Strona 6 z 20 [ Posty: 382 ] Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 820 Następna

Jakie szkoły skończyliście ?
Podstawową 4%  4%  [ 37 ]
Gimnazjum 9%  9%  [ 73 ]
Zawodową 11%  11%  [ 94 ]
Technikum 30%  30%  [ 250 ]
Liceum 23%  23%  [ 188 ]
Studia 22%  22%  [ 182 ]
Liczba głosów: 824
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 09 sie 2008, 5:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

moim zdaniem ważne jest dobrać odpowiednie środki do potrzeb.
po co do zabicia komara kupować czołg.

nie jestem przeciwnikiem GPS, ale uważam że należy go stosować tam gdzie to jest potrzebne i da rezultaty. aby to ocenić trzeba niestety mięc trochę wobrażenia o terenie w głowie.
przykład jechałem ostatnio z kolegą z Wrocławia do Pobiedzisk koło Poznania. dodam, że ten kolega to nie kierowca pierwszy lepszy, ale z doświadczeniem, instruktor jazdy mający obecnie swoją szkołę jazdy.

wyjechaliśmy z Wrocławia korzystając z GPS w kierunku Poznania. ponieważ ludzie nie są wolni od drobnych wad, podejrzewam, że kolega chciał pochwilić się tym GPS.
ale za Wrocławiem ja mówię: lepiej skręćmy w Rawiczu na Gostyń i tam jadąc przez Kurnik ominiemy cały ten poznański młyn. kolega: pojedziemy na GPS, zobaczysz doprowadzi nas jak po sznurku.
i faktycznie doprowadził po 1h zwiedzania Poznania.

stosowanie GPS do wszystkiego ogranicza nas.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 sie 2008, 18:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 gru 2007, 10:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: zza siedmioma górami

GPS jest dobrym rozwiązaniem ale warto tez miec cos w głowie i umiec tz korzystac z mapy :)



P.S
Cytuj:
lepiej skręćmy w Rawiczu na Gostyń i tam jadąc przez Kurnik ominiemy cały ten poznański młyn. kolega: pojedziemy na GPS, zobaczysz doprowadzi nas jak po sznurku.i faktycznie doprowadził po 1h zwiedzania Poznania.
Nie lepiej w Rawiczu jechać na Leszno?? Jak jeździmy do Oławy w trasy (kole Poznania) to jeżdzimy przez Leszno i potem na Kościan


Post Wysłano: 09 sie 2008, 19:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

popatrz na mapę gdzie są Pobiedziska, jeżeli lubisz zwiedzać Poznań to OK, ale my nie jechaliśmy na wycieczkę krajoznawczą.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 sie 2008, 19:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cyryl poruszasz zupełnie inny problem.
Jesteś z tych, którzy jednocześnie są przeciw i mają pretensje że gps nie jest doskonały.

To nie wina GPSa że nie przewidział że bedzie korek albo że nie "wie" jak faktycznie wygląda ta droga, czy to jest jakaś szybka przelotówka przez miasto, czy nie. Faktycznie niby rozróżnia on klasy dróg, ale nic nie jest doskonałe.

Bardzo często jest tak ze trasa "najszybsza" nie jest najszybsza i vice versa, jednak przyczyn jest wiele.

Często jest tak ze GPS sugeruje nadłożyć bardzo sporo, żeby na przyklad cały czas jechać autostradą, jeśli jest droga alternatywna na skróty (lotera jaka jakośc i ruch) to są teraz dwie możliwości:

- albo będziemy jechać typowo "po polskiemu" i polecimy przez zabudowany 90-100 i poza zabudowanym 120
- albo będziemy jechac przepisowo

W tym drugim przypadku może sie okazac, że objazd wymyślony przez GPSA faktycznie ma sens.

Przede wszystkim nie "GPS" tylko konkretny program, mapa.
To tak jak pojęcie "tir"

Program programowi nierówny.

Poruszasz znacznie inny problem dlatego, ze ja tez skłonny jestem zaufac GPSowi w takiej sytuacji, kiedy pasażer nam mówi jak mamy jechac. Większośc z nas nie lubi być pouczana.

Nie mamy żadnej gwarancji że pasażer nas nie wpuści na korek, roboty drogowe. Nie wiemy czy on naprawde często tak jeździ, czy jechał tylko raz, a z reguły jest bardzo mało czasu na decyzje (skręcić tu czy tam)


Z satysfakcją przyznajesz że wiedziałes lepiej, ale co z tego?


Edit:

Przede wszystkim przyznajmy jeden fakt.

Każdy normalny człowiek (lub taki któremu zalezy na czasie)
funkcji "prowadź do" użyje tylko w odniesieniu do tras względnie krótkich.
Jednak jak sie układa trase 500-kilometrowa to warto jest ją samemu ustawić, bądź skorygowac.

Prawda jest jedna.
Pretensje można mieć tylko do siebie


Fakt że GPS to niesamowita technologia i daje bardzo spore możliwosci jest niepodważalny.

Można conajwyżej nieprawidłowo z tej technologii skorzystac.


Post Wysłano: 09 sie 2008, 22:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cyryl poruszasz zupełnie inny problem.
Jesteś z tych, którzy jednocześnie są przeciw i mają pretensje że gps nie jest doskonały...
proszę przeczytać mój poprzednią wypowiedź.

nie jestem przeciw GPS, ani nie jestem zdziwony pewnymi niedoskonałościami GPS.
tak jak w prawie o ruchu drogowym gdzie pierszeństwo ma kierujący ruchem, potem sygnalizacja świetlna, następnie znaki pionowe, poziome i zasady ujęte w ustawie, tak uważam, że kierowca powinien najpierw kierować się własnym rozumem, potem narzędziamy wspomagającymi typu: mapa, GPS.
problem tylko w tym ile tego rozumu posiada.

stykając się z niektórymi (świadomie piszę niektórymi) odnoszę wrażenie, że przestali korzystać z własnego rozmu, lub polegając na GPS rezygnują z myślenia.

ps. GPS jako narzędzie człowieka ma pewne niedoskonałości jak jego twórca.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 10 sie 2008, 6:13 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 09 sie 2008, 22:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Fakt - GPS jest pomocny i to fajny bajer (jeśli kupuje ci go firma :lol: ), ale tak naprawdę to nic nie zastąpi zwykłej mapy... I ja jestem za tym ażeby jednak mapy pozostały jeszcze w sklepach i na stacjach... :wink:

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 09 sie 2008, 23:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Tak wiem, napisałeś że nie jestes przeciwny, ja jednak wysuwam sobie wnioski na podstawie tego jakie masz podejście do tematu.

Treść Twojego ostatniego posta uważam za wymijającą i niekonkretną, tak jakby w ogole nie odnosiła sie do mojej wypowiedzi.

Napisałem Ci, że również nie uwazam iż należy jechac w daleką trasę w 100% tak jak "GPS" nam nakazuje.


Podejrzewam że problem u Ciebie jest taki, że przejeździłeś wyłącznie z mapami miliony kilometrów i nie dopuszczasz za bardzo nawigacji, bo uważasz ją za zbędną, podejrzewam też że niewiele z nią przejechaleś, ale moge sie mylić ;-)

Opieram swoje przekonania na tym iż Twój sposób pisania o "Gpsie" jest taki, jakby był jeden program, jedna mapa, każdy miał takie same ustawienia i jakby człowiek nie miał zbyt dużych mozliwości ingerencji w nawigacje.

Będę się upieral, że fakt iż ktoś używa nawigacji nie oznacza że ma wyłączone myślenie i że jest nieświadomy gdzie nawigacja ta prowadzi.


Widzisz dla Ciebie nawigacja może być o tyle zbędna, że znasz pewnie większośc numerów dróg Europy i de facto wystarczy Ci sobie ustawić trase, a potem tylko pilnowac odpowiednich zjazdów.

Jednak dla mnie, który zna tylko "A4, A2" i ewentualnie S1 :evil: :twisted: , szczególnie zagranicą odnalezienie sie na rozjazdach to czarna magia i jestem pewny że pomimo genialnej mapy papierowej i świetnie ułożonej trasy, nieraz by sie jakiś zjazd przeleciało i możnaby nadłożyć sporo drogi i czasu

Wiec dyskutując o nawigacji trzeba być dosyć ostrożnym.


edit:

"GPS ma pewne niedoskonałości"

ale co ma niedoskonałosci?
Sam system nawigacji satelitarnej osiągnął taką dokładność, że jest niemal idealny. Problemem pozostaje napisanie odpowiednich programów i połączenie ich z mapami. To jednak pikuś

Zawsze najsłabszym ogniwem będzie użytkownik, który to obsługuje.


Post Wysłano: 10 sie 2008, 6:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

kolega z pracy gorąco namawia mnie do kupna GPS, bo jest tym zafascynowany, a ja nie kupuje nie z racji wrogości, ale z bardzo prozaicznych przyczyn.
ja jeżdże w miejsca stałe.
jeżdżę do pracy i w miejsca w których byłem wielkokrotnie, więc GPS nie byłby mi potrzebny. zdarza się raz na rok, czy na dwa lata, że jadę w nowe miejsce, ale wtedy posłużę się mapa wydrukowaną z komputera.

to mniej więcej tak jakby z racji jednego kontaktu seksualnego w roku nosić cały rok prezerwatywę za 1000zł. można, ale po co?

po prostu uważam, że GPS, będzie potrzeby komuś, kto na codzień porusza się w coraz to nowym terenie.
nawet kierowcy w naszej firmie jeżdżą w stałe punkty i po 3 tygodniach wszystko sie powtarza.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 12 sie 2008, 18:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 kwie 2007, 11:39
Posty: 89
GG: 0
Samochód: Iveco
Lokalizacja: Osterode am Harz

Cytuj:
Zauważyłem w wynikach ankiety, że spora część osób (mniemam, że kierowców) posiada wykształcenie wyższe. To bardzo pozytywne zjawisko ;]
Ja osobiście też studiuje.. skończyłem właśnie pierwszy rok informatyki.

w jakim sensie pozytywne? ze na CMRce podpisze sie mgr.Andrzej Bączek ? pozatym powiedz mi co za pozytek bede mial z Ciebie jezeli bede miał w firmie dwóch kierowców: ciebie 30 latka z 5 letnia praktyka ale za to z tytulem informatyka wyzszej szkoly i Jasia 30 latka ktory jezdzi juz 9 lat i ma srednie wyksztalcenie powiedzmy mechatronika ?

Jak dla mnie Kierowca który ma wyksztalcenie techniczne lub zawodowe ale ukierunkowane kierowca, mechanik to potem moge spac spokojnie bo wiem ze ten Kierowca znajac zasade dzialania poszczególnych mechaniznmów i urzadzen w aucie wie jak z tego korzystac i jak tego nie zajechac, co z tego ze klient ma prawo jazdy itp jak dla niego wykonanie drobnych napraw w trasie sa problemami wiekszymi niz porta westfalica. Znam przyklady Kierowców którzy bedac w trasie daja znac ze jest problem takiej i takiej natury i zeby na bazie przygotowac czesci juz na wymiane lub naprawe bo teraz dana usterka jest naprawiona w sposob pozwalajacy zjechac bezproblemowo na baze a sa takie asy ze o 3 w nocy zadzwonia ze stoja na pasie awaryjnym w niemczech ze cos sie zdupcylo i nie wiedza co maja robic, pamietam ze kiedys Cyryl zrobil fotoreportaż z takiego zdarzenia keidy to zaradny Kierowca potrafil usunac usterke na trasie i zejchac w bezpieczne miejsce nie uszkadzajac przy tym calego auta, powiedzcie mi teraz czy to samo moglby zrobic typ który skonczyl liceum i informatyke? Kierowca o odpowiednim wyksztalceniu to byl jest i bedzie skarb

_________________
Karta rybacka: jest
kurs obslugi wiertarki : jest
karta VISA: w trakcie
prawo jazdy na hulajnogi 1 kolowe: w planach :wink:


Post Wysłano: 12 sie 2008, 19:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Wyższe wykształcenie daje pracodawcy większą pewność, że zatrudnia człowieka pojętnego i inteligentnego, a przy tym władającego językiem obcym co najmniej w stopniu komunikatywnym. No i raczej nie trzeba obawiać się sytuacji, gdzie tarczka na odwrocie jest opisana "przeciągnełem jazde z powodu korkuf". Na pewno nie jest to gotowy materiał na kierowcę, ale chyba łatwiej będzie go nauczyć zawodu niż mało pojętnego człowieka który najlepiej włada łopatą?
Pewnie, że w porównaniu do człowieka z wykształceniem mechanicznym i większym stażem wartość gościa po studiach jest niższa. Tylko, że tych pierwszych dzisiaj nie ma zbyt wielu. Natomiast nie słyszałem jeszcze żeby wyższe wykształcenie komuś zaszkodziło :]

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 14 sie 2008, 11:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lip 2006, 7:58
Posty: 67
Lokalizacja: Katowice

...tu sie mylisz bo pracownik nie moze byc inteligentniejszy od pracodawcy ,dyzpozytorów, spedytorów albo osoby ktora tobą "rządzi", prędzej czy później dochodzi do konfliktu i osoba jako tako inteligenta i mająca wyksztalcenie nie da sobą pomiatać...szczególnie gdy gośc ktory ma władze z arcji stanowiska niz zna sie ani na przepisach o transporcie drogowym, czasie pracy kierowców, obsługi tachografów itd.- ustaw, które dotycza transportu...


Post Wysłano: 14 sie 2008, 12:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...tu sie mylisz bo pracownik nie moze byc inteligentniejszy od pracodawcy ,dyzpozytorów, spedytorów albo osoby ktora tobą "rządzi"...
myślę, że doszło tu do małego nieporozumienia.
w pracy działamy wspólnie po to aby uzyskać korzyści materialne i się nimi podzielić, a nie aby udowodnić wyższość jednego nad drugim.

podam znowu przykład ze sportu:
siatkówka plażowa, ja daję znaki, że zasłaniam skos, czyli mój partner powinien się ustawić na prostej. przeciwnik daje prostą, odwracam się a tam pusto - partner stoi na skosie.
i teraz możemy sobie udowadniać różne rzeczy, możemy się opierniczać, szukać winnych, ale to punktu nam nie odda i nie wpłynie budująco na dalszą grę.
ale wystrczy, że partner podniesie rękę i powie "moja decyzja".
założenia taktyczne założeniami, ale zawodnik może ocenić, że przeciwnik może zagrać inaczej więc może zachować się wbrew założeniom.

co przeszkadza, żeby kierowca mający większą wiedzę od dyspozytora zasugerował mu lepsze rozwiązanie, jeżeli zrobi to w sposób inteligentny i taktowny będzie bardzo pomocni.

w firmie której pracuję jest kierowca, który swoimi umiejętnościami przewyższa spedytorów i jest niezwykle pożyteczny, ale zdarzają się też tacy, którzy czekają tylko na potknięcia. i gdyby spedytor pomylił się i wysłał ich źle mimo świadomości potrafią ślepo wykonać polecenie, aby udowodnić omylność nadzorującego i swoją wyższość.
i takich ludzi lepiej się pozbyć.

reasumując niektórym ludziom wiedza nie szkodzi.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 wrz 2008, 20:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 sie 2008, 18:06
Posty: 3
GG: 11371905

Panowie wedlug mnie gps sprawdza sie w miastach.Lecz na normalnych drogach czesto wprowadza w blad! Jak jechalem z tata w trase to przez miasto np. gniezno przejechalismy przez 5 minut doslownie lecz na trasie szanowna pani nawigacja poprowadzila nas w pole gdzie juz nie dalo sie jechac lecz ona widziala tam droge :/ troche to denerwuje. To dobra rzecz ale sa wady


Post Wysłano: 23 wrz 2008, 21:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Po raz setny powiadam, prosze...

Może byś tak podał JAKA mapa, a nie pisał po prostu GPS?

Poza tym to jest taka sfera, gdzie użytkownicy mają troche do powiedzenia.
Zamiast jojczec i użalac sie nas losem zbłąkanego taty, możnaby na przyklad wypełnić formularz na stronie, bądź po prostu napisac maila z takową informacją, o takiej drodze, a na pewno zostanie to wzięte pod uwage przy którejś z nastepnych aktualizacji, chyba że to nawigacja z carrefoura..


Nie będe bronił zawzięcie niczym prezes Automapy tej technologii, jednak nie moge tez czytać opowieści jak powyższa


Post Wysłano: 23 wrz 2008, 21:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Poruszasz znacznie inny problem dlatego, ze ja tez skłonny jestem zaufac GPSowi w takiej sytuacji, kiedy pasażer nam mówi jak mamy jechac...
to trochę dziwne, bo jak zauważywłem większość ludzi nie ufa maszynom.
otóż pobierając z bankomatu 100zł w formie jednego banknotu lub dwóch wszyscy (lub prawie wszyscy, w tym ja) przeliczają je skrupulatnie oglądając banknoty z obu stron, jakby automat mógłby się pomylić licząc do dwóch.
natomiast przyjmując resztę od sprzedawcy złożną z wielu monet i kilku banknotów najczęściej nie liczymy tego dokładnie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 23 wrz 2008, 22:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

No własnie, a ile razy Ci źle wydano reszte, a ile razy bankomat sie pomylił?
Jak zwykle mało trafne porównanie.

Ja znacznie częsciej sprawdzam czy dobrze mi wydano, szczególnie przy większych sumach, niż sprawdzam skrupulatnie banknoty w bankomacie...

Poza tym chodziło mi raczej o typowe "radzenie" ze strony pasażerów.
Nie ma nic bardziej wkurzajacego jak pasażer mówi kiedy rozpocząc manewr wyprzedzania a kiedy zakonczyc, kiedy zaciąga ręczny jak wysiada sie z auta a ja postanawiam zostawic go na biegu, kiedy pasażer wie lepiej jak ominąc korek, kiedy pasażer wie lepiej niż gps....

owszem pasażer może mieć racje ale nie musi.

W Budapeszcie kumpel wyprowadził mnie w pole na obrzeża budapesztu, bo wiedział lepiej niż nawigacja....


Post Wysłano: 23 wrz 2008, 22:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2604
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Cytuj:
No własnie, a ile razy Ci źle wydano reszte, a ile razy bankomat sie pomylił?
Jak zwykle mało trafne porównanie.
Akurat tutaj porównanie jak najbardziej trafne, częściej oszukują nas ludzie, a dziwnie ufamy im bardziej, niż coraz częściej nieomylnym maszynom ;)

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Post Wysłano: 24 wrz 2008, 6:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz.
młodsi koledzy korzystający z narzędzi elektronicznych w rodzaju GPS nie zawsze są w stanie zrozumieć ile człowiek może zapamiętać.

tak samo jak niemożliwa jest dla nich praca w zimie na pojeździe który ma wodę w układzie chłodzącym i każdego wieczora trzeba spuszczać, a rano napełniać (w trasie), jak można pracować w samochodzie bez ogrzewania postojowego i z symbolicznym ogrzewanie (jazda w kurtce, kalesonach i spodniach z kołdrą na kolanach), jak można jeździć w trasy tygodniowe pojazdem z krótką niską kabiną bez łóżek w podwójnej obsadzie.
tak jak można się nauczyć Pana Tadeusza na pamięć, jak można po napisaniu 1 000 kłótnia pisać ten wyraz do końca życia przez ó, tak można zapamiętać system autostrad w trochę większym zakresie niż GPS oczywiście z dobrym programem.
jednak można.

w przypadku firmy gdzie ja pracuję starsi kierowcy (w tym ja mimo, że od wielu lat siedzę za biurkiem) ma w głowie większość autostrad w Niemczech (tam jeździmy), zjazdy i parkingi (łącznie z tabliczką kilometrową i informacją na których parkingach jest możliwość wyjścia - większość jest ogrodzona), oraz miejsca na których parkingach stoją najczęsciej kontrole i w jakich godzinach, czyli w głowie więcej niż GPS z dobrą mapą.
więc jeżeli miałbym zawierzać wskazania drogi w obrębie Niemieckich autostrad najpierw jechałbym z głowy, a dopiero zjeżdżając do miasta korzystał z GPS.

dlatego zamiast przedkładać GPS nad rady pasażera jak kolega Marix, najpierw zastanowiłby się kto jest pasażerem.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 wrz 2008, 11:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cyryl, ale czy ja wątpie w starych szosowych wyjadaczy?
Nie wątpie ze znają sieć komunikacyjną wielu krajów jak własną kieszeń, tylko, że im GPS jest tak naprawde niepotrzebny wiec o czym rozmawiamy?

Jak ktoś go używa, a temat ten pokazuje że coraz wiecej kierowców tak robi, to oznacza że jednak potrzebuje takiej pomocy z jego strony.

Oczywiście, ze gdybym miał Ciebie za pasażera wolałbym zebyś to Ty robił za pilota.

Jednak nie popadajmy w skrajności. Chodziło mi raczej o to, że rada przypadkowego pasażera (bądź znajomego), który "śluptra" nad mapą często są o d...

Poza tym nie wiem jak długo jeszcze zamierzasz sie przeciwstawiać moim tezom, tymbardziej, ze jak sam mówisz z GPS nie korzystasz...

Objechałem cały Balaton i krązyłem pomiedzy różnymi miastami zdając sie wyłącznie na GPS i krzywda mi sie nie stała. Oczywiscie miałem tez mape papierową, ale służyła ona głownie temu żeby sobie wieczorem popatrzeć jak na papierze wygląda jutrzejsza trasa.

Generalnie zmierzam do tego, żeby tego typu dyskusje były rzeczowe, bo póki co poziom dyskusji o GPS (nie wiem czemu przeniosł sie on tutaj) polega na tym "a mój tata to w pole przez gpsa wyjechał"...

Zero konkretów, to takie typowe użalanie sie nad sobą.
No i Twój głos, co drugi post, a przeciez z GPS jak mówisz nigdy nie miałeś do czynienia. Po co więc tak namiętnie będziesz przeciwstawiał sie GPS?

Znam już na pamiec Twoją linie "obrony" i zapewne zaraz usłysze znowu o tym, że jeździsz do pracy - po co Ci gps, dwa razy w roku jedziesz w trase - znasz na pamieć - Twoi kierowcy znają rewelacyjnie sieć dróg i poradza sobie bez GPSa.

To wszystko prawda, tylko, że co z tego?



edit: Naszego palmtopa używamy z mamą na zmiane. Mama jest agentem ubezpieczeniowym i jej praca polega w dużej mierze na jeżdżeniu po najrozmaitszych wioskach - końcach świata.

Gdzie punktem odniesienia są kapliczki i sklepy.
Wyobrazasz sobie strate czasu na kombinowanie jak tam dojechać za każdym razem? Czas to pieniądz "prowadź do" i nie trzeba błądzić pół godziny po wioskach.

Nawet jak nie ma adresów w jakiejś małej mieścince na gpsie, to można sobie porównać siatke drog z mapą papierową i na oko wprowadzić punkt, z reguły dzieje sie to bezbłędnie.

A tak stałbyś jak wół przy kapliczce z mapą w ręce.


Post Wysłano: 07 paź 2008, 19:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 paź 2008, 13:48
Posty: 28
GG: 9230840
Samochód: Scania

co ma wykształcenie do tego czy ktoś ma dar do jazdy xP
gość który bedzie profesorem może wsiąść do cieżarówki i nawet nie ruszyć bo go to przerośnie :p

_________________
Kat B - 17.09.2007r.
Kat C - 08.09.2009r.
Kat C+E - zaczynam kurs :D


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 6 z 20 [ Posty: 382 ] Przejdź na stronę Poprzednia 14 5 6 7 820 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: