Cytuj:
Dlatego ci tłumacze, że to zwracanie uwagi nie ma sensu.
tylko powiem, że ten post wybralem jako najkrótszy i najbardziej odpowiadający reakcji większości.
1. czy istniejący stan rzeczy odpowiada nam?
jeżeli to co się dzieje na CB pasuje, to dlasza rozmowa nie ma sensu.
2. jeżeli nie pasuje, czy godzisz się z nią?
jeżeli godzisz się na coś takiego, jeżeli ten syf jest do zaakceptowania, to również dalsza rozmowa nie ma sensu.
nastepną sprawą są oczekiwania.
jeżeli oczekujesz, że jakakolwiek akcja da efekty w tydzień góra dwa, to też lepiej dać sobie spokój.
spotykam się z wieloma kierowcami i każdy zwraca uwagę na to co się dzieje na CB, tylko patrząc z drugiej strony oprócz nich (nas) nikogo więcej nie ma w eterze. autorami utarczek słownych z użyciem słów nieparlamentarnych nie są ani fryzjerzy, ani szewce, ani piekarze, czy manikiurzystki, ale kierowcy.
tak jak z bezpieczeństwem na drogach, wszyscy dookoła jeżdżą niebezpiecznie oprócz jednej osoby - NAS.
tak samo jest z CB wszyscy to było, chamstwo itp, ale nie ja.
moim zdaniem sam pomysł może jest dobry, może gorszy, ale widać że autorowi nie pasuje taki stan rzeczy i to samo w sobie jest już cenne. możemy dyskutować nad formą i sposobem, ale potrzeba zmian jest według mnie konieczna.
ja mam inny pogląd na tą sprawę znacznie prostszy, zamiast zwracać uwagę, bawić się w domorosłych pedagogów, wystarczy aby każdy zaczał od siebie. taka akcja: ja nie klnę i wydaje mi się że byłoby z jednej strony łatwiej, bo prościej to wprowadzić w życie, a z drugiej strony bardzo trudno przyjąć do wiadomości, że sami jesteśmy częścią tego bydła i chamstwa. sami swoim zachowaniem w eterze bądź zaniechaniem odpowiedniego zachowania tworzymy własne bagienko.