Czy powinni nam zabronić jeździć TIRami?
TAK 50%  50%  [ 65 ]
NIE 46%  46%  [ 60 ]
Nie mam zdania 5%  5%  [ 6 ]
Liczba głosów: 131
Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, w krainie zwanej Kaszubami...
Ehm.. W piątek rozładowałem się w Gdańsku, gdzie też niebawem załadowałem się do Krakowa (zrzutka dopiero w śmierdziałek).
Taki jeden koślawy moderator dał cynk, że on też jedzie w Niedzielę w tamtą mańkę z rybami.
Nakupiłem więc piw..eee książek, żeby mieć co czytać i przykucnąłem na pierwszym MOPie na A1 od strony Gdańska.
Z podniecenia na myśl o wspólnej wyprawie TIRami nie mogłem ani spać, ani jeść. Puszczałem tylko bąki z nerwów i co 5 min sprawdzałem datę oraz godzinę.
W końcu nadszedł ten piękny, letni, słoneczny listopadowy poranek (dziś tj 08.11.2009), kiedy to na MOPa zajechał najdłuższy TIR dopuszczony (legalnie, czy też nielegalnie) do ruchu w Polsce. Zabulgotał wesoło agregatem i stanął obok mojej padaczki. Skoślawiony moderator z krainy dorsza i puszek rybnych okazał łaskę zapraszając mnie do swego TIRa na poranną kawę. Naturalnie musiałem wchodzić boso, by nie zapaskudzić mu jego dywanów.
Po wypiciu wyśmienitej kawy i spaleniu 300 papierosów obgadaliśmy strategię przelotu przez kraj, zsynchronizowaliśmy nasze tachografy oraz Cymbał-Radia i rączo wystartowaliśmy
w kłębach kurzu z MOPa. Ach cóż to był za start... Przygrywała Orkiestra dęta Ochotniczej Straży Pożarnej ze Złej Wsi.
Dzieci przebrane za aniołki i trzymane na rękach swych roześmianych matek rzucały nam pod koła świeże i pachnące kwiatuszki. Stadko jelonków przytrzymało się drobiąc kopytkami w pachnącej ziemi i przyglądało się nam z sympatią i zaciekawieniem przekrzywiając sympatycznie swe małe główki...
Jeszkin w tym momencie próbował wtoczyć swego najdłuższego w Polsce i przeładowanego TIRa na skromną góreczkę, a ja szykowałem się żeby go na nią wepchnąć swoim zderzakiem ze stopu tytanu i cynku (naprawdę mam taki).
Potem poszło już z górki (dosłownie). On szedł 90-91, ja 88. On puchł pod górki, ja go doganiałem na nich.
Pani na bramkach kończących ta okrutnie długą autostradę przywitała Jeszkina ciepłym i seksownym głosem wymawiając sakramentalne "Dzień Dobry panie Łukaszu".
10 min. mi zajęło domyślenie się, że kobieta przeczytała jego tabliczkę z imieniem za szybą. Mnie niestety nie przywitała :(
Potem był Orlen przed Świeciem, gdzie dobrałem w kocioł i śmigaliśmy sobie dalej umilając czas niezobowiązującą rozmową.
Dowiedziałem się min. że Jeszkin od małego marzył, aby występować w bułgarskim balecie, a ja wyznałem mu że lubię ukradkiem wąchać na rajkach chodaki TIRowców.
Pauza wypadła nam zgodnie z planem przed Zgierzem na Łukoilu. Podczas gdy Łukasz cofał, z TIRów wyległa brać szoferska patrząc z niedowierzaniem jak nasz kolega z WC sprawnie cofa z doczepą wierzgającą na skrętnym dyszlu.
Potem przez 10 min. musiał im rozdawać swoje autografy. Paru nawet wciskało mu zapasowe kluczyki od kabiny z myślą, że ich odwiedzi w nocy i pokaże im jak się takie dyszle zgina...
Ja tam nie widziałem, czy przyjął jakieś zaproszenie.


Obrazek
Pan i władca w toplajnie (proszę zwrócić uwagę na firmowe, białe skarpetki Scanii)
(Pauza pod Zgierzem)

Znów wypiliśmy wspaniała kawkę, Łukasz wbił w siebie parę kanapek, a ja spaliłem 40 papierosów i wypiłem parę zalewek Yerby. TO było to.
Otworzył się przede mną siódmy wymiar i aż pod Piotrków nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Byłem gotów zawstydzić Cichanosa i strzelić PL-UZB-PL w 12 godzin.
No ale nie wyprzedzajmy faktów.
Po Zgierzu była Łódź. Przez to miasto jak wiadomo jedzie się jak jedzie. Szału nie ma. Ale jakoś sukcesywnie się przemieszczaliśmy.
W pewnym momencie nie zdążyłem przeskoczyć za Łukaszem świateł i zostałem w tyle.
Nic to jednak nie zaszkodziło naszej wyprawie. Bo parę kilometrów dalej utworzyło się zatwardzenie.
Prawy pas był zajęty przez fantazyjnie stłuczone osobówki. Klasyka - jedno auto zaparkowało w kufrze drugiego.
Słyszałem w radiu jak Jeszkin coś mówi o Ostatecznej Kwestii Rozwiązania Problemu, jakiś mordach i pobiciach...
Potem zarejestrowałem tylko ze zdziwieniem, ze jego TIR stoi na awaryjnych w zatoczce MPK, a Łukasz biegnie w czarnych chodakach i białych skarpetkach Scanii w stronę stłuczki.
Podobno reprymenda była ostra. I ludzie się zreflektowali, że przy stłuczkach nie trzeba blokować pasa i należy usunąć pojazdy na pobocze...
Potem już bez przygód pocięliśmy ku wielkiej niewiadomej, jaką było spotkanie z hucułami (a może huncwotami?) z okolic Radomska.

--- Tu nastąpiła mała przerwa w pisaniu, bo musiałem sie zebrać psychicznie i zaciągnąć trochę chmielu z puszki ---

Z Bartkiem (Ciućmą) i Rafałem (Czyzu) umówiliśmy się na stacji AS, gdzieś tam na DK1 w okolicach Radomska.
Rajkę (muszę przyznać) wybrali "pierwyj sort". Właściwie to był poligon, nie rajka. Jakoś tam przycupnęliśmy i nastąpiło
żywiołowe powitanie. Było confetti, był szampan, "czirliderki". działo się. Zainstalowaliśmy się w toplajnie Łukasza i przystąpiliśmy do smażenia krokietów
(NIE FILETÓW!).
Teraz przełączamy się na styl wykwintny:
---
No to se my posiedzieli w TYRze, pojedli pożartowali, popiły jerbę, popalali papierosy, no fajnie było fajnie.
---
Nie będę Wam pisał, o czym gadaliśmy, bo po co się macie na nas obrażać :P
(jakby to Jeszkin powiedział: "Nie interesujcie się, bo kociej mordy dostaniecie" :P )

Fotki:

Obrazek
GrupenSex
Obrazek
Najdłuższy i "wiecznieprzeładowany" TIR w Polsce.
Obrazek
Nikt się oficjalnie do tej padaczki nie chce przyznać :P
Wmawiają mi, że to ja tym przyjechałem. Niech im będzie... To MÓJ szmelcedes.

Jako, że czas nas gonił, pożegnaliśmy chłopaków, strzeliliśmy parę foci, żebyście mogli dawać nam komcie i zapraszać do siebie (waszej galerii).
Ucałowaliśmy ich gorąco i wśród okrzyków radości i machania chusteczkami ruszyliśmy dalej na południe.
Ruch był coraz większy, pogoda coraz gorsza. Ale jakoś Częstochowę przeskoczyliśmy bez bólu. Potem troszkę nerwów na odcinku do Siewierza (niedzielni kierowcy uber alles!)
i po paru zwężkach (Jeszkin: "Kur*a, gdzie ten zestaw przede mną poszedł? AA zwężka, a ja myślałem ze na czołówkę wali")
zjechaliśmy na zwężkostradę. Na bramkach pokazaliśmy pani (nie, nie to co myślicie) winiety i wjechaliśmy na najdroższą jednopasmówkę w Europie.
Potem na Orlenie krótkie zakupy (pssst, gul gul), co by się słodko spało po wyczerpującym dniu. I za bramkami pod grodem Kraka ja uderzyłem w centrum, a Łukasz wpieriod (urrraaaaa pabiedaa!!) pognał na Bochnię.
Po znalezieniu firmy, przycupnąłem w krzakach i pisząc te słowa konczę ta wyczerpującą relację
Chciałbym z tego miejsca podziękować:
- Chłopakom, że przybyli na parking i zabawili nas swoim towarzystwem
- Jeszkinowi za fascynującą przygodę jaką była wyprawa z północy na południe ( :P )
- Orkiestrze dętej ze Złej Wsi za gorące pożegnanie
- Długiemu, ze nadal nas kocha (kuruj się żuczku :P ) :)


Aha
PS (Pod Spodem, jak mawiają Armeńcy)
Film i reszta fotek od Łukasza będą wkrótce)

//update
Film już jest. Kazali mi go ocenzurować i takie tam.
Pomyślałem jednak, ze w oryginale będzie fajniejszy.
http://w750.wrzuta.pl/film/5Z6RL7Bh1wM/spocik
Jak Jeszkin złapie kontakt z bazą (czyt. z internetem) to dorzuci to co pstryknął komcią

Ps2 (Pod Spodem Dwa)
Nie wiem jak Łukasz, ale ja machnąłem z MOPa ok. 640km, co jak na polskie warunki jest niezłym wynikiem :)

Proszę też o minutę ciszy w intencji bezimiennego ptaszka, który zakończył żywota na mojej atrapie
[`]

Tego słuchalismy całą drogę w pętli. Volksmusik Hardkor!

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Ostatnio zmieniony 09 lis 2009, 0:55 przez krcr, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Zdrastwujtie Tawarisz
Cytuj:
Naturalnie musiałem wchodzić boso, by nie zapaskudzić mu jego dywanów.
Widze ze napis na progu przywitał cie milo
Cytuj:
Rajkę (muszę przyznać) wybrali "pierwyj sort". Właściwie to był poligon, nie rajka.
Chcieliśmy sprawdzić wasze umiejętności w manewrowaniu tyrami. Oczywiście zdaliście test śpiewająco chociaż gdyby nie driver to szmelcedes leżał by na boku.



Tak w ramach zakończenia i faktu iz jestem na wizji chciałem pozdrowić wszystkich kierowców i moja dziewczynę i mamę i tatę oraz siostry. Dziękuję również dwóm przemiłym chłopakom Kajojowi i Jeszkinowi za gościnę w swych kanionach.

Do następnego Bajo jajo

PS. Gdzie jest kur**** ma antena od cymbal radio

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6316
Lokalizacja: Wrocław

czy ten czajnik występował w filmie "jak rozpętałem II wojne światową"?
bo widać ślady jak Franek Dolas walił nim po łbach włoskich komandosów.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3195
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

ISKRA STOLEC !

A chłopcy z Radomska zrobili co im kazałem ?

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Cytuj:
A chłopcy z Radomska zrobili co im kazałem ?
Naturalnie

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3195
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Była grochowa, parówki i Warka ? :O

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
Była grochowa, parówki i Warka ? :O
Wspomnienia po grochówie Karol ma do teraz.

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2009, 13:47
Posty: 415
GG: 32844623
Lokalizacja: Radomsko

Cytuj:
Naturalnie musiałem wchodzić boso, by nie zapaskudzić mu jego dywanów.
Ja zrobiłem coś innego . :mrgreen:

Co to dużo mówić, działo się. :D

Posiedzieliśmy we kabinie, pogadaliśmy, przykleiłem Łukaszowi na szybę trochę "dziur" po strzałach z broni i pojechali... !!!

Ja chciałbym podziękować:
- Karolowi i Łukaszowi za miłe spotkanie,
-Bartoszowi za podwózkę i użyczenie Daewoo jak statywu. :P


Pozdrowionka i do następnego !


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
Bartoszowi
Bartłomiejowi
Cytuj:
Daewoo
Dajewo

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2009, 13:47
Posty: 415
GG: 32844623
Lokalizacja: Radomsko

Cytuj:
Czyzu napisał(a):
Bartoszowi


Bartłomiejowi

Czyzu napisał(a):
Daewoo


Dajewo
:P :P :P


Ps: Opis wyjebisty, a i muzyczka też. :D


Jeszcze powiem coś o czym wszyscy zapomnieli, pozdrowienia dla trakera Michasia. ;)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

Pisząc ten opis byłeś pod wpływem jakiś środków odurzających ? :D pewnie to ta yerba :> .Opis jak najbardziej pozytywny.Jak już cyryl powiedział jeszkin czajnik ma po przejściach,chyba ryby nim dobija w doczepie :>

_________________
#IRC


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Muszę jeszcze przeprowadzić pewne dochodzenie. Dziś zauważyłem, ze mam poluzowane przednie koło od kierowcy. Ktoś musiał mi je odkręcić... Dojdziemy kto czyha na moje życie...

Wyszła tez na jaw pęknięta przednia szyba, ale to już raczej wina wybojów lub kamienia wystrzelonego spod jeszkinowego koła ;P

Co do tego intrygującego czajnika, to podobno pod Zgierzem na Łukoilu Łukasz się odpędzał nim od tych kierowników, co chcieli by im pokazał jak się zgina dyszel...
Ale szczegółów nie znam.

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2009, 13:47
Posty: 415
GG: 32844623
Lokalizacja: Radomsko

Cytuj:
Muszę jeszcze przeprowadzić pewne dochodzenie. Dziś zauważyłem, ze mam poluzowane przednie koło od kierowcy. Ktoś musiał mi je odkręcić... Dojdziemy kto czyha na moje życie...
Pamiętaj, że ja tylko zdjęcia robiłem... :D


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Muszę jeszcze przeprowadzić pewne dochodzenie. Dziś zauważyłem, ze mam poluzowane przednie koło od kierowcy. Ktoś musiał mi je odkręcić... Dojdziemy kto czyha na moje życie...
A ja dobrze wiem kto to zrobił. Pewnego razu był sobie taki jeden mściwy strzelec wyborowy...

_________________
Czerwone i bure


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 gru 2007, 16:53
Posty: 349
GG: 10729981
Samochód: Bmw
Lokalizacja: Orzesze

Ale się uśmiałem czytając ten opis. Super :)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Cytuj:
Cytuj:
Muszę jeszcze przeprowadzić pewne dochodzenie. Dziś zauważyłem, ze mam poluzowane przednie koło od kierowcy. Ktoś musiał mi je odkręcić... Dojdziemy kto czyha na moje życie...
A ja dobrze wiem kto to zrobił. Pewnego razu był sobie taki jeden mściwy strzelec wyborowy...
Nie, to nie był Cichanos. Może Gibon z Waderem, ale nie Cichanos.
Cichanosa widziałem wtedy nad sobą, a właściwie światła pozycyjne jego Wilgi. Na radiu miałem przebicia i słyszałem jego rozmowę z wieżą kontroli lotów z Cap Canaveral. Leciał z paletą części zamiennych do opancerzonej limuzyny gdzieś pod Kirgistan... No chyba, że wyjdzie w praniu że to on z góry kamieniami rzucał i mi szybę pobił..

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2006, 12:58
Posty: 550
GG: 8261240
Lokalizacja: Tarnobrzeg

No chłopaki widzę ostro dajecie. Szlug za szlugiem, czajnik za czajnikiem. Ale i tak Cichanosa nie pobijecie! Tadżykistan dla Was magią!*

Ale tam szerokości i w ogóle kopy kurzu na drodze. ;* A jeszkinowi w nagrodę, że opanował jednego dyszla to wsadzić dwa. :(


* Wader dzwonił, że Cichanos ciśnie na Tadżykistan z reaktorem.

_________________
Ból z serca bliskich, a przesłanie dla Was.
Obudźcie się ludzie i przejrzyjcie na oczy jesteśmy tacy jak Wy i może to was zaskoczy ...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

A temu panu z żółtej Scanii znowu cóś nie błysko na dachu :( Jak nie halogen, to michelin...

Wieczneodpoczywanie jak najbardziej udane sądząc po opisie, fotki z imprezki miód malina, jak zawsze u Was, no i szerokości, bajo, do zobaczenia na szlaku :lol:

Jak będziecie kiedyś w P-ń to możecie śmiało mi dać znać wcześniej - z chęcią pobiesiaduję przy "ognysku". :mrgreen:

Wader Wam dzwonił? Wader podobno na Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca leci firmowym ANem, Gibon robi drugie kółko do Tadżykistanu, to się zgadza, ale nie spodziewałem się że Cichanos będzie koła podnaszał ups. tzn. poluzowywał...

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Cytuj:
Jak będziecie kiedyś w P-ń to możecie śmiało mi dać znać wcześniej - z chęcią pobiesiaduję przy "ognysku". :mrgreen:
Jeszkin chyba tam nie jeździ, bo podobno u Was jedzą rozjechane koty zamiast ryby,
Ja bywam od wielkiego dzwonu, ale bywam.
Zostaw mi na prv jakiś namiar, to jak będę obrabiał tamte rejony to dam znać.
Cytuj:
A temu panu z żółtej Scanii znowu cóś nie błysko na dachu :( Jak nie halogen, to michelin...
Zepsuli mu to pod Zgierzem jak rzucali w niego kluczykami od TIRów, żeby zachęcić do nocnych odwiedzi.

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Jeszkin chyba tam nie jeździ, bo podobno u Was jedzą rozjechane koty zamiast ryby,
Jeszkin nie wie co dobre! :twisted: :lol:

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: