Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 mar 2009, 0:21
Posty: 240
GG: 0

http://www.zawiercie.slaska.policja.gov ... w-dom.html
Po przeczytaniu takiego artykułu, aż strach jechać za zestawem drogowym...
Jak to możliwe aby się stało coś takiego :?:

_________________
Jeśli coś kochasz, zwykle nie jest to pracą,
talent nie idzie w parze z wysoką płacą.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

To był pilotowany gabaryt jak wynika ze zdjęć i z opisu, poza tym widać auto pilota.

Pewnie więc masa zestawu była całkiem spora, może siodło nie wytrzymało?

Sam chętnie posłucham co się mogło stać i jakie jest ryzyko odpięcia sie naczepy na codzień

Podobna dyskusja kiedyś była na forum odnośnie samoczynnego odpinania się przyczepy.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Takie rzeczy sie zdarzają. Np mnie pomimo niezbyt ogromnego doswiadczenia zdarzylo sie to juz DWA razy.
1 raz z mojej winy, poprostu nie dokonca zapielo siodlo, zaraz po ruszeniu z rajki na parkingu runela na glebe. Wtedy jeszcze myslalem ze zapinac trzeba delikatnie, do momentu az uslyszy sie "klik". Teraz juz wiem, ze trzeba dosc konkretnie puknac naczepe i koniecznie zrobic test ciagniecia zachamowanej naczepy.
2 raz spadla mi zaladowana na wyjezdzie z firmy, predkosc moze z 15km/h, pokrzywione nogi w naczepie, porwane przewody i portki pelne strachu to efekty. Tutaj powodem byla awaria sprzegu. Poprostu peklo takie ustrojstwo.

Uwarzac trzeba zawsze i na wszystko.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Człowieku ciesz się że nikogo nie zabiłeś :roll:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 mar 2006, 0:33
Posty: 295
GG: 0
Lokalizacja: z nienacka

Cytuj:
Takie rzeczy sie zdarzają.
takie rzeczy zdarzyć się nie mogą, a nie, że się zdarzają...


Większość takich wypadków jest spowodowana tylko i wyłącznie niedopatrzeniem kierowców. Jak ktoś wsiada do zestawu i po prostu rusza sobie i jedzie jak osobówką to przepraszam bardzo ale chyba pomylił zawody.
Zestaw to nie osobówka a wyjazd w trasę to nie wypad do monopolowego po piwo :/


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Co tam dwie naczepy :roll:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 22:32
Posty: 1482
GG: 6330420
Samochód: CLK Black Series
Lokalizacja: Warszawa

Cytuj:
Większość takich wypadków jest spowodowana tylko i wyłącznie niedopatrzeniem kierowców. Jak ktoś wsiada do zestawu i po prostu rusza sobie i jedzie jak osobówką to przepraszam bardzo ale chyba pomylił zawody.
Zestaw to nie osobówka a wyjazd w trasę to nie wypad do monopolowego po piwo :/
Masz trochę racji, ale są takie przypadki kiedy człowiek praktycznie nie zawinił.

_________________
Cichanos und Gibon Internationale Spedition u. Logistik GmbH & Co. KG, Hamburg (D) member.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 sie 2008, 22:49
Posty: 80
GG: 9354841
Samochód: daf
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Mobile z jakis tydzien temu sam bylem swiadkiem jak wypiela sie naczepa i poszla do rowu,a przy okazji jeszcze przystanek PKS skasowala.Cale szczescie ze nikogo w tym momencie na nim nie bylo.Jechalo sobie volvo z firanka,predkosc co najwyzej 30 km/h bo akurat w tym miejscu byla mijanaka spowodowana robotami drogowymi,a tu nagle patrze ze naczepa opada z ciagnika i w row jedzie.Duzo nie podjechala bo szybko o glebe wyhamowala.Uszkodzila nieco konia,ale to dziwne bo koles juz z nia kawal drogi zrobil a tu nie wiadomo z jakiego powodu naczepa sie wypiela.Dodam ze byla zaladowana.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Cytuj:
Takie rzeczy sie zdarzają.
takie rzeczy zdarzyć się nie mogą, a nie, że się zdarzają...

Łukasz, nie można mówić, że zdarzyć się nie mogą - w takim razie teoretycznie nikt nie powinien ginąć na drodze, pod gruzami budynków, mostów itd. we wrakach samolotów, pociągów i statków - jak się buduje czy oddaje do użytku to też jest mowa o tym, że "z tym nic na pewno się nie stanie", a tu g**** prawda - zdarzyć się może wszystko, a człowiek nad wszystkim nie jest w stanie zapanować. Chyba się jednak ze mną zgodzisz.
Co innego jeżeli takie wypadki zdarzają się z powodu głupoty ludzkiej.

Miłego wieczoru.

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:


Co innego jeżeli takie wypadki zdarzają się z powodu głupoty ludzkiej.
to jak nazwiesz niedopatrzenie tego jakże zbędnego szczegółu??


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

a jak nazwiesz ciągle zwracanie uwagi bardziej doświadczonym?
Bez urazy, ale Twój szok, że coś takiego moze sie wydarzyć jest chyba przesadny.

Dostałes przykłady, że to sie zdarza i to częściej niż raz na rok no i czasami nie można nic z tym zrobić.


Dzieje sie cała masa rzeczy, których normalnie sie nie bierze pod uwage (wystrzał odpony, odkrecenie sie koła) mówi się trudno i można mieć nadzieje, że Cie to nie spotka.


A nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi.
Dasz głowe, że jak wsiądziesz kiedyś za kółko zestawu nie popełnisz żadnego kardynalnego błędu?


Ja bym tak z głową nie ryzykował.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5996

O Titanicu też mówili, że NIE może zatonąć :]
Tak jak powiedział kolega Maderfaker: "takie rzeczy się zdarzają". Dlatego należy dbać zarówno o sprzęt, jak również być sumiennym w wykonywaniu obowiązków, aby zminimalizować ryzyko, takich wypadków. Czasem niestety nie da się ich przewidzieć.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:
O Titanicu też mówili, że NIE może zatonąć :]
.
kiedy to było :roll:

bardziej doświadczonym? :?
to są rzeczy które są na porządku dziennym w pracy kierowcy więc...co mam ci powiedzieć? jeździłeś choć trochę? jeśli jeździłeś to wiesz. nie wiem po co to tłumaczenie.

wystrzał opony a głupota kierowcy to dwa inne światy.
na wystrzał nic nie poradzisz.

Nie mówię wcale, że ja bym nie popełnił błędów ale na pewno nie takiego wielkiego, spinanie zestawu to nie wiązanie sznurówek więc trzeba się do tego trochę przyłożyć.
wyobraź sobie co by było gdyby naczepa nie odpięła sie gdzieś na placu tylko na ruchliwej drodze taranując kilkanaście aut... :/
ty wysiądziesz i powiesz do ludzi którzy jak najmniej w tym ucierpieli że "Takie rzeczy się zdarzają".


Niektóre rzeczy da sie przewidzieć tylko właśnie tym co najwięcej udają doświadczonych jak najmniej to wychodzi.

Dlatego nie należy olewać podstawowych czynności.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 22:32
Posty: 1482
GG: 6330420
Samochód: CLK Black Series
Lokalizacja: Warszawa

Trucker_Hawk trochę przesadzasz. W firmie u wujka 2x wypięła się naczepa i to raz jemu samemu. Wszystko mi opowiadał. Zima, <-20 stopni, podpina naczepę, szarpie, zakłada przewody, wyjeżdża z placu i tylko widzi jak naczepa wyprzedza ciągnik. Przy szarpaniu wszystko było ok. Co się okazało blokada przymarzła i nie zaskoczyła do końca. Jedynym plusem tej całej sytuacji to skasowany stary słup telefoniczny co zawsze przeszkadzał kierowcom przy cofaniu na parking. Druga sytuacja miała miejsce w Ostrowi Maz. zaraz za rozwidleniem na Ostrołękę i Łomżę, przy stacji paliw Rafinerii Gdańskiej na tych "starych" torach naczepa po prostu wypięła się. Jak się później okazało w świeżo kupionym samochodzie blokada (ten rygiel) w siodle potrafiła czasem sama z siebie puścić. Szkody to połamany spojler zakabinowy i kilka innych drobnostek.
Czy tutaj też można mówić o głupocie ludzkiej? Nie! Poduszka powietrzna w samochodzie nie powinna sama się odpalić, a jednak się zdarza samoczynny wystrzał. Tak samo tutaj. Zmęczenie materiału i dzieją się takie cuda.
Pozdrawiam.

_________________
Cichanos und Gibon Internationale Spedition u. Logistik GmbH & Co. KG, Hamburg (D) member.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

a czy rozróżniasz takie dwie rzeczy jak niedopatrzenie a wadliwość? :roll:


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lut 2007, 22:55
Posty: 527

Cytuj:
Nie mówię wcale, że ja bym nie popełnił błędów ale na pewno nie takiego wielkiego, spinanie zestawu to nie wiązanie sznurówek więc trzeba się do tego trochę przyłożyć.
Nauka wiązania sznurówek też może być długa i mozolna :lol:


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

dla niektórych na pewno :mrgreen:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2604
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

[wycenzurowano] już i życzę Ci, żeby podczas pierwszego wyjazdu wypięła Ci się naczepa, zero szacunku, skąd wiesz co zawiniło? Pewno nawet prawa jazdy nie masz...

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lis 2006, 18:57
Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna

Pomijając błąd ludzki, naczepa może się odczepić. Zmęczenie materiału, czyli puści sworzeń królewski, rozleci się zamek w siodle, lub oderwie się siodło. Taki przypadek miał wujek. Jeździł Volvem F12 z naczepą wywrotką, wożąc śmieci z Warszawy do Kętrzyna. Wyjeżdżając z jakiegoś miasteczka (prędkość 30km/h) na rozjeździe dróg na koleinach zaczęło bujać zestawem i naczepa z nadal przyczepionym do sworznia siodłem zaczęła wyprzedzać ciągnik, po czym poszła w rów. Stwierdzono później, że przyczyną było zmęczenie śrub mocujących siodło do ramy.

_________________
Solaris Urbino 18 '17


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: