Mimo iż jeżdżę jakiś czas bardzo często spotykam się z różną interpretacją przepisów odnośnie czasu pracy/jazdy itd. Z pewnością tego typu pytań na forum było już sporo, ale w żadnym z nich czarno na białym nie mogę się doszukać odpowiedzi.
Najwięcej problemu sprawia mi pytanie: jak prawidłowo zliczać okresy 2-tygodniowe? Czyli jaki mamy obecnie tydzień pracy, jak to liczyć. Może to banał, ale mam z tym problem ... Potrzebne mi to do zliczania 2-tygodniowego czasu jazdy oraz do wykorzystania 3krotnego wydłużenia czasu pracy i skróconego odpoczynku dobowego (w okresie dwu tygodniowym) ...
Najgorzej się już gubię jak w środku tygodnia wychodzi mi dłuższy postój bo nieraz tak mam że jeżdżę tylko w poniedziałek stoję do czwartku a potem jadę piątek, sobota i kręcę 24h gdzieś za miedzą ...
I jeszcze kwestia 3-tygodniowego okresu rozliczania przerw weekendowych ... Jak to liczyć ?
Może podam przykład: po np. 2 tygodniach urlopu zaczynam pracę. We wtorek jadę na załadunek wracam w środę, (stoję na bazie około 26h) w piątek ponownie jadę się załadować, wracam, wyciągam kartę kręcę 45h. W następnym tyg. jeżdżę od poniedziałku do soboty, w sobotę wyjmuję kartę kręcę 24h i w poniedziałek znowu ruszam, więc w następnym weekend ile muszę kręcić pauzy ?
czy to jest już jako 3-ci tydzień, czy dopiero 2-gi ?
Akurat w tym czasie zawsze miałem "regularny" czasy pracy i dobowego odpoczynku, ale jeśli w pierwszym dniu po urlopie skróciłbym odpoczynek jeden raz, to w drugim tygodniu mogę skrócić dwa razy, a w trzecim ile ? tylko raz?, bo biorę pod uwagę obecny i poprzedni czy jak
?
Wiem, że pewnie sporo tu na gmatwałem, ale może ktoś zajarzy o co mi chodzi
O ilę nauczę się liczyć te tygodnie to reguła jest taka:
45h + 45h + 45h, można też np . 24h + 45h + (45h + 21h), a czy można np. w ten sposób 24h + 24h + (45h + 21h +21h) ?
Będę wdzięczny jak ktoś mi to "łopatologicznie" wytłumaczy ...