Cytuj:
Powiem szczerze, że nie ma tam czego oglądać.
Może i dla Ciebie nie ma, ale tak ciągle przechodząc granice w jednym miejscu po jakimś czasie się to nudzi i człowiek chciałby zobaczyć jak to wygląda na innym przejściu
Ja zaś w ferie przechodziłem w Dorohusku, ogółem jak dla mnie całkiem ok i w sumie moge tam gonić, nie potrzeba mi innych przejść
Zresztą to raczej tak teraz na pasażera jeżdżąc się wybrzydza (to przejście takie, a tamto jeszcze gorsze...), za czasów za kierownicą będzie mi to obojętne, byle do przodu
Cytuj:
A jeszcze odnosnie trasy na Ukraine - mam takie pytanie. Czy nie znajac tych specyficznych ruskich liter da się jakos zorientowac po drogowskazach gdzie trzeba jechac? Bo zauwazylem na zdjeciach, ze na niektorych tablicach były nazwy miescowosci zapisane tylko "po rusku" a na innych oprocz "ruskich" liter była takze nazwa zapisana w tradycyjny sposob zrozumialy dla kazdego. Wiec ciekawi mnie ta sprawa - czy da się tam polapac w trasie nie znajac tych ruskich liter (cyrlica chyba się to nazywa) czy raczej jest to trudne, albo wrecz niemolziwie???
Cóż, jeśli ma się ich Ukraińską mapę drogową to bez problemu, ponieważ tam na mapie miasta napisane są tą ich czcionką to wiadomo co za miasto, a tak nie znając liter, nie mając pojęcia co może pisać na tej tablicy jest raczej ciężko
Tyle dobrze że ten alfabet prosty jest, jak i język, dogadać się dogadasz, nie ma problemu
Swoją drogą tam pełno Polaków jeździ i nawet jak się pogubisz to kogoś spytać zawsze można
Pozdro