Poznałem szefa a właściwie jeszcze wtedy dwóch tz: Przemka i "suchego" bardzo dawno temu jak jeszcze sami jeździli.
Potem długo pracował u nich mój brat najpierw w biedronce potem w DHL-u.
Tabor bardzo różny od fajnych MB mega po stare rupcie co to ledwo kupy się trzyma, choć dzisiaj widziałem kilka zacnych koników stojących na Maciejowie.
W Biedronce jak to mówili sami kierowcy był "kołchoz".
W DHL trochę lepiej.
Na międzynarodówce chyba najlepiej bo lepsze auta tam śmigały.
Co do zarobków miałem tyle samo co mój brat , z tym że ja 8-16 i do domu a mój brat od niedzieli w nocy do piątku w nocy trasa , a jak raz coś podpadł czytaj : po trzech dniach jazdy powiedział że nie jedzie bo spać też musi , to mu jego auto zabrali i dali nieboszczkę SCANIE co jaj kontener odpadał - dosłownie.
Co do ogłoszeń o pracę to stale aktualne od jakiś 2 lat.
Co do dyspozytora - nawet Dino nie dał rady.
A ha .... uwaga na Łukasza F....... . (żółte Audi A4 kombi)
Niezły model.
POZDRO I SZEROKOŚCI
PS: Jak ITD zawitało do VIVY to 30 tyś grzywny było - 30 bo więcej się nie da.