzi Moim zdaniem ten ciagnik wystarcza wielu rolnikom poniewaz jest nie drogi nie duzo pali i jest wydajny...

Dobrze mówisz januszzz ja jężdzę na wieś na wakacje to wiem że większośc ma Ursusy i Władymirzce jest jeden facet co ma Zetora i Pronara i New Holanda ale jest bogaty

[Jacek]

Cytuj:

Cytuj:

Najlepsze ciągniki...Na pewno nie są nimi Ursusy i Wladimirce .

Kolego ciekawe skąd ty to wiesz Polska wieś (wiem bo praktyczne na niej mieszkam) to nie salon z nowymi maszynami prosto z igły zdjętych.....Nie tak liczy się przede wszystkim cena i wytrzymałość danego poduktu....Jak myślisz rolnik mająć do wyboru starego dobrego i prostego w naprawie Ursusa wybrał by egzotyczego New Hollanda...Nawet nie macie pojęcia co potrafią takie Ursusy, ale cóż dla niektórych ważna jest...

Mylisz się januszzz w dzisiejszych czasach większość rolników kupując ciągniki wybiera zagraniczną technologię np. Deutz Fahr, Fendt, John Deere. Rolnicy dzisiaj też chcą sobie ułatwić życie i wolą yoysticki i pokrętełka w kabinie zamiast trzech wajch na krzyż.

C-360 jeździłem wiele razy (mam rodzinę na wsi) i wrażeń z jazdy pewnie opisywać nie trzeba Pokazane tu są C-360 z nowymi kabinami a są jeszcze takie starsze, ciaśniejsze. Jak znajdę fotki to wrzucę.

JacekB to chyba jakaś nowoczesna wieś ?

[Jacek]

No nie wiesz, że wieś szybciej teraz się rozwija jak miasto. Rolnicy inwestują, bo chcą wykorzystać pieniądze z dopłat. Budują płyty gnojowe, zbiorniki na gnojowicę, kupują traktory i inne urządzenia ułatwiające pracę.

Władymirec to klasyk mój Tato miał kiedyś takiego wersja "kabriolet" Najlepsze było to że był powietrzem chłodzony i jak sąsiad kupił sobie taki i rejestracje chciał przykręcić z przodu użył wiertarki i długiego wiertła. Bardzo sprawnie mu poszło z pierwszą dziurką ale jakaś ciecz zaczeła wyciekać więc doszedł do wniosku że to płyn chłodniczy wycieka i robił następną dziurkę i znowu leci. Więc pomyślał chwilę i o mało zawału nie dostał jak się kapnął że to nowiuśki zbiornik na ropę podziurawił

[Jacek]

Starszy C-360

Władymirec T-25

C-330

(c) allegro.pl , google.pl

Władymirec T-25 to najlpeszy ciagnik jaki moze tylko byc my w gospodarce uzywamy "ruskiego" i sprawuje sie bardzo dobrze nie dawno zalozylismy mu tura i radzi sobie znakomicie chociaz jest juz taki stary jak ja i stuklo nam juz 18-nascie latek a najlepsze jest to w nim ze jest chlodzony powietrzem jak bedzie chwilka czasu to wrzuce tu jego fotki

P.S. pomimo swojego wieku nadal wyglada jak nowy (patrzec fotografie JackaB )

Mój dziadek ma "30" i bardzo wytrzymały ciągnik. Jednak "60" są dużo mocniejsze i bardziej nadają się do ciężkiej pracy w polu.

Mój dziadek też ma "60" i jest bardzo zadowolony. Tylko biegi się ciężko przeżuca i nieraz się zacinają. Ale ogólnie to jest super maszyna. W kabinie jest zamontwany wiatraczek więc jest bardzo wygodnie. Tylko bardzo dziwnie włącza się wycieraczkę. Zgadnijcie gdzie.

Cytuj:

Tylko bardzo dziwnie włącza się wycieraczkę. Zgadnijcie gdzie.

Prawdopodobnie na szybie przy silniczku. Tak przynajmniej było z reguły montowane, ale że w takich sprzętach przeróbki były dozwolone więc...

Dokładnie na środku nad szybą. Ale tak jakoś zamontowali że mój dziadek musiał wszystko przymocowywać po swojemu. Bo jak włączył wycieraczkę to cały silniczek, tem włącznik chodziły razem z wycieraczką. A co fajne to jeszcze do traktorów to w tylnej oponie jak jest rozcięta to nie trzeba nowej tylko można złączyć ją takim wielkim spinaczem albo jak kto woli wielką zszywką od zszywacza (gruby drut w kształcie zszywki). Mój dziadek tak zrobił i jest gitarka. Czy to prawda że opony tylnie do traktorów kosztują nawet kilka tysięcy? Tak sąsiad mówił.