Witam...no coz,znow przemoca i argumentami zostalem zmuszony do napisania tej recenzji hehe...wiec chlopacy-standardowo ASP i moj brat Łukasz wybrali sie w trase swoim Ricolotowskim Manuelem
ktorego znacie z poprzednich recenzji...tylko szczesliwie sie zlozylo,ze fotki teraz byly robione juz aparatem (byly to Ich pierwsze zdjecia robione nim wiec niektore moga byc nie teges) Trasa rozpoczela sie 1 Marca w godzinach popołudniowych w sumie z Wrocławia z bazy a wczesniej braciak załadował w Hucie w Dąbrowie Górniczej koła do pociągów na Hiszpanie (Ollaberia) do Hiszpanii lecieli dwoma identycznymi MANami wraz z Don Pedrem tzn kierowcą z tego drugiego MANa...weekend odstali w Bidart aby kolejnie w poniedziałek rozładować się a we wtorek 100km dalej załadować.Ładunek powrotny do Polski-Pruszków (Mleko w proszku dla dzieci).Dokładny przebieg trasy może wam napisać ASP w miare wolnego czasu a ja póki co daję zdjęcia....aha zapomniałbym,jak zlatywali z Francji na Niemcy widzieli jak Gonzo jarał blanta z BAGami
Scania PoRicowska:
ASP:
PRP(Wroclaw)
Braciak:
Droga w kierunku przejścia PL-CZ (Kudowa-Słone)
Fajny XFik
Dalszy ciąg drogi w kierunku Czech
Braciak już zasypiał...standard
tylko czemu za kołem? Hehehe
Pomoc drogowa:
Ciąg dalszy drogi na grenze
Chłopacy byli swym MANuelem już coraz bliżej granicy...zbliżali się a Francuski policjant Jean Pierre jakoś dziwnie się czuł...jakby czuł...nadciągający kataklizm
Droga na kudową i wyścigi pod górki:
Zbliżali się już do Kłodzka:
Gdy lewym poleciała se Omega:
W dalszym ciągu mkneli ku granicy:
Monotonia by była bez tych autek a więc i One są:
Pogoda póki co nie sprzyjała...ani podróży ani robieniu zdjęć:
Znów droga,chłopaki butowali lecz klepsydra dawała o sobie znać a kilometrów było do przejechania jeszcze wiele...
Czas jechać dalej....Jean Pierrowi powoli zaczyna brakować Reginy:
Dalszy ciąg zdjęć z krajowej 8:
Zakręty,górki ehh ta droga:
Wiaduktem też trzeba a co
Miasteczko w dole:
Ciągneli w dalszym ciągu na Pepikowo:
I dla odmiany: Renault Magnum First Generation
To jak Renówka to i Volvo:
To niech będzie jeszcze i MAN:
Niech będzie jeszcze i F-ka:
Okolice Polanicy-Zdrój:
Krzyżówka na Polanice-Zdrój:
I kolejny telewizorek:
Jean Pierrowi skończyła się Regina,czas rwać trawe...
Ciągneli w ciągu dalszym na Kudowę...zdjęcia krajobrazów:
DAF XF od Iwańskiego:
Dalszy ciąg drogi w kierunku Czech:
Łukasz:
Kościółek:
Dalszy ciąg krajowa ósemka:
Wspinający się pod górke DAF-ik:
Jean Pierr miał straszne skurcze brzucha..czuł w swym stolcu coś złego...coś jakby RICO
Ostatnie kawałki krajowej ósemeczki:
Jeszcze jakis były PGR:
Kolejna trasa...kolejna recenzja i kolejne traktory
I znalazł się też niewolnik z PRP:
Tablica,która i tak c**a daje:
No i pod dniu walki dotarli do granicy !! Eureka udało się.... !!!!! MAN wjechał do Czech....
To po zamianie miejsc buehehe co za mina:
Praga nocą i pierwsze zdjęcie z lampą hehe
Europark i ASP za kołem widoczny w odbiciu szyby:
Praga pogrążona we śnie:
Jean Pierre już prawie mdlał,miał straszne duszności i wogóle...
Dalszy ciąg Pragi,którą mijali nocą:
No i po przejechaniu Czech czas by zrobić jakąś pauze a więc po browarku i w kime:
Don Pedro z tego drugiego TG-A:
ASP:
Pauze robili na Rozvadovie na terminalu i teraz fotki z tamtad:
ASP i Don Pedro:
Łukasz i Don Pedro:
Piątek 2 Marca-pustka na terminalu....
Więc i ruszyli w Niemcy....Łukasz zaczął:
Jean Pierre zemdlał....
A RICO mkneli już Niemiecką Autobahną i w głowach myśleli jak to będzie...przeciez bez tych dziur to MANik zwariuje a Oni szybko pozasypiają...
A więc kręcili kilometry z Waidhaus w kierunku Muhlhause...
Troche mobilków:
Weberers:
Na grzędzie stała elita transportu same Scanie,Volva,MANy.....i Iveco
Teraz troche nie wyraźne...nalot Bundeswehry:
Widoczki....
Znów Łukasz za kierownicą:
Mobile i widoczek Autobahny:
Piękny zestaw....PEKAES
Pogotowie reanimuje policjanta...który wydaje z siebie nieprzyjemne gazy
Rico zbliża się do Frankfurtu am Main:
Gabrycik leciał:
No i oczywiście w dół pojechał zestawem....więc w miare prejezdnie było
W lustrze spojrzenia na Don Pedra:
Kolejny ala gabarycik:
Tego chyba nie musze przedstawiać Muzeum lotnictwa:
Widok gór z utobahny:
Ricorety na tankowaniu:
Jean Pierre...zamiast zwieraczy ma syfon i jego stan jest tragiczny !! RICO nadciąga !!
Krótka pauza i ASP pogonił do Autobahny zrobić foto:
A to już kolejne widoki:
Stan Francuskiego policjanta był już bardzo krytyczny....w urządzeniu do reanimacji zabrakło prądu....
MAN zdobył Francje:
Jean Pierre wydał ostatni odgłos ze swej zielonej od trawy pupy po czym zmarł....a RICO zdobyło Francje
No i już żaby....
Widok gór i dumy narodowej-Cytrynek
Francuskie Tezewe...Toy no. 001 (podobno stoi na wystawie od momentu kiedy wyprzedził je Gonzo swym Jelonkiem)
Widok na Francuskie miasta:
Fotki z drogi:
Nie ma lipy RICO jeździ na atlasie Michelina(nie tego co miał Gonzo na desce)
Do Paryża jeszcze tylko kawałek...rzut beretem
Dalej fotki z Autostradki...
No to jedziemy dalej...aby przemierzać piękne Francuskie tereny:
Zwężka do jednego paska na A36
No i na pompie stał kolejny niewolnik z PRP..jakże pięknym Mercedesem
Troszke widoków z Francuskiej Autostradki:
ASP:
Nie ma to jak jazda płatną autostradą bo i pusta....
Piękna konstrukcja....
Trochę widoków znów z autostrady:
Klepsydra się kończyła,więc trzeba było stanąć na miche...pauza:
Braciak:
Don Pedro za sterami swego D-20
Ruszyli po krótkiej pauzie i znów widoki:
Przed wjazdem na niski wiadukt:
Na wiadukcie:
Jakieś małe te domki z góry hehe :
Spojrzenie w lustro na drugie TG-A:
Znów widok w górzystych terenach:
I znów autostradka:
W dalszym ciągu jechali po Francji,tym razem po miasteczkach,więc będzie kila fotek ciekawych,większośc to głównie widoki,ale nie powiem,że nie ładne
Jakaś stara kamienica:
W Hiszpanii sezon na mandaryny a Oni wiozą je ze sobą:D
Bramki i ubytek na koncie firmy hehe:
Na płatnej jak zwykle...nie ma zywej duszy:
Autostradka i wlocik do krótkiego tuneliku:
Spojrzenie kontem oka na Don Pedra i kilka zdjęć:
Teraz Francuskie miasteczko,które było podtapiane przez wode:
W dalszym ciągu sobota 3 Marca a RICO przemierza Francuskie miasteczka w których spotkać można:
Piękną wiosne:
Badź Francuski lokalny element:
Tu nie będę się chwalił ale postawiłem se chate we Francji:
Rzeczka,która wylała:
Oto efekt:
Przelocik przez miasteczko:
Znów element lokalny:
To chyba pół kryty basen...(Na zdjeciu widac plekse od Ronala-ale tandete robi)
Naprawde drzewa godne uwagi...
Jakiś stadion...niby mały a miał lampy
Wiosna w pełni i wujek ASP w lustrze:
Gandarmeria:
Znajdowali się już coraz bliżej granicy z Hiszpanią...a jadąc przez Francuskie miasteczka,napotkali na dziwne zdarzenia.Francuzki jakoś tak dziwnie trzepotały do nich językami...jakby coś lizały....
Wylocik z owego miasteczka:
Góra z której zapewne pobierano jakieś surowce:
Kolejne Francuskie miasteczko:
Wylocik w kierunku autostrady:
To już na A89 ... na pustej drodze rozbił żaba auto...McGiver?
No i nad rzeką:
Ukochane pociągi Michała a raczej samo torowisko:
Jak to fajnie jak firma zjedzie na weekend.....
No i RICO prawie zdobyło Hiszpanie...w sobote późnym wieczorem na niedziele zatrzymując się w Bidart....
Po tym jak tydzień nie pisałem dalszego ciągu recenzji z powodu braku czasu,przydałoby się coś napisać:
Niedziele chłopacy spędzali jak wcześniej napisałem w Bidart,przy granicy Francusko-Hiszpańskiej,jak oreientujace się osoby wiedzą jest to przy samym oceanie:
Wyprawa nad ocean,wycieczka polskich kierowców:
Domki nad oceanem i widok na wode....
To już tylko plaża i Ocean....
ASP,Don Pedro i jeszcze jakiś PL Driver na plaży:
Łukasz...mama wmawia Mi że to mój brat:
Patrzccie...w RICO zarabia się tyle,że na jedzenie nie wystarcza,że pozostaje tylko cień człowieka.... hehehe
Znów Łukasz,mój domniemany brat:
No to już chłopaki,którzy pluskali się jak dzieci w wodzie hehe
ASP i tańczący Don Pedro:
Szczuri na skałach:
Zajebisty widok uderzającej wody o brzeg:
ASP drepczący po wodzie:
Znów Łukasz na skałach:
Victoria...na znak że RICO pokonało Francuskiego policjanta:
To Mnie naprawde zdziwiło...
ASP:
To już widoki z nad Oceanu:
Wszystkie domki do wynającia,przy samej plaży:
A pośród tego wszystkiego bunkier:
Rzeczka wpadająca do Oceanu...woda w niej była zimniejsza niż w Oceanie:
Powrót z nad wody...kierunek zwiedzania to miasto:
No i normalny widok tam,czyli palemka:
Rzut obiektywu na miasto...:
Łukasz:
Don Pedro:
Dalsza część zwiedzania miasta:
Trafili nawet na Basków....(flaga Baskijska)
Łukasz:
ASP:
ASP i Polski kierman:
No i jedyne dwa Gostynińskie RICO razem:
Ładne te miasteczko:
ASP na tle oceanu:
Basku-Biskarrenia:
Szczuri:
ASP:
No i piękne widoki:
Francuskie chłopaki jechali popływać troche na deskach:
Temperatura w Bidart 4 Marca 2007:
Tu już wracali do autka:
W tej fioletowej naczepie wysuwanej na boki mieszka ekipa wesołego miasteczka:
Rzut obiektywem na Oceanik:
Zdjęcie z partyzanta,przy sporządzaniu posiłku:
Don Pedro Kawka a ASP sprząta po Łukaszu:
Don Pedro na szlugu:
Łukasz na leżaku:
ASP na leżaku:
Łukasz i Don Pedro a z góry idzie grupa Polaków,która była ścinać Bambusy:
Łukasz i morda jak banan:
No i na dobry koniec zdjęcie z parkingu:
To już poniedziałek 5 Marca...po rozładunku:
Na załadunek gonili za Bilbao:
Dalszy ciąg drogi na załadunek,droga w kierunku Bilbao,znana z recenzji Tir_omaniaka:
Te oznaczenia są bez sensu...
Tu zaczynają się tzw zawijasy...
Spojrzenie w bok drogi:
Przelot przez miasteczko:
I kupa sprasowanego złomu:
Dalszy ciąg zawijasów...
Dalszy ciąg wspinaczki po górach,zakręty,wjazdy i zjazdy....gdzie niekiedy zderzak od megi rysował o asfalt...
ASP widoczny w lustrze podczas robienia fotki:
MAN D2 PRP 25 --Don Pedra
Serpentynki...
Widoczek domku na górce:
PEGASO czyli taki Star tylko że Hiszpański hehe:
Widok drogi z góry:
Zakręt 180 stopni...
Wchodzą MANy w zakręt:
Widok drogi,którą jechali wcześniej....
No i troszke wyszli na prostą:
Dalej mkneli w kierunku Bilbao tzw Nacjonalką,przez wsie i miasteczka:
Drogowskazy,kierunek Bergara:
Dalsza jazda nacjonalką:
No to wjeżdżamy pod górke,ograniczenie do 40 km/h:
Jak widać Hiszpania też jest w Unii Europejskiej:
Serpentynka:
W tym regionie mieszkają mądrzejsi ludzie bo pomyśleli,że w górze można zrobić tunel,dziwne nie?
I niech ktoś powie,że tam nie jest pięknie:
To też chyba jakiś Euroregion:
I Don Pedro znów uchwycony:
Mkneli Autobahną na Bilbao,mijając tunele:
Widoki z Autostradki,na miasteczka i tereny przy niej:
Widoczek i bramki w tle:
Rondko,ale napewno nie takie wielkie jak w Kłajpedzie i wogóle na LT,LV:
Butowali a Bilbao nie widac:
I kolejny tunelik:
Następny tunel:
Jak widać 2370m długości:
I to ten tunel w środku:
Kolejne dwa tuneliki:
Te dość ciekawsze...
Osiedla mieszkaniowe przy Autostradzie:
Kierunek:
Piękne górki:
Tym razem Don Pedro z przodu:
Już z boku:
Rąsia i siema chłopaki:
I już z tyłu Don Pedro i jego D2PRP25
Awtobanu wśród gór:
Kościółek:
To na bramkach:
No i Bilbao się zaczyna zarowno jak blokowiska:
Mostek nad rzeczką:
Miasteczko:
I ala' gabaryty:
[url=
http://www.fotosik.pl/showFullSize.p