Czas jazdy, czas pracy

Cytuj:

Moglby mi ktos powiedziec jak to jest z czasem pracy chodzi o to czy obowiazuje on wlascicieli firm transportowych bo jeden inspektor mowil ze nie obowiazuje a drugi ze obowiazuje wiec sam juz nie wiem

Czas pracy kierowcy obowiązuje niemal każdego kierowcę auta cięzarowego o DMC ponad 3,5 t i autobusu (z wyjątkiem linii regularnych do 50 km). Jest tylko kilka specyficznych wyjątków.


Natomiast nie ma różnicy czy to kieruje przedsiębiorca czy pracownik. Obaj muszą przestrzegać tych samych przepisów.

Może Francuzi nauczą naszych szefów za pomocą argumentów finansowych ile powinien pracować pracownik na dobę.
Jak dotąd są w tym bezkonkurencyjni.

Fakt "Douanes" - zwana Czarnymi Brygadami - się nie bawi w małe mandaty. Od razu walą z grubej rury, ale szkoda że, po części odbija się to na samych kierowcach

Cytuj:

Jest tylko kilka specyficznych wyjątków.

np. jakich ???

Cytuj:

Cytuj:

Jest tylko kilka specyficznych wyjątków.

np. jakich ???

Artykuł 3 rozp. UE nr 561/06:
- pojazdami używanymi do przewozu osób w ramach przewozów regularnych, których trasa nie przekracza 50 km;
- pojazdami o dopuszczalnej maksymalnej prędkości nie przekraczającej 40 km/h;
- pojazdami używanymi w razie wypadków lub do prowadzenia działań ratunkowych, w tym pojazdami używanymi w niezarobkowym przewozie pomocy humanitarnej;
- pojazdami specjalistycznymi pomocy drogowej poruszającymi się w promieniu 100 km od swej bazy;


Itp. Po resztę wyjątków odsyłam do wspomnianego rozporządzenia - http://www.cie.gov.pl/publikacje/ppwue_ ... 1_2006.doc

a ja mam takie pytanko:
czy np. jeśli musimy gdzieś przestawić auto a wykonaliśmy już 9 godzin jazdy
to możemy je przestawiać np. na owych dwóch młotkach aby nie rysowało jazdy ??

Cytuj:

a ja mam takie pytanko:
czy np. jeśli musimy gdzieś przestawić auto a wykonaliśmy już 9 godzin jazdy
to możemy je przestawiać np. na owych dwóch młotkach aby nie rysowało jazdy ??

jazdę zawsze ci wyrysuje. I robią to trzy rysiki.

A ustawiając zmłotki zmieniasz tylko zakres pracy jednego z nich, i to tylko na postoju

mam kilka pytań związanych z dzielonym odpoczynkiem.
czy niżej opisana sytuacja jest zgodna z przepisami ??

zaczynam prace o godzinie 6 i jadę 3 h i przerwa min. 45 min potem jadę 4 h i znowu przerwa min. 45 min i jadę pozostałe 3 h i jest godzina 18. czas jazdy - 10 h, czas pracy - 12 h. i teraz chce zrobić dzielony odpoczynek 3 + 9.
i czy może to wyglądać w ten sposób - jest godzina 18 i kręcimy "łóżko" do godziny 22 (czyli 4 godziny) i teraz muszę podjechać pod załadunek.

i pytanie: ile mogę jechać i pracować i kiedy najpóźniej muszę wbić pozostałe 9 h ???

i jeszcze czy można tak podzielić czas jazdy jak to napisałem powyżej (3 + 0.45 + 4 + 0.45 + 3) czy może być tylko - 4.5 + 0.45 + 4.5 + 0.45 + 1 = 10 h jazdy

Cytuj:

i jeszcze czy można tak podzielić czas jazdy jak to napisałem powyżej (3 + 0.45 + 4 + 0.45 + 3) czy może być tylko - 4.5 + 0.45 + 4.5 + 0.45 + 1 = 10 h jazdy

i jeden i drugi sposób jest poprawny.

Ale z tym odpoczynkiem dzielonym to nie tak jak napisałeś powyżej. Przejechałeś 10 godzi to kręcisz 11 pauzy lub 9 ( odpoczynek skrócony )

Odpoczynek dzielony to np. jedziesz przykładowo 4,5 godziny i dojechałeś na załadunek. Ładowali cię dajmy na to 4 godziny. Potem ruszasz dalej bo masz jeszcze 4,5 lub 5,5 godziny jazdy. Potem kręcisz 9 godzin pauzy. Wtedy masz odpoczynek dzielony 4 + 9 godzin A nie jak ty napisałeś to wcześniej....

a czy czas jazdy rozlicza sie co do minuty?
bo ciezko trafic na postoj co do minuty.
czy np. jadac 4,15 staje bo wiem ze nastepny parking mam za 30 min jazdy,po pauzie jade 4h bo nastepny parking jest za 45 min no i zostaje mi 45min jazdy z dnia i trzeba mi dojechac do zakladu np 40 min. to moge je wykorzystac ?
i drugie wazne pytanie. czy moge te 45min wykorzystac w dniu nastepnym np same lub dolaczajac do resztek dnia nastepnego. bo zostaje mi np 10 min w drugim dniu a akurat mi pasuje je wykorzystac ?

jesli ktos mnie zrozumial to prosil bym o szczegolowa odpowiedz

tolerancja zależy od sytuacji.
o ile możesz na taką liczyć w Niemczech (jak wcześniej nie było wypadów polskich ciężarówek), to we Francji rozliczą Cię co do minuty.

ostatecznie za kierownicą ciężarówki ma pracować kierowca zawodowy, a nie szewc.

nie ma przenoszenia niewykorzystanego czasu pracy, możesz tylko wcześniej zrobić przerwę dobową.
powiedzmy, że jednego dnia jechałeś z Wrocławia do Poznania 4h i po rozładunku musiałeś pauzować do załadunku, który jest w następny dzień. więc nastepnego dnia możesz jechać znowu tylko 9h, a nie 9 + 5h niewykorzystanych z poprzedniego dnia.

no wiem ze norma czasu pracy to 9 maks 10 wciagu doby ale wlasnie chodzi o te takie nie wykorzystane koncowki dniowek z calego tygodnia 15, 20min . bo moze sie okazac ze po przejechaniu 90h w dwa tygodnie. jadac z Katowic do Gdanska na baze, moze mi zbraknac 1h czasu jazdy a mam jeszcze czas pracy no i te nieszczesne koncowki.oczywiscie wszystko z zachowaniem czasow jazdy pracy i przerw. chodzi oto ze jadac na tacho wychodzi ze juz przejechalem 90 ale jest jeszcze kupa takich nie wykorzystanych koncowek. chodzi mi o rozliczanie czasu pracy tygodniowego i dwutygodniowego mniej szczegolowo liczac pomijajac te koncowki tracimy nawet do paru godzin.zastanawiam sie czy ktos sie bawi w takie rozliczanie czy kazdy jezdzi jak wypada w danych dniach mniej wiecej aby nie przegiac.

Chodzi o to.... zeby nie wpaść w błoto.

A tak na powaznie. Nieco chaotycznie napisałeś tego posta i... nie wiem o co chodzi. O jakich końcówkach mówisz?

ogolnie chodzi o to w jakim stopniu jest wykorzystywany czas jazdy,w ilu procentach mniej wiecej.

różnie, nie ma takiej możliwości aby wykorzytać w 100%.

im dłuższe trasy tym lepiej można wykorzystać czas jazdy.
najwięcej się traci przy rozładunkach i załadunkach oraz oczekiwaniu związanych z tymi czynnościami.

Może ja sie wypowiem w tej kwestii. Mianowicie Przepisy europejskie dopuszczają czas pracy w ciągu tygodnia dla kierowców w wymiarze 60 godzin. Na podstawie tego można łatwo obliczyć ile może kierowca pracować w poszczególnych dniach.
Cyryl dobrze napisał, że najwięcej czasu traci się w oczekiwaniu na za- i rozładunek, później już samo za- i rozładowanie samochodu. Bywało nieraz tak, że "czystej jazdy" miałem 3h45min. a reszta zeszła na oczekiwanie na załadunek.

chyba zalapelem(wkoncu).
czyli w pirwszym dniu jechales zalozmy 3h45m
w drugim.....................................7h30m
w trzecim.....................................8h35m
w czwartym..................................9h20m
w piatym......................................6h35m
czyli w pierwszym tygodniu mamy------------
....................................................35h,45m

i w nastepnym tygodniu moge wykorzystac maksymalnie 54h15m jazdy?
czy moje liczenie jest poprawne?

zmylilo mnie to ze wszyscy na tym forum przy rozliczaniu czasu uzywaja
pelnych godzin lub polowek

Dokładnie, tak jak piszesz wilduck. Pamiętaj tylko, żeby nie przekroczyć w ciągu tygodnia 60 godzin pracy. Jak coś to pytaj na PW.

60 h jazdy czy pracy bo ani to ani to mi nie pasuje? 5 razy 13 to 65
maksymalny czas pracy 56 w tygodniu.

Na czas pracy składają się czas prowadzenia oraz inna praca.
W trakcie tygodnia możesz prowadzić samochód przez maksimum 56 godzin.
Wytłumaczę Ci na prostym przykładzie.
W poniedziałek zakładasz tarczkę o 9:00. Ruszasz w tym momencie i prowadzisz przez 4:30. Robisz przerwę 45 minut i jedziesz dalej 4:30.
Zatrzymujesz się o 18:45 na odpoczynek dobowy trwający 11h. W tym dniu masz dokładnie 9g45min pracy. Jest tak dlatego, że przerwy w jeździe krótsze niż godzinę (pow. godziny jest już to odpoczynek) zaliczają się do czasu pracy. Odpoczynki trwające ponad godzinę do niego się nie wliczają.