Cytuj:
Wiec tak drodzy koledzy kolezanki . Dzwoniłem do norberta o prace i wpierw mnie łaczyli 5 minut z działu do działu. Pozniej jak juz mnie pani połaczyła do odowiedniego działu to czekałem az 3 minuty az pan powie koledze spedytorowi czy ma wziasc ładnuke z Heibronu gdzieś tam czy nie . A potem mi zadał pyanie ile stażu,a ja mu odpowiadam ze rok na miedzynarodówce
,a on do mnie to dowidzenia
.A ja sie zagotowałem
, bo skoda mi bylo impulsow na tego kret.... .pozdrawiam
Kolego żeby się dostać do ND nie wystarczy mieć na papierku że umiesz jeździć, jeżeli już będziesz miał szczęście i cię przyjmą to później zaczną cię testować, sprawdzać umiejętności itd...bo tam że tak powiem nie jeździ byle kto.Oto im chodzi ,żeby kierowca to był naprawdę prawdziwy kierowca a nie młodzik który dopiero co za kółko wsiadł.To jest szanująca się firma kolego, to nie jest Rico, że tak powiem.(nie ze bym się z Rico śmiał ale system przyjęć w Rico a system przyjęć w ND to dwie całkiem różne bajki,kto jeździ to wie)
W przypadku mojego taty,który tam robi to tak było że miał jazdę próbną no i zdał ją za pierwszym razem bardzo dobrze, nie popełniał błędów, to mu odpuścili i nie testowali dalej,tak samo 4 innych,ale opowiadał jak wzięli tam kilku co to się im noga podwinęła na próbnej i poszli na dalsze testy a jak nie szło im dobrze to tam nie pamiętam ale chyba 3 się pożegnało z pracą w ND.