RT-Trans, Szczecin

Widzę, ze niezłe szopki w RT odchodzą. Czytając takie rzeczy wiem jedno, mimo młodego wieku nie dożyję czasów, kiedy w Polsce będzie jakaś solidarność pomiędzy kierowcami. Zamiast wzajemnego szacunku mamy wzajemne oszczerstwa i jak to delikatnie nazwaliście "obrabianie dup*", co świetnie widać na przykładzie pracowników RT.

Czytam tą dziecinną dyskusję i naprawdę się dziwię jak część z Was jest w stanie wiązać sznurówki w butach (no chyba że rzepy macie), nie mówiąc o prowadzeniu auta.

Aktualnie pracuję w RT, pracowałem też u innych przewoźników - wszędzie jest taka sama sytuacja z pracownikami, z którymi współpraca została definitywnie zakończona. Nikt z pracy nie wylatuje za za wysokie pensje, za zbyt dużą ilość wolnego etc.
Zawsze są to uchybienia z jednej lub drugiej strony i takie wypisywanie bzdur byłych pracowników ma taką wartość jak rządy PIS'u. Mówię o ludziach którzy robili wałki a teraz mają pretensje że za to zostali wylani.

Piszecie tekstu typu "praca do d$#%@, bo trzeba samemu ładować i wyładować auto". Ale przepraszam, czy to się okazuje w trakcie pracy czy info o tym otrzymujecie zanim ją podejmiecie??? Warunki są jasne i podane na tacy, a jak ktoś myśli że podejmie współpracę a wspomniane załadunki go ominą, to już sorry, zapraszam do podstawówki na lekcje rozumienia tekstu mówionego. Niedługo słyszane będą pretensje że trzeba samemu otworzyć burtę, a nawet że szef nie odpala rano auta aby na przyjście pracownika było nagrzane, przez co on choruje z uwagi na fakt iż 10 minut siedzi w zimnym aucie. Już nie wspomnę że RT-Trans to nie tylko Netto, ale również bardzo rozwinięta spedycja, a dodatkowo auta DMC 3,5 (Castorama, Leroy Merlin).

Hipokrytka... Twój nick mówi sam za siebie. Ciekawe jakie masz zdanie o innych pracodawcach z których Ty (lub Twój luby) zostaliście wyrzuceni... o ile gdzieś pracujecie w tej branży. Do Twojej wiadomości: Waszą stratę w wysokości kilku tys. euro firma zapłaciła - tak, ta wredna, paskudna, wykorzystująca ludzi, jeżdząca bez tarczek, palety piętrująca ręcznie i nożnie, niepłacąca pensji firma zapłaciła.

Każdy kto kiedyś wyleciał z pracy (kurcze... akurat mnie to nie spotkało ) wie jakie epitety chętnie kierowałby pod adresem już byłego szefa. Podobnie jest w tym temacie. O warunki pracy nie pytajcie ludzi którzy zostali z niej wyrzuceni, ale tych którzy tam nadal pracują. Aut jeździ sporo (po Polsce i po świecie), zawsze można podejść i zapytać. Praca ma swoje minusy - jak każda, ponieważ Polak najchętniej to by nic ni robił, a jedyny pozytywny dzień w pracy to 10. - kiedy to odbiera pensję... ot taka mentalność.

A tych niektórych, którzy jedynie narzekają i piszą bzdury zapraszam na festyn firmowy, który odbędzie się w terminie wygodnym dla Was... pewnie teraz macie tak fajne prace, że 5 dni wolnych w tygodniu jest, więc dostosujemy się. Na festynie organizujemy fajne zawody, m.in.:
- rzut na odległość tarczkami (gra wzorowana na standardowym rzucie dyskiem)
- mini-kasyno - pieniądze na pule wygranych pochodzą z niezapłaconych pensji kierowców
- technik-show - uczestnik otrzymuje rozłożonego na części pierwsze paleciaka, należy go złożyć a następnie załadować dostawy na nast. dzień (kruczek w tym, iż uczestnik nie wie iż brakuje 40% części z owego paleciaka, m.in. rolek)
- deconstruction derby - czyli moto-show z crash-testami pomiędzy załogą RT-Trans a Lodimiex'em
- obciągnij gumę - wymiana opony za pomocą widelca, noża i wazeliny
- jaka to melodia - uczestnik konkursu staje przy naszych rozklekotanych autach i na podstawie odgłosów z silnika ma zgadnąć jakiej awarii dotyczy
- ciągnięcie - zabawa spotykana na zawodach strong man'ów, ale tu nie ciągniemy aut, a tylko naczepy (każda ma po kilka palet towaru), meta jest na wyznaczonych punktach (sklepach) w Stargardzie... rozładunek oczywiście to dodatkowe zadanie premiowane dla uczestnika konkursu)

To tylko niektóre atrakcje

Mam nadzieję że moje słowa mądrzy zrozumieli, a głupi nie czytali, bo tylu zdań w całość nie sklepią.

Pozdrawiam tych dobrych i tych złych... no i samych najfajniejsiejszych pracodawców życzę

Festyn mnie rozwalił

Czekajcie, zatwierdzę posta ale najpierw wstanę z podłogi..

No ja też muszę wstać z podłogi ... aż się poobijałem, jak spadałem z siedzenia. Koledze Almer'owi cały ten tekst wyszedł wręcz perfekcyjnie ...

A co do samego RT-Transu ... Jako że, mieszkam dość niedaleko wspomnianej firmy, słyszałem już bardzo dużo plotek na jej temat ... Niektóre tak głupie że, aż śmieszne Rozładowywałem się raz czy dwa w samym magazynie Netto, porozmawiałem z kierowcami którzy jeżdżą w RT jak i w Lodimex'ie ... i jakoś JESZCZE tam pracują. Wiadomo, każdy narzeka że, mu źle - ale Polacy chyba tak mają ... Nawet w najlepszej robocie będą narzekać - tak dla zasady ...

Nie ma firmy idealnej ... no ale jak się robi jakiś przewał, wylatuje się z roboty - a potem opowiada się niestworzone historie - to sorry ...

PS. Teraz mały off-ik ... Ten niebieski bus VW Crafter - to należy do Netto, czy to jakiś prywatny ?? No i do czego on służy ??

Nie znam firmy ani trochę, ale jak czytałem to o festynie to wykonałem nową dyscyplinę: sprint do kibla.
Zastanawiam się co kolega Almer robi w transporcie.Kolego powinieneś pracować przy układaniu planów jakiś spotkań właśnie xDD

Cytuj:

PS. Teraz mały off-ik ... Ten niebieski bus VW Crafter - to należy do Netto, czy to jakiś prywatny ?? No i do czego on służy ??

Z tego co słyszałem to Netto zorganizowało busa dowożącego pracowników. Możliwe że to właśnie ten bus. Dowiem się szczegółów na bazie

Cytuj:

Kolego powinieneś pracować przy układaniu planów jakiś spotkań właśnie xDD

Spoko, jak spotkamy się na jakimś zlocie to się zorganizuje kilka akcji

Kolego Almer....jak już wcześniej wspomniane było...nie jestem owym Adamem z ktorym mnie identyfikujecie.W firmie RT przepracowało się ładnych grubych lat.....i w moim przypadku nikt mnie nie wyrzucił...wrecz odwrotnie..rozstanie było grzeczne,spokojne na zasadzie dogadania się z szefostwem.I nikt mnie z żadnej firmy nigdy nie wyrzucił.Ale to nie zmienia zdania o calokształcie firmy.ech....może nie samej firmy,ale ludzi,ktorzy ją tworzą.Bo to właśnie pracownicy są winni tego jak w firmie się dzieje.jakie są płace i jaka jest atmosfera.Kolega kolegę sprzedaje,kierowcy dołki pod sobą kopią itd...dużo by znów pisać..bo czego się nie robi,żeby załadować świebodzin a nie Bydgoszcz np.A co do spedycji......jedno wielkie gnojowisko...jakie pieniądze ludzie tam zarabiają??jałmużna delikatnie mówiąc.Robi się 15tyś km i dostaje na wypłatę(nie 10 a ostatniego dnia miesiąca)2500-3000zł-gdzie kierowcy pracujący w krajach Uni zarabiają 200% więcej.a spedycja bierze takie same stawki.Kto tu kogo okrada??wszyscy szefowie w RT już domy pobudowali?Teraz może czas na pałace?
Bzdurna cała ta dyskusja,bo Ci,którzy tam pracowali mają jednakowe zdanie a Ci,ktorzy tam jeszcze pracują zdanie to zmienią niebawem..przy pierwszym mandacie za przeładunek czy tarczkę,przy małej czy większej stłuczce,przy podartej oponie czy też przy zapłacie zbyt wysokiego rach.telefonicznego.Firma kroi kierowców na wszytkim na czym się da....i to jest ok?a spłacanie paleciaków,które są własnością RT....do kogo należy?
Cała ta dyskusja zaczęła sie od tego,że przychodzący do pracy do RT chwalą sobie samochody.....bo nowy,piękny sprzęt....i to im wystarcza do szczęścia.....i taki oto driver będzie jeździł za każdą stawkę a tym samym obniżjąc wypłaty innym kierowcom w firmie. a pracuje się dla idei czy za pieniądze?Ot cały szkopuł że w firmie źle się zaczęło dziać...przed laty tego nie było...i zarabiało się sporo więcej niż dzisiaj a i atmosfera była świetna.
Wszystkim pracującym w RT życzę jak najlepiej.....ale i tak każdy z Was w przyszłości spojrzy na wszytko z perspektywy czasu i przyzna mi i inym byłym już kierowcom rację.
Zastanawiam się,dlczego mnie identyfikujecie z Asterixem?

Zdanie masz jakie masz i nie będę się z Tobą wykłócał, ponieważ tak można w kółko...

Natomiast bardzo rozbawił mnie taki jeden fragment:

Cytuj:

wszyscy szefowie w RT już domy pobudowali?

Powiedz mi jedno, po co Ty pracujesz? Wynagrodzenie przeznaczasz na cele dobroczynne, a sama żyjesz w ascezie?
Po to się pracuje, po to zakłada się firmy aby (i tu pewnie Ciebie zaskoczę) poprawiać swój byt, aby nabywać konkretne dobra, aby spełniać swoje założone plany.
Wybudował dom? No ok... należało mu się po 15. latach ciężkiej pracy... (firma zaczynała od jednego auta). Kupił auto, ba... ma pewnie nawet psa, który je Pedigree, a nie Tip'a. Hipokrytko... po to się właśnie pracuje.
Ty jak dorobisz się kiedyś własnego mieszkania lub domu to też należy Ciebie styrać?

Almer...pracjesz pewnie w tej firmie nie długo......Zgodzę się z Tobą,że pracuje się po to aby poprawiać swój byt, aby nabywać konkretne dobra, aby spełniać swoje założone plany....wszytko dobrze...tylko jak robi się to kosztem pracowników to już nie jest fajnie..bo w momencie stawiania tych domów stawki malały kilkakrotnie...i o to się właśnie czepiam...bo w momencie ,gdzie wszystko drożeje a wypłaty idą w dół to naprawdę nie jest ok.Ładnych kilka lat temu zus kosztował 300zł...teraz jest trzykrotnie wyższy...ładnych kilka lat temu stawki były niemal trzykrotnie wyższe od obecnych...
Wiem,że firma zaczynała od jednego auta,ale gdy tych aut przybywało,dochody firmy rosły kierowcom zaczęło się ucinać staweczki...bo co?zarabiali za dużo?NIE...zarabiali godnie..teraz zarabiają za mało w stosunku do lat poprzednich.I w tym cały jest ambaras.
A jeśli chodzi o dom czy mieszkanie.....posiadam owe własne.....jakimś cudem nie okradając nikogo poprostu je mam

Cytuj:

...wszyscy szefowie w RT już domy pobudowali?Teraz może czas na pałace?...

mnie też to rozbawiło.

prywatna firma jest własnością prywatną.
dobrze o tym wiedzieć przed zatrudnieniem się w takowej, bo praca w tym sektorze nie jest przymusowa.
jeżeli właściciel będzie miał kaprys zbankrutować, to zbankrutuje.
jeżeli będzie miał kaprys przeznaczyć na wypłaty dla pracowników tylko 1 % dochodu, to przeznaczy.

na ogół cele są zbieżne, czyli szefowi chodzi o maksymalny zysk i aby to osiągnąć muszą mieć pewne instrumenty ku temu, czyli dobrą załogę, która kosztuje. jeżeli załoga będzie zła wszystko upadnie.
oczywiście nie wszyscy szefowie to rozumieją, a nawet jak są tego świadomi, nie zawsze potrafią to zrealizować.
ale wytykanie takiego czy innego sposobu wydawania kasy, to wtrącanie się w życie prywatne.

a co będzie kiedy Ty założysz firmę po to aby zrealizować swoje życiowe marzenie np. podróż balonem wokół Polski. zarobisz wystarczające fundusze chcesz kupić balon, rozwiązać firmę i wyruszyć w życiową podróż. ale pracownicy powiedzą, że nie możesz kupić balona, ale dać powyższę temu czy tamtemu lub kupić jakąś maszynę, a poza tym w tej chwili nie możesz zamknąć firmy i polecieć balonem, bo musisz pracować, aby spełnić ich oczekiwania.
to powiedz mi po co zakładać własną firmę?

nie było pisane o podwyżkach tylko o obcinaniu stawek....a to jest różnica.bo za te 2zł na palecie szefostwo domy stawiało......dlaczego stawki szły w dół akurat w tym momencie??NETTO przewoźnikowi ich nie obcieło,więc twierdzę,że poprostu to było nie fer i tyle.....nie wtrącam się w nikogo życie prywatne.....zauważam tylko istniejący fakt....jak ktoś tego nie widzi to już jego sprawa...ale niebawem zobaczy

Witam ponownie, aby uciąć ta głupią gadke proponuje wszystkich zainteresowanych spytać sie kierowców którzy jeżdza w chwili obecnej. Ja pracuje obok Bodzia najdłużej w firmie i nigdy nie pamiętam obniżek ze strony szefostwa jedynie ze strony Państwa. Pamietam podwyżki mimo ze ty ich nie pamietasz. A takiej kasy jak zarabiam tu nigdzie bym nie zarobił wiec nie płacz ze juz nie pracujesz bo sobie sama jestes winna z Adamem. Co do spedycji minimum chłopaki maja gwaratnowane 4500 zł wiec tez mi nie mów ze to mało bo inni jezdza za dużo mniejsze pieniadze i opychaja paliwa jak idzie. Mi to wystarcza, do ludzi co mna zarzadzaja tez nie mam nic, płaca terminowo i staraja sie aby było ok. Robią błedy bo nie sa maszynami ale potrawia sie do nich przyznac. Wiec jeszcze raz proponuje Wam pogadać z kierowcami aktualnie jezdzacymi samochodami z nakleja RT-TRANS a nie wierzyc ludziom którzy nie pracuja z różnych wzgledów bo tacy nigdy nie powiedza dobrze o kims kto go wylał lub ze sie nie dogadał o paliwo które mu w baku brakowało

to skoro jesteś kierowcą to powiedz w miarę jak najwięcej o tej firmie.czy osoby bez doświadczenia a z chęciami mają szansę się tam dostać?interesuje mnie krajówka czyli to ganianie po sklepach.mogę zasuwać ile trzeba byleby dość dobrze zarobić tj.3000 i wyżej i weekendy mieć w domu

team a czy Ty jeździsz do Netto w Trzciance (wielkopolskie, 25km od Piły) często tam widuje auta z RT ...

jurkiel5, wyślij CV'kę do firmy (adres masz na stronce firmowej)... Wpadniesz, pogadasz i sam ocenisz.

Co do zarobków... to w dużej mierze zależy od Ciebie. 3.ooo pln? temat łatwy do ogarnięcia

Moj ojciec ma dwoch znajomych z RT-TRANSu, jeden to Janusz team powinnienes go znac bo jest to chyba trzeci kierowca w firmie, przyszedl do niej jakies 9 lat temu i pracuje jakos do tej poru, nie narzeka to w takim razie nie jest az tak zle. A drugi to moj wujek ktoory pracowal przez jakis czas, dostal najstarszego zoltego Dafa XF, caly czas mu sie rossypywal. No i niestety wujek Paweł ma gorsze wspomnienia po firmie, szedl do szefostwa i postawil warunki ze zostanie w firmie jesli dostanie nowe auto i elektrycznego paleciaka. No niestety auta nie dostal, nowe staly na placu ale nowe lebki przychodzily i dostawaly od razu a wujek musial sie bujac starym Dafem, paleciaka tez nie dostal chociaz przychodzily co miesciac chyba. Teraz pracuje w lepszej ( wedlug niego ) firmie, jezdzi na kontenerach, co weekend jest w domu i zarabia o jakis 1000 zl wiecej, za nim poszedl tez inny kolega z RT-TRANSu, Pan Jarek. Tyle z mojej strony. Pozdrawiam pracownikow RT-TRANSu.

Jurkiel5. Co do zatrudnien w firmie nie mam pojecia. co do kierowcy bez doswiadczenia wiem ze takich zatrudniaja ale na poczatek na solowki. w miare nabierania doswiadczenia zostaja szkoleni na duze. A te 3000 pogadaj z chlopakami z solówek z Netto maja wiecej. Wiec o czym mam tu pisac.
Maciek jezdzimy wszedzie gdzie nas wysla. W Trzciance tez bywam.
Almer widze ze pracujemy w tej samej firmie ? byłeś na paintballu?
Trzpilu Jasia każdy w firmie zna i najlepiej on zna temat firmy. Jest to czlowiek tak jak kilku innych ktorzy utozsamiaja sie z firma człowiek symbol całego rt-transu. Co do Pawła owszem znałem go i nie znasz całej histori. Fakt jest faktem ze nie dostal nowego auta ale pewnie i były tego powody. z tego co wiadomo u nas to sam nie odszedł. Ale jak to w Polsce bywa ile stron tyle wersji. Co do kontenerów ja tu nie zarabiam 2500 - 3000 tys abym mógł sobie pozwolic na przejscie do firmy i ze skrzynkami latac. Bo tyle sie zarabia podobno na kontenerach. Wybacz ale znam realia i nie uwierze ze jest firma z kontenerami która płaci na reke 5000 - 6000 zł a ze piszesz że tysiąc wiecej to 7000 to noramlnie z irlandi i angli nasi koledzy zaraz wróca za taką kase. Daj namiary na ta firme pomóz kolegom

team a jakim autem jeździsz ? Mógłbyś dać w jakiś sposób znać jak będziesz jechał do Trzcianki, może zrobiłbym sesję Twojego auta Oczywiście jeśli chcesz bo jak nie to nie będę się narzucał Wiem że nie zawsze pasuje, nie zawsze wiesz prędzej dokąd jedziesz itp. ale gdybyś miał możliwośc to byłbym wdzięczny Pozdrawiam!!

Jasne Maciek. Dowiadujemy sie codziennie o 10 gdzie jedziemy. jak bede miał Trzcianke to dam ci znac. nie długo bede miał zjazd do Rogoźna na serwis to może na powrocie sie zgadamy

ok świetnie... Czekam na info, napisz na gadu albo tu na forum, przeglądam kilka razy dziennie więc na pewno nie przeoczę