Do jakich zakładów nie można wjechać razem z kierowcą?

Elektrownia Opole też nie wpuszcza ale jak byłem to wkręciłem się że jak maszyna siądzie to ja pcham

I w Wołczynie drożdżownia też nie puszcza przed bramą trzeba czekać a kierowca nawet komórkę musi wyłączyć

KGHM Głogów - wjezdza tylko jeden kierowca jednym autem. przy wylocie sprawdzaja ladunek i kabine

Jeśli było pisane- nie bijcie.

Na Fiata także jest zakaz wjazdu dla osób postronnych, ale kiedyś to mi się aż żal zrobiło takiego małego chłopczyka, siedział sam w poczekalni, w krótkich spodenkach o godzinie 5 rano! Myślę że to była przesada, tymbardziej że to był poniedziałek, pierwsza zmiana przyszła a ten chłopaczek cały zamarznięty był. Tam było trudno wytrzymać w samej koszulce i dżinsach.. Po prostu niekiedy głupota ochroniarzy przebija ich samych.

A co do wjazdu na Danone, to też nie jest jakoś że wpuszczają bez problemu, ale jak sie połozyłem na leżance i udawałem że kimam to wjechałem bez problemu. Jeszcze potem dawali serki tam kaj próbki badali Aktualnie z tym Danone nie wiem jak jest bo już chwilę tam nie byłem, ale myślę że dalej można wjechać bez problemu.

73

P&G -warszawa -bodajrze zabraniecka , jezdze tam na pamieć .
raz zabrałem swoja połowice ,ale niestety , nie schowała sie , wiec zostala na portierni i czekala ............... czekała......czekała.....

Teraz sam jeżdze i nie mam juz gadania , że może bym zabrał na załadunek............

Pozdro dla Driverów.

Na zaopatrzenie lotnisk jak byłem ... to tylko 1 kierowca z ich pracownikiem ktory ich pilnuje a do tego rozbieraja palety (jak masz 33 to troche zajmuje) i na przeswietlenie
Na wyjezdzie dokładnie sprawdzaja kabine i naczepe

dla mnie to jakies chore przepisy wewnetrzne jesli wogóle takie sa w tych firmach,co takie dziecko moze narobic na terenie owego zakładu,
lepiej juz by było zakaz wychodzenia z auta dla osób postronnych,

Cytuj:

dla mnie to jakies chore przepisy wewnetrzne jesli wogóle takie sa w tych firmach,co takie dziecko moze narobic na terenie owego zakładu,
lepiej juz by było zakaz wychodzenia z auta dla osób postronnych,

Zgadzam sie z toba... ale sie boja ze jakies achmedy bombke przemyca na poklad czy cos... dlatego na lotnisku kierowca jest pilnowany... a podobnierz na nowym terminalu 2 w Wa-wie ma byc tak ze kierowca idzie do poczekalni a oni sami sie podstawiaja pod rampe i rozladowywuja

Cytuj:

Cytuj:

dla mnie to jakies chore przepisy wewnetrzne jesli wogóle takie sa w tych firmach,co takie dziecko moze narobic na terenie owego zakładu,
lepiej juz by było zakaz wychodzenia z auta dla osób postronnych,

Zgadzam sie z toba... ale sie boja ze jakies achmedy bombke przemyca na poklad czy cos... dlatego na lotnisku kierowca jest pilnowany... a podobnierz na nowym terminalu 2 w Wa-wie ma byc tak ze kierowca idzie do poczekalni a oni sami sie podstawiaja pod rampe i rozladowywuja

tak ,maja oni racje tez ,ze tak dbaja o biezpieczenstwo bo tak to trzeba nazwac,ale bez przesady jak małe dzieci jeżdzą z ojcami i oni musze czekac-Żenada

A ja się z wami nie zgadzam a co będzie jeśli zdarzy się wypadek i takie dziecko np zginie przecież nie powinno go tam nawet być bo wstęp maja tylko pracownicy. Ostatnio w Holandii auto z ojca firmy miało wypadek podczas rozładunku urwała się łapa od silosu który następnie przewalił się na busa na szczęście nikogo tam nie było. A co gdyby w kabinie siedziało dziecko bo podczas rozładunku w kabinie nie może być nikogo ale dziecko z kabiny wyjść tez nie może. Przykładów można podawać wiele firma to nie plac zabaw tu poruszają się suwnice wózki widłowe masa pojazdów chwila nieuwagi i może zdarzyć się nie szczęście. Oczywiście nie jestem przeciw zabieraniu dzieci w trasę bo zawsze to forma spędzania czasu z dzieckiem co zbliża nas do siebie ale proponował bym zostawiać je na portierni posiedzi trochę ale na pewno będzie bezpieczniejsze

jak wiadomo,medal ma 2 strony

Ja sam widzialem w Kielcach w TESCO jak cofal jakis MAN i zgniotl dziecko kierowcy ktory stal obok i sie rozladowywal
Czyli maja jednak racje

pamietam moja pierwsza trase ciezarowka w wieku 8 lat pojechalem do niemiec na zaklady bayer-bayer no i nie wjechalem czekalem na portierni z 6 godz ale ochroniarze byli spoko i mialem jedzonko i pepsi pozniej wiele razy wjezdzalem juz na ten zaklad ale na lozku sobie a gdy mialem 16 lat wjezdzalem juz tam jako pomocnik kierowcy tylko chce powiedziec ze nie wozilizmy nic z adr . nie wjechalem jeszcze na hute w bochum i na zaklad granulatu w lorach a co do polski to zaklady cargilu w krzepicach kolo czestochowy a wjechalem o dziwo na zaklad azotow w k-k

Cukrownia a glinojecku.Ale kładłę się na górną leżankę i nik nic nie widział.

Cytuj:

Na zaopatrzenie lotnisk jak byłem ... to tylko 1 kierowca z ich pracownikiem ktory ich pilnuje a do tego rozbieraja palety (jak masz 33 to troche zajmuje) i na przeswietlenie
Na wyjezdzie dokładnie sprawdzaja kabine i naczepe

jeżdżę tylko po lotniskach rozładunki i załadunki najczęściej palety lotnicze ale i luzaki się zdarzają i nigdy nie było problemu, że we dwóch/dwoje/z dzieckiem się wjeżdża, przepustka jest najczęściej albo imienne na 2 osoby albo na kierowcę +1, lub na auto.
co fakt nigdy nie byłem na żadnym cargo w Polsce.

Nie wpuszczają w całym Maspexie (Tymbark, Wadowice, Tychy, Olsztynek)
jak ciepło to siedzę na bramie prawie wszystkich starszych ochroniarzy znam oni mnie też;) He raz w Tychach babka mi kanapki robiła

Cytuj:

Nie wpuszczają w całym Maspexie (Tymbark, Wadowice, Tychy, Olsztynek)
jak ciepło to siedzę na bramie prawie wszystkich starszych ochroniarzy znam oni mnie też;) He raz w Tychach babka mi kanapki robiła

Bo pozmieniała się ochrona

Cukrownia Ropczyce też nie wpuszczają, ale można schować się na leżance i zasłonić firanki, można bez problemów wjechać.

w Michelin Olsztyn nawet drugiego kierowce nie wpuszczą

Cytuj:

w Michelin Olsztyn nawet drugiego kierowce nie wpuszczą

Wpuszczą, ale trzeba mieć sposób. W kwietniu udało mi się wjechać na zakład bramą nr 6. Byłem pewien, że mnie nie wpuszczą, ale ochroniarz dzwoniąc do kierownika odpowiedzialnego za załadunek powiedział, że "panowie po złom przyjechali" i legalnie wjechałem na załadunek. Wystarczy mieć koszulkę w podobnym kolorze do koszulki kierowcy i nie wyłazić z kabiny, dopóki ochroniarz nam tego nie poleci, choć w moim przypadku zbytnio nie patrzył, kto siedzi w kabinie.

Witam.
Nie można również wjeżdżać na Zakłady Azotowe w Puławach.
Kiedyś widziałem jak syn z kierowcą przyjechał to czekał przed bramą aż ojciec wyjedzie.
Sprawdzaja kabine w środku i tylko kierowca lub dwóch kierowców może wjechać.