Strona 8 z 20 [ Posty: 382 ] Przejdź na stronę Poprzednia 16 7 8 9 1020 Następna

Jakie szkoły skończyliście ?
Podstawową 4%  4%  [ 37 ]
Gimnazjum 9%  9%  [ 73 ]
Zawodową 11%  11%  [ 94 ]
Technikum 30%  30%  [ 250 ]
Liceum 23%  23%  [ 188 ]
Studia 22%  22%  [ 182 ]
Liczba głosów: 824
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 13 lis 2008, 23:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
Cytuj:
Nawet nie wiedziałem, że jest taka szkoła.
http://www.scania.pl/About_Scania/Pressreleases/dar.asp
Myśle, ze do wykonywania w pozniejszym czasie zawodu kierowcy specjalizacja jest świetna. Mielismy nawet szkolenie na temat tachografów cyfrowych przeprowadzone przez instruktora Szkoly Jazdy Scania
Jestem w szoku :shock: nie zdawałem sobie sprawy że jest taka szkoła. Tylko pozazdrościć.
Ja jestem podobnego zdania co kolega Matrix. Wszystko zależy od ucznia i jego podejścia do szkoły i profilu. Mogę powiedzieć coś na moim przykładzie. Chodzę do 1 klasy Technikum Logistycznego. Na początku przychodząc do szkoły byłem zadowolony że będe miał w klasie osoby z którymi będą mógł pogadać na temat ciężarówek i transportu. Niestety zostałem rozczarowany. Na 32 osoby w klasie (nie chwaląc się) tylko ja miałem jakiekolwiek pojęcie o tym zawodzie i ogólnie transporcie. Osoby ode mnie z klasy nie odróżniały (i nie odróżniają) przyczepy od naczepy, pytali się co to jest euro paleta i dopytywali kto to taki jest Logistyk a podkreślam ze jestem w TECHNIKUM LOGISTYCZNYM. Pytając się dlaczego wybrali ten profil odpowiedzi były proste. 1.Miałem blisko 2.Dostałem się 3.Rodzice mówili ze dobry zawód. Więc może z tego bierze się ten poziom w technikach ze osoby składające podania do szkół liczą tylko na to aby dostać się gdziekolwiek i jakoś przetrwać. Co prawda w mojej klasie już zapowiada się ok. 10 osób do odstawki bo mają powyżej 20 jedynek i po 8 zagrożeń. No ale życie, mi pozostaje tylko przykładać się do przedmiotów zawodowych i czerpać jak najwięcej wiedzy wykładanej przez nauczyciela. Aha, i praktyki. W 4 letnim toku kształcenia tylko 4tygodnie praktyk w III klasie w firmie transportowej. Uważam że to troszkę za mało. Jeśli ktoś ma jakieś pytania do mnie to śmiało :wink: Pozdrawiam.

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 13 lis 2008, 23:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Co do tego, że wielu trafia z przypadku do technikum, to sie zgadzam. Malo kogo u mnie tak naprawde interesuje cały ten nasz profill..... ;-)
Nie chciało sie isc do LO, chcialo sie zrobic inaczej niz wszyscy, chcialo sie eksperymentowac to teraz trzeba cienko piszczec w 100% męskiej klasie z zaburzonym zyciem towarzyskim damsko-męskim itd i nietylko ;-)

to sie moze wydawac smieszne, ale naprawde cale zycie sie zmienia jak człowiek trafia w tak jednolitą dużą grupe spoleczną. Klase gdzie ponad polowa uczniow dojeżdża spoza miasta... gdzie zycie towarzyskie zaczyna i konczy sie na zapijaniu smutków. Klasa to cos bardzo waznego w szkole sredniej. Chocby z tego powodu warto sie 2x zastanowic... no ale coz ja juz wybralem.

Jesli czytaja to jacys gimnazajliści, przed wyborem zastanówcie sie 105x, popytajcie (nie na forach) ludzi, którzy chodza do technikum, nietylko do 1 klasy. Odpowiedzcie sobie na pytanie czy macie na tyle ciekawe zycie towarzyskie, ze nie ucierpi ono po pojsciu do technikum.
czy na pewno was to interesuje, czy gotowi jesteście poświecić rok wiecej. Czy liczycie sie z tym, ze przedmioty ogólne mocno ucierpią
Zanim dokonałem wyboru słsyzalem, ze różnice pomiedzy LO i technikum sie zacierają, ze technikum nie ogranicza horyzontów, ze mature mozna tak samo dobrze napsiac po LO i po technikum bzdura Nie wierzcie to. W technikum przedmioty ogólne traktowane są z bardzo mocnym przymrużeniem oka. Wiele przedmiotów tak naprawde się nie odbywa, bądź odbywaja sie na niskim poziomie......


Post Wysłano: 13 lis 2008, 23:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Dokładnie Matrix. Ja mam tak z matematyką. Mamy kartkówki z ułamków :shock: i pierwiastków i takich podstaw że aż płakać się chcę a przecież trzeba zdawać matematykę na maturze. Ja wybrałem technikum ponieważ mam pewien pomysł na życie. LO bardzo dobrze przygotowuje do matury i można dostać się na wymarzone studia także osoba wybierając LO musi liczyć sie z tym ze trzeba będzie isc na studia. Wychodzę też z założenia ze w Polsce liczy się tylko doświadczenie. Kończąc studia mamy 24 lata i na dobrą sprawę nigdy nie byliśmy w pracy. Postawy się w roli pracodawcy. Musimy przyjąć pracownika. Zgłaszają nam się 2 osoby np w wieku 24 lata. Jeden ma skończony studia a drugi technikum(odpowiadające naszym wymaganiom) + 5 lat pracy w zawodzie. Kogo wybieramy? Ja bym wybrał osobę z doświadczeniem na podobnym stanowisku. Ja zamierzam skończyć technikum i pójść na studia zaoczne a w między czasie pracować i zdobywać potrzebne mi doświadczenie.

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 14 lis 2008, 14:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 lip 2007, 13:03
Posty: 228
GG: 7
Samochód: Służbowy
Lokalizacja: GSL

Cytuj:
Nie chciało sie isc do LO, chcialo sie zrobic inaczej niz wszyscy, chcialo sie eksperymentowac to teraz trzeba cienko piszczec w 100% męskiej klasie z zaburzonym zyciem towarzyskim damsko-męskim itd i nietylko ;-)

to sie moze wydawac smieszne, ale naprawde cale zycie sie zmienia jak człowiek trafia w tak jednolitą dużą grupe spoleczną. Klase gdzie ponad polowa uczniow dojeżdża spoza miasta... gdzie zycie towarzyskie zaczyna i konczy sie na zapijaniu smutków. Klasa to cos bardzo waznego w szkole sredniej. Chocby z tego powodu warto sie 2x zastanowic... no ale coz ja juz wybralem.
No to jest ta gorsza strona technikum. Niestety, ale muszę potwierdzić Twoje słowa, które bardzo dobrze zobrazowały wizerunek klasy, gdzie wszyscy, lub prawie wszyscy to chłopacy... Fakt, nie jestem na tym samym kierunku, co Ty, bo ja chodzę do technikum informatycznego, ale problemy są takie same jak u Ciebie. I na 28 chłopaków są 3 dziewczyny, które są jakie są.
Co do tego życia towarzyskiego to wystarczy, że wejdzie na chwilę jakaś fajna dziewczyna z innej klasy to już chyba każdy potrafi sobie wyobrazić reakcję tylu chłopa :lol:

_________________
A -> 09.12.2009 ;)
B -> 09.12.2009 ;)


Post Wysłano: 14 lis 2008, 23:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 maja 2008, 10:39
Posty: 32
GG: 0

To i ja sie wlacze do rozmowy:) W moim wypadku sytuacja wyglada tak. Jestem an studiach kierunek Mechanika i Budowa maszyn w Lublinie. Pierwszy rok. Dalem ciala w zeszylm roku kiedy to nie zaliczylem pierwszego semstru na innej uczelni. (poprostu nie chcialo sie uczyc) Takto byl bym juz na drugim roku:( Od dawna mysle zeby podjac prace jako kierowca zawodowy. Wlasnie za dwa tygodnie zdaje teorie na kat.C. Juz jakies tam doswiadczenie posiadam bo w wkaacje pracowalem w firmie kurierskiej, zreszta w najblizyszym czasie zamierzam popoludniami jezdzic gdzies z paczkami po to zeby nabywac doswiadczenia za kulkiem. Co do nauki to poiewm ze nie nawidze sie uczyc ani chodzic na zajecia ale niestety w dzisiejszych czasach jest to konieczne. Nie wiadomo nigdy co los przyniesie. Jedno wiem, ze studia skoncze napewno. Teraz tylko zastanwaim sie czy nie pojsc na zaoczne od drugiego roku.

A co do zawodu kierowcy to powiem tak, ze kazdy kto nie podejmie pracy jako kierowca nigdy nie bedzie wiedzial jaki to ciezki zawod i czy mu sie podoba:) Bo np. fajnie lubisz jezdzic samochodem od malego dwa razy w roku jezdziles z rodzicami w dalsze trasy na wakacje. Myslisz sobie to jest super lekkie i przyjemne. Ale dopiero kiedy zostaniesz kierowca i w samochodzie bedziesz mieszkal lub pracowal codziennie po 10 godzin to zobaczysz jak jest ciezko. Bo odpowiadasz wtedy za wszystko papiery, towar, samochod.


Narazie robie wszytskie papiey i uprawnienia bo w kwietniu bede mial juz 21 lat:) A wiec w wakacje spokojnie mozna ruszac juz w tras


Post Wysłano: 15 lis 2008, 9:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

zaciekawiła mnie wypowiedź kolegi BartekPL.

otóż praca kierowcy, jak każda inna z resztą, składa się z rzeczy które nam pasują i rzeczy, które wykonujemy niechętnie, ale jedne jak i drugie trzeba wykonać.

mniej więcej jak studia, chcesz mieć dyplom musisz pewne rzeczy zrobić. i nie ma co narzekać.

wysyłając kierowców w trasy czasami dostają oni lepsze, a czasami gorsze prace (trasy). są tacy co wybrzydzają, ale najlepszym komentarzem była odpowiedz starego kierowcy: nie codzień jest szyneczka, czasami trzeba zjeść salceson.
jak ja mam wysłać kierowcę w gorszą trasę (bo taką też trzeba zrobić) i słuchać jego narzekań, to wolę dać mu wolne i niech siedzi w domu - pojedzie inny. ale jak będzie lepsza trasa, to też pojedzie ten inny.

w sporcie bywa podobnie atatkujący w siatkówce musi zakaceptować to, że na 10 ataków dostanie 2 - 3 bloki pod nogi - nikt tego nie lubi (wręcz nienawidzi), ale taki zawód.

jeżeli koleka BartekPL będzie wybiórczo traktował zajęcia jakie wykonuje, to nic w życiu nie będzie mu pasowało, a zawodem kierowcy będzie rozczarowany po 2 - 3 miesiącach.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 15 lis 2008, 11:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cyryl myśle że nie ma sensu sie rozwodzić nad konkretnym przykładem kolegi Bartek PL.

Większosc studentów ciągle narzeka, mam znajomych, którzy zmieniają kierunki jak rękawiczki, połowa ucieka przed wojskiem, są na liscie ale pracują a na wykladach nie bywają.

To prywatna sprawa każdego człowieka.
Uważasz, że jesli dostaniesz kierowce, który z trudem bo z trudem i z niechęcią, ale jednak skonczyl te studia, to bedzie on gorszym kierowcą od kierowcy po zawodówce, po technikum, po LO?

Ilu masz u siebie kierowców po studiach?

Osobiście myśle ze nie ma co kolegi przekreślać tylko za to, ze źle wybrał sobie studia (albo nawet w ogole nie ma ochoty studiowac).


Post Wysłano: 15 lis 2008, 18:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

A propo studiów. Czy między studiami dziennymi a zaocznymi jest duża różnica? Tzn składając papiery do pracy będzie to miało jakieś większe znaczenie?

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 15 lis 2008, 19:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 lip 2007, 13:03
Posty: 228
GG: 7
Samochód: Służbowy
Lokalizacja: GSL

Raczej nie powinno to być jakoś specjalnie brane pod uwagę. Chociaż jeśli robiłeś zaoczne to znaczy, że pewnie w tygodniu pracowałeś, czyli możesz mieć więcej doświadczenia, niż ktoś po studiach dziennych. Ja tak bym zinterpretował rodzaj studiów, zależy jeszcze co robiłeś pracując podczas studiów zaocznych...

_________________
A -> 09.12.2009 ;)
B -> 09.12.2009 ;)


Post Wysłano: 15 lis 2008, 19:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Duzo gadania, mało konkretow...
Od takich ludzi jak Cyryl (z doswiadczeniem), oczekiwalem jakiejs konkretnej odpowiedzi, na chyba dosyc jasno sprecyzowane pytanie. To rzeczywiscie bardzo odkrywcze, ze nie zawsze sie robi to na co ma sie ochote, nawet w wymarzonym zawodzie...


Post Wysłano: 16 lis 2008, 0:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2008, 15:18
Posty: 55

Ja skonczyłem liceum i zawsze lepiej jest to patrzone(nie obrażając inych).Mam w papierach wspisane ukończoną naukę angielski rozszezony i niemiec podstawowy,do tego w gim miałem ruska.I jak bym składał CV do pracy to innych pewnie by odrzucili tylko po to bo jezyków nie znają,choć mogę się mylić.To jest jakiś + te języki.A zresztą nie wazne co skończysz,ważne żebys miał pojęcie o tym co robisz i bedzie git :mrgreen:

_________________
Jak się nie ma co się lubi,to sie lubi co się ma.

MAN Lion's Coach viewtopic.php?f=44&t=16031


Ostatnio zmieniony 17 lis 2008, 22:00 przez avensis27, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 16 lis 2008, 9:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Hmm... nie za bardzo o to mi chodzilo w moim pytaniu...

Moze dam przyklad, ucze sie mozna powiedziec w szkole ogolnej, bez zadnego profilu mechanicznego ani nic takiego. Za rok wybieram sie na studia, i poki co nie zamierzam wiazac swojej przyszlosci z zawodem kierowcy. Nie mnie jednak ciagnie mnie do tego, i nie wykluczam, ze byc moze na pozniejszym etapie mojego zycia bede chcial sie za to zabrac.

I stad moje pytanie, na jakim poziomie przydatna/potrzebna jest wiedza mechaniczna i skad ją ma czerpac czlowiek ktory ani nie skonczyl zadnej szkoly zawodowej pod katem kierowca-mechanik, ani nie ma doswiadczenia z mechanika?

Dajmy na to, Jan Kowalski, 35 lat, skonczone liceum ogolnoksztalcace i studia, pracuje w biurze, ale chce zostac kierowca.
jeżeli chcesz konkrety to proszę:

kariera kierowcy składa się z kilku etapów:
1. 21 (24) - 30 lat - rozówj nauku zawodu,
2. 30 - 45 lat najlepszy okres - są umiejętności, jest zdrowie, jest motywacja, trzeba kupić mieszkanie, samochód i wszelkie inne rzeczy,
3. 45 - 55 lat - zaczyna brakować zdrowia, motywacji. co miało być kupione zostało, dzieci odchowane, tempo pracy spada.

oczywiście każdy może podać odstępstwa do tej reguły, ale tak jest w większości przebiegu zawodu kierowcy.

przychodzili do mnie ludzie pokroju Twojego Kowalskiego (i starsi + 35, bez doświadczenia w zawodzie kierowcy) wiele razy (około 25 - 30) i zawsze kończyło się to źle.
facet w jednym zawodzie ma już ugruntowana pozycję, a tu musi zaczynać z młodziakami, zarabiając mniej, przy cięzkiej pracy fizycznej. do tego trzeba dodać że swoje maksimum zawodowe osiągnie w wieku, kiedy trzeba już kończyć.
w najlepszym wypadku kończyło się to na 2 - 3 trasach.

także jak już skończysz te studia to pracuj w swoim zawodzie, możesz zrobić prawo jazdy C+E, przejechać się od czasu do czasu, pojechać na zlot, popatrzeć, pogadać i to wszystko.

wyobraź sobie, że chcesz zmienić szkołę średnią z liceum na technikum, bo zawsze pociągało Cię, nie wiem elektronika, czy coś innego.

a skończyłeś liceum, więc w wieku 18 - 19 lat idziesz do technikum i siadasz w klasie z 15 latkami, po co? jak długo wytrzymasz?

także pierwsza część pytania o pracę jako kierowca po studiach jest bezsensowna. co prawda różne bywają w życiu zawirowania, ale jest to powiedzmy bardzo mało prawdopodobne.

skąd czerpać wiedzę o budowie i zasadach działąnia pojazdów?

z każdego dostępnego źródła. są ksiązki, są czasopisma, jest wreszcie internet. wybór należy do Ciebie.
jak przyjdziesz do pracy nikt nie będzie Cię pytał skąd wiesz to czy to. wiesz i potrafisz -> lepsza praca -> lepsze pieniądze.

koledzy mają jakby to powiedzieć wiarę w magię papieru.
przychodzę do pracy mam prawo jazdy takie i takie, świadectwo szkoły takiej a takiej i to powinno o czymś świadczyć.
niestety jest tak, że płącą za to co zrobisz, a im więcej wiesz i potrafisz, tym mniej popełnisz błędów, tym więcej zrobisz.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lis 2008, 12:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
koledzy mają jakby to powiedzieć wiarę w magię papieru.
przychodzę do pracy mam prawo jazdy takie i takie, świadectwo szkoły takiej a takiej i to powinno o czymś świadczyć.
niestety jest tak, że płącą za to co zrobisz, a im więcej wiesz i potrafisz, tym mniej popełnisz błędów, tym więcej zrobisz.
W pełni się z tym nie zgodzę. Jak to powiedziałeś "magia papieru" jest obowiązkowa na początku swojej pracy. Dam pewien przykład. Chcesz zostać pracownikiem biurowym w firmie. Co z tego ze masz ogromne pojęcie w tym co chcesz robić, przeczytałeś stos książek i masz o wiele większe pojęcie od swoich "rywali" skoro masz wykształcenie średnie a oni wyższe? Przecież na rozmowie o prace nikt nie będzie pytał o jakieś regułki z książek. Nawet jak by ktoś chciał to nie jest w stanie zapytać o wszystko :| Także moje zdanie jest takie że ten "papierek" jest podstawą aby dostać się do jakiej kolwiek pracy. Potem możemy się wykazywać wiedzą i umiejętnościami i w ten sposób podwyższać swoje zarobki :wink:

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 16 lis 2008, 12:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2008, 15:18
Posty: 55

Koledzy szczerze do tego wykształcenie nie jest potrzebne,robisz to co lubisz i rób to dobrze.To że jeden ma liceum i śrenie wykształcenie,drugi technikum,a trzeci nawet gimnazjum nie skończył ale ma wieksze pojęcie od innych.I zgadzam się z tobą kolego RMV.Ten papierek to jednak jest coś ja k praca za kółkem zawiedzie,ceny paliw pójdą w góre wraz z winietami,zarobki spadną to trzeba szukac innego fachu.

_________________
Jak się nie ma co się lubi,to sie lubi co się ma.

MAN Lion's Coach viewtopic.php?f=44&t=16031


Post Wysłano: 16 lis 2008, 15:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 gru 2007, 16:53
Posty: 349
GG: 10729981
Samochód: Bmw
Lokalizacja: Orzesze

Cytuj:
Cytuj:
1. 21 (24) - 30 lat - rozówj nauku zawodu,
2. 30 - 45 lat najlepszy okres - są umiejętności, jest zdrowie, jest motywacja, trzeba kupić mieszkanie, samochód i wszelkie inne rzeczy,
3. 45 - 55 lat - zaczyna brakować zdrowia, motywacji. co miało być kupione zostało, dzieci odchowane, tempo pracy spada.

Ile w tym prawdy. Przyklad moj tata(lat 51), jedzi po kraju, ale juz wogule mu sie nie chce, chetnie by szedl na jakes wanny zeby jezdzic po miejscu. Mowie mu zawsze, ze chetnie bym sie z nim zamienil, zeby on chodzil do szkoly, a ja sobie jezdzil ciezarowka. Albo jak mu mowie, ze w przyszlosci zostane kierowca, zawsze ta sama reakcja, ze na poczatku jest zajebiscie, a potem staje sie to take szare zwykle. Moim zdaniem ten zawod jest idealny do mlodych ludzi, ktorzy nie maja jeszcze rodziny. Ale kto przyjmnie mlodego, bez doswiadczenia.


Post Wysłano: 16 lis 2008, 15:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

ja użyje swego argumentu po raz kolejny

Mało jest ludzi, którzy przez cale życie zajmowali się tylko jednym fachem.
Więc nie ma sensu dywagowanie czy to jest zawód na całe zycie czy nie jest.
Chcesz - jeździj nie chcesz - przestań.
Może teraz mi sie tak fajnie mówi, no ale tak to widze?

Tak można gadac o każdym zawodzie, stary nie idź na medycyne bo po 10 latach bediesz mial w d.. pacjentów i to wszystk...

stary nie idź na pedagogike bo po paru latach bedziesz miał dośc bachorów

stary daj se spokój z tą politechniką, przeciez nie bedziesz sie całe życie tym zajmował.


Tak można w nieskończonośc.


Post Wysłano: 16 lis 2008, 16:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Zgadzam się z kolegą Matrix'em. Nie można planować sobie życia od teraz do 50 roku życia. Róbcie to co chcecie a wszystko się jakoś potoczy. Teraz chcecie być kierowcami a za 2 lata będziecie chcieli grzebać w glinie i szukać zagrożonych gatunków dżdżownic :wink: Na wszystko przyjdzie czas i co ma być to będzie :wink:

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 16 lis 2008, 18:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Tak można gadac o każdym zawodzie, stary nie idź na medycyne bo po 10 latach bediesz mial w d.. pacjentów i to wszystk...
może nie tak, ale idąc na medycynę i jezeli uda się ją skończyć nie miej złudzeń, że będziesz pracował jako kierowca.

oczywiście jest możliwy rozwój kierowca -> spedytor (dyspozytor) -> itd. ale w drugą stronę praktycznie się to nie zdarza.
przykład: kolega po Politechnice Wrocławskiej - Logistyka. praktyka w Hiszpanii, kilka lat cięzkiej pracy w dużej firmie za grosze, dużo nauki. teraz stanowisko kierownicze w innej firmie. ma pod sobą magazyn dystrybucyjny na 2000 mkw. - spożywka. taki jak Kowalski Tomka_215 tylko trochę młodszy, przed 30. swój gabinet, asystentka, samochód służbowy. za te 5 lat będzie miał pewnie żonę, dziecko (dzieci). jaki odpowiedzialny człowiek zdecyduje się na opuszczenie rodziny i zmniejszenie o połowę zarobków dla własnego wydzimisię?

odpowiedziałem na pomysł robienia studiów, aby potem pracować jako kierowca.

natomiast co do magii papieru, większość kolegów przywiązuje jakąś przesadną wagę do kierunku szkoły.
a jaka to ważna przyczyna przeszkodziłaby uczniowi liceum muzycznego, czy plastycznego poznawać budowę i zasady działania pojazdów mechanicznych?
oprócz własnej chęci.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 lis 2008, 19:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Taka że składając CV do pracy pracodawca może dać mu co najwyżej pograć na cymbałkach a nie wymieniać chłodnice. Każdy może czegoś chcieć.... a ja chce być w CSI w Ameryce i dużo czytałem o takich wydziałach lecz skończyłem zawodówkę o profilu RZEŹNIK-WĘDLINIARZ. I co przyjmą mnie? Dodam że mam chęci :roll:

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 16 lis 2008, 19:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
może nie tak, ale idąc na medycynę i jezeli uda się ją skończyć nie miej złudzeń, że będziesz pracował jako kierowca.
Wiesz co, w przypadku medycyny może i rzeczywiście.

Jednak generalnie nie ma żadnych reguł.
Był u mnie na kursie na C człowiek w wieku 50 lat (około, moze 47).
Na wszystkich wykładach siedział w garniturze oraz z czarną teczką.

Nie wyglądał na pracownika fizycznego.
Coś tam z nim czasem rozmawiałem, w sumie chyba nie zapytałem co robił dotychczas, ale po prostu stwierdził, ze chce coś zmienić na stare lata.
Pewnie dzieci odchowane itd i facet szuka czegoś nowego.
Cytuj:
natomiast co do magii papieru, większość kolegów przywiązuje jakąś przesadną wagę do kierunku szkoły.
a jaka to ważna przyczyna przeszkodziłaby uczniowi liceum muzycznego, czy plastycznego poznawać budowę i zasady działania pojazdów mechanicznych?
oprócz własnej chęci.
Troche zbyt uogólniasz.
Po pierwsze faktycznie wystepuje zjawisko przesadnego zwracania uwagę na profil liceum bądź technikum jednak nie można tego w żaden sposób porównać do wyboru kierunku studiów.

Po pierwsze uważam, że wiek 15 lat (po gimnazjum) to za mało, by podejmować tak ważną decyzje, czy iśc do LO, LP czy do technikum.
Tutaj specjalnie podkreslam ważną, bo uważam że róznica jest spora.
Nie wiem na ile uwaznie czytałeś moje wypowiedzi, nikt Cie zresztą do tego nie zmuszał, ale zapewniam Cie, ze poziom kształcenia w zakresie przedmiotów ogólnych w technikum nie ma nic wspólnego z poziomem LO.

Fakt faktem, ze są różne technika i różne LO. Jednak porównuje dobrego technikum z dobrym LO.
W takim przypadku nie można mieć złudzeń, co by w gazetach nie pisalii jakby sie technika nie reklamowały.

LO daje ogromne możliwosci, bo człowiek jest w miare dobrze przygotowany ze wszystkich przedmiotów i stoi przed nim otwarta droga.
Z drugiej strony LO nie daje kompletnie żadnego zawodu.

Technikum z kolei daje zawód, czasami okazuje sie że całkiem dobrze płatny, jednak jeśli ktoś w polowie nauki dojdzie do wniosku, że go to kompletnie wszystko nie interesuje to i tak nie będzie pracował w zawodzie, a pójscie na kierunki typu prawo, medycyna i wszystkie inne nie-techniczne będzie znacznie znacznie trudniejsze niż po LO i bedzie wymagało przerobienia materiału szkoły średniej w zakresie danego przedmiotu na własną rękę.

Widzisz, powiesz, ze jak ktoś chce to sie w ciagu roku nauczy całego materiału np z biologii.
Może jeden sie nauczy, a drugi nie. Moze sie to okazac problemem.
w LO nie trzeba by sie douczać.

To jest właśnie to, że człowiek moze sobie troche spieprzyć start w
życiu przez niewłaściwy dobór szkoły.
Cytuj:
a jaka to ważna przyczyna przeszkodziłaby uczniowi liceum muzycznego, czy plastycznego poznawać budowę i zasady działania pojazdów mechanicznych?
oprócz własnej chęci.

Żadna.


Generalnie jednak konsekwentnie próbuje nakierowac tą dyskusje na wlaściwe tory, w kontekście zadanego pytania.
Pytanie brzmiało jak można sie dokształcić w zakresie budowy obsługi i naprawy wszelakich pojazdów. Niekoniecznie chodziło tylko o daną szkole. Pytanie drugie było, jak samemu z własnej woli można zdobyć wiedze i umiejętnosci praktyczne.

Po części odpowiedziałeś na to pytania.
Dobra, można przeczytać miliard ksiażek, ale co z tego jak sie nie ma pojecia jak sie za coś zabrać i jak rozwiazac problemy ścisle mechaniczne?

Cytuj:
Taka że składając CV do pracy pracodawca może dać mu co najwyżej pograć na cymbałkach a nie wymieniać chłodnice. Każdy może czegoś chcieć.... a ja chce być w CSI w Ameryce i dużo czytałem o takich wydziałach lecz skończyłem zawodówkę o profilu RZEŹNIK-WĘDLINIARZ. I co przyjmą mnie? Dodam że mam chęci :roll:
Wybierając zawodówke sam sobie odebrałeś te szanse


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 8 z 20 [ Posty: 382 ] Przejdź na stronę Poprzednia 16 7 8 9 1020 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: