Witam kolegów
Tak się składa iż jestem żołnierzem zawodowym w jednej z flagowych jednostek.
W mojej jednostce są Stary 66 i 660, mała ich ilośc jest na chodzie, poprostu są na stanie np. kompanii i o przydzielony na "garb" sprzęt trzeba dbac - nie ot tak mówi się na nie "Pszczółki".
Ja osobiście mam na stanie Stara 266 rok. prod. 1973, samochód przyszedł do mojej jednostki z innej, takie przesunięcia sprzętu... Już wtedy był dośc mocno wyeksploatowany, w chwili gdy dostałem go "na garb" nie było mowy o jakimkolwiek komforcie, w kabinie był syf, fotel kierowcy stał w poprzek, bo ciężko komuś było przykręcic prowadnicę... Szkoda gadac.
Doprowadziłem w miarę możliwości auto do ładu i składu...
Jeśli chodzi o jazdę na szosie i w terenie, prowadzi się dobrze, jeszcze nigdy nie miałem problemu w terenie, nigdy się nie zakopałem a zdarzyło się, że wyciągałęm innych.
Jeśli chodzi o warunki zimą, kabina jest w miarę szczelna, po ok 20 min od uruchomienia zimnego silnika ciepłe powietrze z chłodnicy wdmuchiwane jest do kabiny przez nagrzewnicę (wiatrak), no i silnik można powiedziec jest w kabinie, pomiędzy fotelami, też oddaje dużo ciepła, gorzej latem... Bez opuszczonych szyb i otwartych włazów w dachu się nie obejdzie.
Poniżej zamieszczam dwie fotki "mojego" S-266
1.
http://img19.imageshack.us/img19/4277/p1060741q.jpg
2.
http://img8.imageshack.us/img8/4372/p1070027ee.jpg
Zdjęcia są mojego autorstwa.