Limity spalania!!??

Cytuj:

...A Ty jestes zwyklym pracownikiem jakich wielu...

ja też jestem zwykłym pracownikiem jak wielu, ale mam tą świadomość, że dostanę część z tego co sam zarobię. i wiem, że jeżeli ja nie zarobię to kasa na moją wypłatę pójdzie z kieszeni innych.

Zeby mnie zle nie zrocumiano.
Ja nie mam nic do ludzi ktorzy ciezko pracuja i cenia swoja prace zadajac podwyzek.
Ja poprostu nie moge zrozumiec logiki Tica - niech sie wali niech sie pali mnie sie nalezy wszystko chociaz bym tylko zamiatal.

Łatwo jest decydować czyimiś pieniędzmi, jak się popełni błąd to pracownik zostanie najczęściej tylko zwolniony, a przedsiębiorca pójdzie z torbami, zostanie z długami.

Maderfaker to powiedz mi jedno. Dlaczego załóżmy kierowca nie może mieć na umowie 2000zł?
Konkretne pytanie i konkretną odpowiedź chciałbym usłyszeć.

Alez moze miec. Jesli tylko znajdzie sie pracodawca ktory bedzie mu chcial dac taka umowe to niech ma.

Cytuj:

Maderfaker to powiedz mi jedno. Dlaczego załóżmy kierowca nie może mieć na umowie 2000zł?
Konkretne pytanie i konkretną odpowiedź chciałbym usłyszeć.

a dlatego, że jak dasz ogłoszenie za 2000zł to zgłosi Ci się 100 chętnych, a z tych 100 znadzie się 10 którzy zgodzą się za 1900, a z tych 10 5 zgodzi się za 1800 i tak dojdziesz do 1500.

to jest wolny rynek, Ty bierzesz dwóch ludzi: mówisz mam jedno miejsce niech panowie się zastanowią. wypraszasz ich z pokoju, a potem prosisz pojedynczo.

pracownik chciałby 10 000 za free, pracodawca chciałby 500h w miesiącu za free. więc trzeba to jakoś wypośrodkować, kto ma więcej atutów wygrywa.
dzisiaj więcej atutów ma pracodawca.

To nie jest odpowiedź!!!
Napisz mi konkretnie dlaczego nie możesz zatrudnić kierowcę który otrzymałby 2000zł podstawy.

Cytuj:

Cytuj:

Maderfaker to powiedz mi jedno. Dlaczego załóżmy kierowca nie może mieć na umowie 2000zł?
Konkretne pytanie i konkretną odpowiedź chciałbym usłyszeć.

a dlatego, że jak dasz ogłoszenie za 2000zł to zgłosi Ci się 100 chętnych, a z tych 100 znadzie się 10 którzy zgodzą się za 1900, a z tych 10 5 zgodzi się za 1800 i tak dojdziesz do 1500.

to jest wolny rynek, Ty bierzesz dwóch ludzi: mówisz mam jedno miejsce niech panowie się zastanowią. wypraszasz ich z pokoju, a potem prosisz pojedynczo.

pracownik chciałby 10 000 za free, pracodawca chciałby 500h w miesiącu za free. więc trzeba to jakoś wypośrodkować, kto ma więcej atutów wygrywa.
dzisiaj więcej atutów ma pracodawca.

I zgadzam się z Tobą Cyryl.
Ale załóżmy pracownik otrzymuje 2000 zł podstawy, co przy dzisiejszych czasach jest satysfakcjonujące prawda. W związku z tym zależy mu na tej pracy i będzie się starał ją wykonywać sumiennie (aczkolwiek nie zawsze, bo znajdą się tacy co i przy tej podstawie będą kombinować ). Lecz mniejsza z tym.
I w związku z tematem limitu spalania, tutaj ten pracownik ma mobilizację do tego ( oczywiście w miarę jego możliwości) by robić wszystko aby firma miała jak najmniej strat.

Cytuj:

To nie jest odpowiedź!!!
Napisz mi konkretnie dlaczego nie możesz zatrudnić kierowcę który otrzymałby 2000zł podstawy.

a dlaczego Ty za chleb nie zapłacisz 20 złotych tylko 2,50?

bo taka jest jego cena rynkowa.

Moge zatrudnic i dac 2000 na umowie.
Ale po co?
Mam 2 kierowcow ktorzy maja min krajowa i im to nie przeszkadza. Wierz lub nie, ale chlopy sobie placa po 150 zl (czy po 200) na fundusz emerytalny polaczony z ubezpiecz na zycie (w razie smierci przed 65 rokiem zycia zona dostaje sume obezpieczenia, w razie dozycia do emerytury ubezpieczony dostaje emeryture lub cala kase na raz, gwarantowana stopa zwrotu 5% rocznie). I naprawde sa zadowoleni.
Wola taki system niz placic po 800zl ZUS od 2000zl i nic z tego nie miec, no moze poza garbem.
Tlumaczylem Ci to wczesniej juz.

Cytuj:

Moge zatrudnic i dac 2000 na umowie.
Ale po co?
Mam 2 kierowcow ktorzy maja min krajowa i im to nie przeszkadza. Wierz lub nie, ale chlopy sobie placa po 150 zl (czy po 200) na fundusz emerytalny polaczony z ubezpiecz na zycie (w razie smierci przed 65 rokiem zycia zona dostaje sume obezpieczenia, w razie dozycia do emerytury ubezpieczony dostaje emeryture lub cala kase na raz, gwarantowana stopa zwrotu 5% rocznie). I naprawde sa zadowoleni.
Wola taki system niz placic po 800zl ZUS od 2000zl i nic z tego nie miec, no moze poza garbem.
Tlumaczylem Ci to wczesniej juz.

I widzisz sam sobie odpowiadasz.
Po co dać im więcej skoro mogą pracować za 1000zł podstawy. Gdyby minimalna pensja wynosiła 500 zł, to na pewno nie zatrudniłbyś ich za więcej. Bo masz takie prawo. I masz rację. I w związku z wcześniejszymi postami odnośnie diet. Są one ustawowo należne pracownikowi i nie powinno Cię interesować ile z tych diet mu zostaje. Nie dostaje on je za friko, tylko jest to dla Niego rekompensata za utrzymanie się w trasie. Ale najwidoczniej Ty tego nie możesz zrozumieć. Więc nie opowiadaj tu bzdur, że kierowca zarabia 5000 zł. Bo dieta a podstawa to dwie odrębne rzeczy.
Ja również mogę twierdzić, że leżysz na pieniądzach nie uwzględniając faktu, że musisz z tego odliczyć pewną sumę na różnego rodzaju opłaty.
Zapewne gdybyś tylko mógł to płaciłbyś im tylko te 1000 zł.
Więc dla mnie jesteś jednym z wielu wyzyskiwaczy w Polsce ( bez obrazy ).

Ale pieniądze na tą diete z nieba nie spadną.
Jeśli pracownikowi odpowiada taki sposób zatrudnienia to gdzie widzisz problem?

Piszesz ze diety to zwrot kosztow. Wiesz co to jest zwrot kosztow? Jest to zwrot wydatkow PONIESIONYCH, wez mi teraz pokaz kierowce ktory faktycznie wydaje 67 eur / doba i ma na to kwity. W nowym projekcie prawa europejskiego jest taki zapis

Posuwajac sie dalej, to czemu jak dojezdzasz do pracy to szef nie zwraca Ci kosztow dojazdu? Czemu jak zjesz paczka to szef Ci nie oddaje za niego? Bo to sa twoje koszty a nie jego. Jego to np paliwo do baku, winiety itp.

Nie wyzyskuje ludzi, sadze ze znaleziony jest pewien konsensus - im to co place wystarcza a mnie jest stac na placenie tej kwoty.

Nie dojdziemy do porozumienia.

Powiem tak: ani Ty ani ja nie zmienimy sytacji na rynku.
Ja bym chcial jezdzic za 10 zl/km, a Ty zarabiac 20 000zl/mc. ani to ani to nie jest realne bo sa inni ktorzy maja miej wygorowane potrzeby.

Koniec tego dziadostwa, ide na Xmena.

[Tico]

Cytuj:

Ale pieniądze na tą diete z nieba nie spadną.
Jeśli pracownikowi odpowiada taki sposób zatrudnienia to gdzie widzisz problem?

Więc widzisz jest coś takiego jak ankieta marketingowa o której wspominałem. Więc jak ktoś jest nieprzygotowany do roli przedsiębiorcy, to później słyszymy takie odpowiedzi, że pieniądze z nieba nie spadną.
A jak Maderfaker uważa, że kierowca ma lepiej od Niego to niech rzuci to wszystko i się zatrudni u "wyzyskiwacza" .

Nie wiem czy im odpowiada, albowiem bardziej sugerowałbym, że boją się utraty pracy. Ale uważam, że można dojść do porozumienia, gdyż cały czas współpracujemy z firmami transportowymi z Polski i są normalni pracodawcy, którzy umieją dojść do porozumienia z kierowcami,a w związku z tym obie strony są zadowolone.

Cytuj:

Piszesz ze diety to zwrot kosztow. Wiesz co to jest zwrot kosztow? Jest to zwrot wydatkow PONIESIONYCH, wez mi teraz pokaz kierowce ktory faktycznie wydaje 67 eur / doba i ma na to kwity. W nowym projekcie prawa europejskiego jest taki zapis

Posuwajac sie dalej, to czemu jak dojezdzasz do pracy to szef nie zwraca Ci kosztow dojazdu? Czemu jak zjesz paczka to szef Ci nie oddaje za niego? Bo to sa twoje koszty a nie jego. Jego to np paliwo do baku, winiety itp.

Nie wyzyskuje ludzi, sadze ze znaleziony jest pewien konsensus - im to co place wystarcza a mnie jest stac na placenie tej kwoty.

Nie dojdziemy do porozumienia.

Nie widzę abym napisał, że dieta to zwrot kosztów!
Napisałem rekompensata, a więc to na pewno nie jest zwrot kosztów.

Cytuj:

To nie jest odpowiedź!!!
Napisz mi konkretnie dlaczego nie możesz zatrudnić kierowcę który otrzymałby 2000zł podstawy.

Zatrudnić można ale czy sam kierowca bedzie tego chciał.
Załóżmy 5000brutto na legalu to jakies 2700 do reki i w wieku 65 lat emerytura ok 1300zł.
Lub 1200brutto, do reki 870(chyba) i 4000zł w dietach i emerytura 700zł.
Ale odprowadzając co miesiąc 200-300zl na prywatne ubezpieczenie wyjdziemy na tym lepiej niż na ZUSie. Którego złodziejsko-marnotrawcza struktura przejada pieniadze które wypracowałeś, widziałeś kiedyś skromną siedzibe ZUSu. Np ZUS w Kielcach nowa siedziba za chyba 300mln zł i od z*a*j*e*b*a*n*i*a urzedasów.
Co dzień odprawiam modlitwy z 3 wyzanań o szybkie bankructwo tej złodziejskiej instytucji.
Chyba niewiele banków/firm ubezpieczeniowych ma tak stać na takie szastanie pieniędzmi.
Każda tak niewydolna firma/instytucja winna upaść w imię interesu publicznego.
Jakiś dłuższy czas temu dr Richard Mbewe powiedział, że z tych pieniędzy co Polacy wpłacają do zusu dostaną najwyżej 70%. I ponoć cały czas ten procent spada.

EDIT: Zapomniałem dodać, że ZUS oznacza ZAKŁAD [wycenzurowano] SPOŁECZEŃSTWA.

ja myślę tak:

Tico załóż firmę transportową, daj kierowcom podstawy 2000zł na rękę, a co tam nawet 3000, ustal limit zużycia paliwa na 50l/100km i będziesz zadowolony. po roku takiej działalności napisz jak wyszło.

ale zatrudniając kierowców, a to są ludzie którym dajesz (powinieneś dawać) gwarancję jako takiej stabilności pracy, uprzedzaj że to praca na miesiąc, góra trzy.

Cytuj:

Cytuj:

To nie jest odpowiedź!!!
Napisz mi konkretnie dlaczego nie możesz zatrudnić kierowcę który otrzymałby 2000zł podstawy.

Zatrudnić można ale czy sam kierowca bedzie tego chciał.
Załóżmy 5000brutto na legalu to jakies 2700 do reki i w wieku 65 lat emerytura ok 1300zł.
Lub 1200brutto, do reki 870(chyba) i 4000zł w dietach i emerytura 700zł.
Ale odprowadzając co miesiąc 200-300zl na prywatne ubezpieczenie wyjdziemy na tym lepiej niż na ZUSie. Którego złodziejsko-marnotrawcza struktura przejada pieniadze które wypracowałeś, widziałeś kiedyś skromną siedzibe ZUSu. Np ZUS w Kielcach nowa siedziba za chyba 300mln zł i od z*a*j*e*b*a*n*i*a urzedasów.
Co dzień odprawiam modlitwy z 3 wyzanań o szybkie bankructwo tej złodziejskiej instytucji.
Chyba niewiele banków/firm ubezpieczeniowych ma tak stać na takie szastanie pieniędzmi.
Każda tak niewydolna firma/instytucja winna upaść w imię interesu publicznego.
Jakiś dłuższy czas temu dr Richard Mbewe powiedział, że z tych pieniędzy co Polacy wpłacają do zusu dostaną najwyżej 70%. I ponoć cały czas ten procent spada.

EDIT: Zapomniałem dodać, że ZUS oznacza ZAKŁAD [wycenzurowano] SPOŁECZEŃSTWA.

tak jak kolega napisał, ja jako pracownik wole dostać mniejsza podstawę i wiem że z tego co zarobilem odzie jak najmniej do ZUSu itp to są poprosto złodzieje
opłacając sobie tzw. "3 filar" wychodzimy na tym najlepiej

lepiej oddać 29% (cos około, wszystkich skladek) z 4000tys. czy może z 1500zł ????

a ubezpieczenie zdrowotne??? wiekszośc i tak chodzi na prywatne do lekarza

Widzisz Tico? Nie kazdy kierowca jest slepo zapatrzony w podstawe. Niektorzy maja kalkulator i wiedza co dla nich sie poprostu bardziej oplaca - nizsza podstawa i III filar.

Wiesz juz czemu nie ma sensu pisac 5000zl na umowie?