Węgry '08
Na zegarku 4;00 rano, odprawa ranna, torby do auta i ruszamy. Najpierw myjnia w Lublinie na Orlenie bo na brudnego wstyd jechać
Wpadamy na DK19, Jedziemy spokojnie bo po co gonić mamy czas, ruchu praktycznie nie ma (niedziela rano) jedynie uważamy na pieszych na wioskach idących wiadomo do kościoła, zapowiada się gorący dzień i tak też było. Wpadamy do Rzeszowa, światełka, trochę stania i już jedziemy DK9 - kurs obrany na przejście w Barwinku. 9-ka bardziej kręta, górki itp... Na przejściu pusto, Witamy Słowaków. Lecimy 73 na Preszów. Po drodze w Svidniku robimy pauzę na Slovnafcie, dolewamy wahy, zakup winietki na autostradę D1 Preszów-Koszyce. Po mału robi się już naprawdę gorąco. Całkiem ładne tereny mijamy fajne górki, tak dojeżdżamy do Preszowa. Słabe oznakowanie, wylotówki też nie najlepsze, trochę zeszło żeby dojechać do autostrady, ale jest w końcu i ta, przyjemnie, po europejsku w końcu
lecimy D1 na Koszyce, tutaj już widać większą cywilizację. Lecimy jakby obwodnicą Koszyc, wypadamy na 68 obieramy kierunek - przejście SK-Węgry, od tej pory tereny robią się takie typowo węgierskie, dobra droga
po lewej jeszcze słowackie górki po prawej pusto i gorąco
Mijamy znak 1km Magyar - czyli zaraz granica. Przejście puste, lecimy za Polakiem z Neoplana z Krynicy. Widać różnicę ogólnie jakościową, jesteśmy w Europie
a że w Węgrzech to można poznać po wszędzie rosnących jeziorach słoneczników, znaki prowadzą na Miszkolc, dobra droga więc lecimy. Pierwsza stacja MOL, robimy mała pauzę, kupujemy winietkę na tydzień, w kasie znają polski,angielski więc jest ok... Do Miszkolca 37km, jedziemy. Dojeżdżamy, znaki od razu prowadzą na autostradę, więc wjeżdżamy, kierunek obieramy ogólnie na Debreczyn. Nie będę się rozpisywał na temat autostrad bo to widać na zdjęciach, powiem tylko, że trzymają jak najbardziej poziom europejski, oznakowanie lux, nie było żadnej łatki czy dziury od Miszkolca Do Debreczyna i od Budapesztu do Miszkolca, już o świetnych parkingach nie wspominając. Więc lecimy M30,M3,M35 do Debreczyna, po drodze była mała pauza na M35. Tak dokładniej celem jest Hajduszoboszlo. Za 1km koniec autostrady... jest zjazd na 4-kę, na Hajduszo, zjeżdżamy, na miejsce zalatujemy w porze obiadowej.
Dalszą część opiszę wkrótce...
a teraz foty
Zdjęcia z wakacji 2008r
Ogólny przebieg trasy : Lublin - Koszyce - Miszkolc - Debreczyn - Budapeszt - Lublin
no to miłego oglądania
DK19 Pierwsze zdjęcie, już za Janowem Lub. Na drodze pusto, słoneczko, przyjemnie się jedzie...
Szybko zleciało i mamy Rzeszów
na Barwinek
zza szyby
ciągle DK9
wyrastają już małe górki
i granica PL-SK
Słowacja
Tutaj była 1 pauza, tankowanie, małe zakupy i jedziemy dalej
Serpentyn trochę...
ładne tereny...
Preszów
wpadamy na autostradę na Koszyce
ładna Scania
Koszyce
blisko granicy, przed nami Polacy Neoplanem
SK-H
Witamy Witamy Magyary
Węgry na znaku
Jedziemy ładną 3-ką na Miszkolc, a tam już zaczyna się autostrada, która ma nas doprowadzić do Debreczyna
Kierunek : Debreczyn
prawe okno, typowy widok, są wszędzie
Kierunek : Debreczyn M3-ką
początek M35
Na Budapeszt "4-ką"
po prawej lotnisko
Stolica
Malev uchwycony przy podejściu
Jakby co to polecam Budapeszt
Tutaj wracamy znowu M3, Budapeszt - (M30)Miszkolc
Zjeżdżamy na M30 i obieramy kurs na Koszyce, ale najpierw szybciorem do miasta(Miszkolc) na małą pauzę coś przegryźć
Jako, że czas uciekał wybrany został oczywiście McDonald's
całkiem fajna rejestracja
tu pauzujemy
i żegnamy pomału Węgry, dalej Słowacją na Barwinek i DK9/19 na Lublin
Na tym zdjęciu kończę tą wycieczkę
Myślę,że choć trochę przybliżyłem Wam węgierskie dróżki (albo i całkiem niezłe, trzymające europejski poziom bez 2 zdań autostrady)
Pozdrawiam i życzę szerokości na europejskich szlakach