Transport chłodniczy

Kolego, ta Moskwa to mięsko, warzywka i podobne "gady" czy coś bardziej "extra"-roślinki, lekarstwa? Sądzę, że kierowcy chłodni w "większej większości" nie narzekają..

Też słyszałem że frachty z Esp na Rus dochodzą nawet do dwa razy takiej ceny co do PL!Apropo kwiatów to słyszałem kiedyś od kierowców że z NL do Rosji ceny dochodzą nawet do 5000E,ale ile w tym prawdy...?A wie ktoś może jak jest z grzybami(ceny)-bo ja jutro pierwszy raz w życiu mam ładować pieczarki pod Venlo,także jestem ciekaw cen.A co do chłodni to moim zdaniem miła praca:dużo się nie narobisz,pewne zakazy cię nie obowiązują,nieraz jak się ładuje owoce czy warzywa to i coś dla kierowcy ''skapnie'' i zawsze sztywna ściana lepiej ''trzyma'' ładunek niż w naczepie burtówce czy firance.A z minusów to chyba największym-nie dla każdego,jest praca agregatu i dość częsta ''wymiana palet''-jak ja lubię bawić się w układanie 33 klocków typu EP w 30 stopniowym upale... (taki żarcik-wiadomo że da się żyć...)

Moskwa to wołowinka. Ale w tej cenie są też owoce. A kwiaty do St. Petersuburga w Listopadzie za 4500 EUR. Kierowcy mają od kilometra, czyli zle nie mają. Wyżerkę mają za free. Mięsa, owoce, słodycze więc towary ciekawe.

A co do palet "lepiej" układa się je na mrozie kiedy jedna przywiera do drugiej . Pieczarki zwykła mrożonka jak każda inna. Ceny są takie same.

Mam rozumieć że te kwiaty do St-P z NL za 4500E?A i widzę kolego John że jesteś ''obeznany'' w tych tematach a pamiętam że Ty kiedyś pytałeś u kogo pracuję-więc odbijam piłeczkę(wystarczy mi nazwa Twojej firmy jeśli to możliwe i chyba posiadasz same VOLVO jeśli dobrze myśle...)Sory za off-a,ale taka ludzka ciekawość...

Jak się jeździ chłodnią na wschód waro mieć taką magiczną skrzyneczkę
Zresztą na zachodzie też się może przydać

Cytuj:

Jak się jeździ chłodnią na wschód waro mieć taką magiczną skrzyneczkę
Zresztą na zachodzie też się może przydać

Co niektorzy mogą to zle zrozumieć w dodatku jak wspomniałeś o zachodzie i brzydko o tobie myśleć.

Niech myślą co chcą.
Na zachodzie można mieć nadmiar w agregacie,który można wlać do kotła,żeby nie tankować po zawyżonych cenach

Skąd ja to znam....

Bardzo dobra rzecz i to nie tylko gdy trzeba przegonić paliwo z agregatu do zbiornika. Niektóre auta nie mają połączonych zbiorników i trzeba z prawego przegonić do lewego a ręczną pompką czy kombinacją z bańkami to by zeszło pół dnia.

[Quba]

Cytuj:

wystarczy mi nazwa Twojej firmy

VITEC

Cytuj:

Jak się jeździ chłodnią na wschód waro mieć taką magiczną skrzyneczkę
Zresztą na zachodzie też się może przydać

Ale i bez niej też się da przeżyć..No chyba, że faktycznie nasze auto nie jest jeszcze tak bardzo zaawansowane pod względem technologii i jednak ten "napój" trzeba przeganiać..


P.S. Przepraszam za wprowadzenie w błąd. W zasadzie to czemu ja odpowiadam za kogoś.. Warna mi

Cytuj:

Cytuj:

wystarczy mi nazwa Twojej firmy

VITEC

Nie nie. Mój dziadek tam jezdzi a jako, że kierowcy mnie polubili to nazywają mnie jak swego. Tylko taki przydomek Moja firma nazywa się inaczej.

Pytanie do znawców tematu:
Jakiej firmy chłodnia hakowa jest lepsza Schmitz czy Krone?
I co sądzicie o hakówce Chereau?

Wg mojego skromnego zdania Schmitz i nic poza tym. Krone wysoka półka ale ja jestem za Schmitzem. A Chereau to taki średniak.

Jak wiadomo, Schmitz plasuję się dość wysoko, a nawet śmiało można powiedzieć, że na czele producentów naczep chłodniczych. Przez lata marka dawała się poznać z najlepszej strony transportowcom, którzy kolejno inwestowali w jej wyroby. Rozpatrując kwestie- "co wybrać?" , mając do wyboru "słonia", Krone czy popularną we Francji- Cherau-ke trzeba uwzględnić w jakich "warunkach" i do czego będzie nam ona służyła..Skoro mówisz o przewozie półtuszy sądzę, że wyeliminowałbym właśnie naczepę Cherau, z racji nie najgrubszych ścian bocznych, które przy tego typu ładunkach są priorytetem. Nie wiem jednak czy producent nie oferuję innych, specjalnych opcji..Pewny jestem zaś tego, że Schmitz swym klientom proponuję naczepy o grubości ściany bocznej od 55 do 70 mm. Z naczepami Krone w wersji hakowej nie miałem niestety doświadczenia. Tak więc..ja wybrałbym najdroższe ale chyba najpewniejsze rozwiązanie jakim jest niewątpliwie Schmitz. Wysoka cena połączona z wysoką jakością, za którą przemawia także dobra sieć serwisowa. A zatem zadną nowością będzie wygrana Schmitz-ki..

Sądzę, że wiele zalet i wad tych naczep znajdziesz przeglądając ten temat od początku..Z tego co pamietam nie raz poruszaliśmy wątki chociażby uszkodzonego fragmentu naczepy czy tym podobne..Pozdrawiam

Co do wysokiej ceny się nie zgodze. Schmitz jest porównywalny cenowo do Krone a trochę droższy od Chereau.

A jak nie ma tych wywietrzników od cyrkulacji powietrza to można wozić owoce czy nie za bardzo?

[Quba]

Z tego co wiem to tak. Wywietrzniki są nazwijmy to "dodatkowym atutem" przy załadunku. Sam miałem okazję niejednokrotnie jechać z brzoskwiniami bez tychże wywietrzników. Nie wiem jedna czy tak podchodzą do tego wszyscy załadowcy, być może wg jakiś tam przyjętych norm, owoc MUSI jechać z "otwartą dziurą".

Jeżdżąc chłodnią francuskiego producenta Lamberet nie mogę powiedzieć złego zdania o tej naczepie oczywiście ma kilka rzeczy które zmieniłbym ale to mniej istotne sprawy.Moja chłodnia nie jest wyposażona w wywietrzniki i nigdy nie było problemów z załadunkami oraz rozładunkami.Na firmie posiadamy jedną naczepę Chereau i w dodatku chakówka osobiście nie miałem okazji jej ciągać ale koledzy mówili ze jest jakaś oporna i strasznie ciężko ją ciągać ale swoje ma już wyjechane i nie jest najmłodsza. Pamiętaj , ze nie zawsze dobra firma ma cały asortyment bardzo dobry.pozdrawiam.

Cytuj:

Pytanie do znawców tematu:
Jakiej firmy chłodnia hakowa jest lepsza Schmitz czy Krone?
I co sądzicie o hakówce Chereau?

Z własnego doświeadczenia powiem Ci ze nie ma lepszej naczepy do transportu półtusz niz Lamberet mamy 3 takie chłodnie mieliśmy także "szmitze" ale jakoś oporna była ( ciężko przesuwało sie haki po torach itd).Teraz będziemy brali kolejną już Laberet'e tym razem już tą nową SR 2

PS. Jeśli chcesz się dowiedziec czegoświęcej o transpoercie mięsa zapraszam na PW

Cytuj:

A jak nie ma tych wywietrzników od cyrkulacji powietrza to można wozić owoce czy nie za bardzo?

Ja cały czas wożę owoce na chłodniach bez wywietrzników i nikt się nawet o nie nie pytał.

Kazdy mowi, ze tir z chlodnia ma ladownosc 22 tony, ale jak patrze na wage naczepy i ciagnika to ladwonosc wynosi mi prawie 24 tony? czyzby mieli ciezsze naczepy o 2 tony?