Cytuj:
to nie wiem czy jest tak świetnie. U nas taki jeden z Herbów(tata powinien wiedziec co to jest) ma złom i za samo rozbieranie aut chłopaki w wakacje maja po 700 PLN tygodniowo. Informacja pewna bo sam byłem przy wyplacie. Złom to teraz niezły biznes i 3500PLN dla kierowcy który tez porobi cos na placu to nie jest tak duzo. Ale z drugiej strony 8 godzin pracy i taka kasa to tez niezle. Pozdrawiam
Tata ostatni raz pomagał przy wagonach z dwa miesiące temu, w sumie przez dwa lata pracy może ładował złom z 5 razy. Chyba z 3 razy rozebrali we dwóch maluchy, raz father pomógł wepchnąć na halę rozwaloną Tavrię. To wszystko, co robi na placu, czasem przejedzie na miotle miejsce rozbiórki samochodów, a to przecież 5 minut roboty, zamiatanie piachu za taką kasę, sam bym tak chciał. Często tata robi "obchód" samochodu, wymieniając zużyte bezpieczniki i żarówki, bądź sprzątając i myjąc DAFa i MANa.
Młodzian, napisz mi, który mały (mniej niż 20 pracowników), prywatny przedsiębiorca organizuje dla swoich pracowników imprezę z okazji imienin lub daje bilety na koncerty np. Kombii albo kabarety typu Ani Mru Mru, itp.?
P.S.
kubamich1 jak będę wiedział coś o oddziale w stolicy, to dam Ci znać.