Kryzys kryzys, aż tak źle? Nadpodaż usług transportowych. I przez to jest jak jest. Ale według mnie do końca tego roku , nawet już do połowy, odpadnie jeszcze tyle aut, że zrobi się luźniej. Problemem będzie podniesienie stawki. Jak firma przyzwyczai się do płacenia powiedzmy 800E za 1000km, to nijak jej podnieść stawkę, bo zawsze ktoś się znajdzie co pojedzie za te pieniądze. I ja tu widzę problem. Ale w porównaniu z latem jest lepiej. Paliwo było po 4,5zł a E po 3,2. A obecnie? Paliwo 3,5 a E 4,6. Zobaczymy jednak jak te wahania będą wyglądały za miesiąc. Nie rozumię jak się opłaca jeździć nową skanią ze 2zł....
Z mojego wyliczenia wyszło, że jak ktoś dostanie 2,5za km przy obecnych km po polsce zostanie mu 8000zł, jak sobie sam jeżdzi? Dużo nie dużo. Przetrwają właśnie takie firmy, w których to właściciel, syn ,jeździ autem, ewentualnie jeden, bądź dwoje kierowców na inne auta. I ci przetrwają.