Wokół komina tam gdzie km. niewiele a krencenia wiele to wzdlendem przyzwyczajenia daje rade ...tak powie wielu ...
Lecz praktyka z bezpieczeństwem nie idzie w pare ... nie raz w kryzysowych sytuacjiach , ucieczkach aby nie zachaczyć małego ,bo takie natężenie w ruchu bądz sami wiecie jak jest ...
niekiedy powiem narzekałem a wzłaczcza gzie człek kożysta z dobradziestw typu telefon a niekiedy wturnie towarzyszy papieros ...
moje zdanie jest jedno jeśli zawonik nie kożysta z twadych dróg a ma gdzie sie nakręcić to zdaje egzamin ,.
Lecz po moim doświadczeniu przy dzisiejszym układzie wspomagania ,niekiedy leprzym niż w niejednej osobówce to tylko
przyzwyczajenie ja powiem nie . Nie jestem za typowym rozwiązaniem .