PEKAES, Błonie

Renault Magnum 480 DXi:



(C) maciejka

Witam. Chciałem sie zapytać panowie bo słyszałem plotke ostatnio, czy to prawda ze Pekaes Multi Spedytor złożył zamówienie do RENAULT na 20 nowych Renault Premium 18.450??

Lada dzień pojawią się w Pekaesie nowe Stralisy.

To oznacza, ze wychodzą im bardzo ekonomicznie skoro zamówili kolejną paratię. Swego czasu pamiętam artykuł, w którejś z gazet transportowych o PKSie. Pisali w nim właśnie o stralisach, które w taborze PKSu paliły najmniej, a kierowców z najniższym spalaniem nagradzali jakimiś fantami, typu telewizor samochodowy itp.

zdjęcia dość stare, bo robiene przeze mnie w czasie jazdy na obóz zimowy :P:P:P
Volvo F12

Mercedes Actros

Cytuj:

Lada dzień pojawią się w Pekaesie nowe Stralisy.

Jak już wcześniej wspomniałem we wrześniu lub trochę wcześniej.

NO to miło by było
Widać że im się tam sprawdzają- spotkałem 3straliski z PEKAESU w niemczech ostatnio- jechali razem ale nie wiem dokąd...

http://www.truckfocus.pl/news/news_2308.php pekaes ma kupować nowe naczepy z nowymi plandekami specjalnie na Tour de Pologne

Cytuj:

http://zapodaj.net/images/124Obraz.jpg

taa!! dupa jasiu pierdzi stasiu!

moze dawniej!

tera nawet nie chcą zatrudniac na stałą umowe tylko na umowe o cos tam dzieło!

chcą młodych z doswiadczeniem i tak auta nowe stpją bez kierowcóe!

jak bedziesz dobrze jezdzil to i na stale bedzie ,zreszta pekaes w wiekszosci wynajmuje przewoznikow i to u nich mozesz jezdzic ,oni sa podwykonawcami ,wielu mlodych robi wielkie fochy jak ma gdzies jechac wszystko im nie pasuje ,czas ,waga itd.itd.

Pekaes złapany przeze mnie na PKS-ie w Mińsku Mazowieckim

Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Recepta na rozwalenie firmy jest taka ,żeby zatrudnić prezesa zarządu , w przypadku Pekaesu przyszła jakaś pani z Vosa popracowała pół roku a potem się zwolniła , otrzymała 150 000 zł odprawy.Teraz przyszedł jakiś pan z UPS-u ,ciekawe ile czasu porządzi. A w Błoniu na placu stoją nowe autka bez obsady bo za psią wypłatę nikt tam nie chce już pracować.

A ja mam pytanie do osób, które pracują w tej firmie. Czy nadal jest aktualna sytuacje, iż kierowcy dostają takie trasy które w żaden sposób nie przechodzą w pobliżu miejsca zamieszkania kierowcy????

Jakos mój tata nie ma problemu z zjadami do domu jezeli tylko ma sie dobre stosunki z spedytortem to bez problemu dostaniesz trase przez dom, jak powiedział ze chciałby mnie zabrac to zaraz znalazła sie trasa przez Cieszyn.

Akurat Cieszyn leży na szlaku prowadzącym do południowych państw i siłą rzeczy twój tata przejeżdża przez dom jadąc do Włoch ,Austrii czy nawet na Słowację - więc uważam że Twoja opinia jest niemiarodajna . Mój tata też jeżdzi w Pekaesie i jest w domu co 2-3 tygodnie i to tylko jak się wykłóci ,albo pójdzie na zwolnienie lekarskie. A mieszka w Warszawie 28 km od bazy w Błoniu. A powiedz jeszcze kolegom z forum co znaczy dobrze żyć z dyspozytoem.... Bo ja wiem że są tacy w Pekaesie co bardzo dobrze żyją -noszą koniaczki , reklamóweczki i inne prezenty. Oczywiście nie mam tu nic do twojego taty tylko pokazać chcę jak wygląda praca w tej firmie , i jaki jest klimat.

No z tego co teraz się dowiedziałem to widze że w Pekaesie nie jest tak różowo, do tej pory nie spotkałem się z takim wazeliniarstwem jak mówisz o dobrym życiu z dyspozytorem, we firmie w której jeździ mój father wystarczy tylko napisac sms-a że chcesz wracać, albo jechać na dłuższy kurs po unii i wszystko załatwione...

Kolego w większości firm jest podobnie. W mojej byłej firmie było tak, że dobrze żyjący kierowcy dostawali zawsze lekkie ładunki, poniewż norma na paliwo była tylko pusty - pełny. Więć wszystko było wiadomo.

Cytuj:

Bo ja wiem że są tacy w Pekaesie co bardzo dobrze żyją -noszą koniaczki , reklamóweczki i inne prezenty..

Hmmm to chyba warszawiacy bo to oni sa tacy wygodni

A z tym ze trzeba dobrze zyc ze spedytorem to chodziło mi o to ze jak on jest w potrzebie ze np. nie ma blisko auta zeby je załadowac to kierowca mimo ze jest mu to nie na reke i musi sie naprawde spieszyc to podjedzie na ten załadunek ale za to spedytor mu sie odwdzieczy. Nie wiem jak ci to inaczej wyoslic.

A co do jazdy przez Cieszyn to jakos mój tata nie za bardzo lubi tamte kierunki tzn. Czechy,Słowacje,Wegry Jakos woli Skandynawie i Zachód
(Moj tata nigdy nie dawał prezentów poprostu umi sie dogadac)

Ty chyba nie rozumiesz mojego postu - napisałem jak wygląda wspoółpraca w Pekaesie między dużą częścią kierowców a dyspozytorami .A Ty piszesz mściwego posta że warszawiacy są wygodni, a ja nie napisałem że twój tata nosi prezenty Nie wierzę że twój tata jeżdżąc na zachód czy na północ zjeżdża do Cieszyna do domu tylko dla tego że żyje dobrze z dyspozytorem. Bajki. Nie ma możliwości jazdy przez dom jeżeli ten nie jest akurat po drodze. Napisz że jak ładuje na Śląsku i jedzie na zachód ,a chce pojechać do domu -to zostawia auto w Czechowicach to Ci uwierzę.Aha i żebyś nie myślał że kompletnie nie mam pojęcia o pracy w Pekaesie to powiem Ci że sam pracowałem tam jako kierowca, ale tylko pół roku bo całkowicie nie odpoiadała mi organizacja i system pracy w tej firmie. Poszedłem sobie do firmy w której kierowca nie był elementem wyposażenia ciężarówki.

Ale ja nie napisałem ze jak jedzie na północ to jedzie przez dom. A czemu by miał nie zostawiac to jest chyba jasne ze jak moze zostawic auto w czechowicach to je zostawia i jedzie do domu.A co to mściwego posta to to jest niestety prawda.

To nie te czasy ze za flaszke sie cos zalatwilo ,teraz decyduje ekonomia i logistyka a nie zadne prezenty, jak ktos jest dobrym kierowca a nie maruda to dostaje dobre trasy ,wiadomo czasem sie gorsze trafia, ale taki juz sobie zawod wybrali.