DK8 okolice Augustowa zatrzymała mnie drogowka. Sprzawdza dokumenty, u mnie drzwi otwarte i nagle na CB: Mobilki miski stoja w XXX ale akurat trzymaja dostawczaka. Inny kierowca: To dobrze, bo mam tacho naciagniete to moze uda mi sie przeskoczyć. A ze CB miałem zamontowane po lewej stronie pod deska rozdzielcza to policjant z bez problemu wział gruszke i mowi: A czym kolego pomykasz? na to kierowca: biały Actros z logiem XXX na naczepie. POLICJANT: dobrze wiedzieć, zatrzymaj sie sam a jak nie to ja cie zatrzymam
. Nagle na radiu cisza a tu po chwili patrze leci Actros
, policjant troche sie zaśmiał i pogroził w jego kierunku palcem
Następna akcja: Jade autem slużbowym do wawki, czas goni i na niefart dojeżdzam do nieoznakowanej Vectry która jedzie 80 km/h. I zaczyna sie: linia ciągła, górka, zakaz wyprzedzania, to coś z naprzeciwka jedzie itp itd ..... Jade tak może z 10 km ale nerw juz puszcza. W koncu mam wymarzone miejsce to wyprzedzania bo pusto i wogole tylko jest głupia ciągła z niewiadomego powodu. Wiec grzecznie na CB pytam (bo wiem ze mają u siebie) : Panowie, moge wyprzedzić? Bo poźniej znowu coś bedzie i bede sie ciągnał za wami. Na to policjant: Możesz
. Wyprzedziłem, podziękowałem. I jade sobie tak około 140 km/h i nagle słysze: Kolego zwolnij dopoki Ciebie widzimy i mamy na kamerze
i śmiech z ich strony