Dodge trafił Szwecji w 1968 roku i tam został skarosowany. Do Polski trafił jako dar Strazy Szweckiej dla Strazy Pozarnej w Polsce w roku 1991. W Polsce słuzył nie wiem dokładnie gdzie do roku 2004. W tymże roku w grudniu został przekazany jako dar na licytację WOŚP Owsiaka. Tam go ktos wylicytował ale nie odebrał. WOŚP skontaktował się z drugim w kolei najwiecej licytujacym i zapytał go czy jest nim jeszcze zainteresowany. Facet potwierdził i kupił go. Przywiózł do domu ale wg mnie nie dawał z nim rady. Jak ja kupiłem DODGA od niego to ledwo dojechałem 260 km do Poznania a później wygarnąłem kupe smieci z gaźnika, wymieniłem wysprzęglik i pompę sprzęgła, wymieniłem przewody wodne i wys.nap., nowy układ wydechowy itd itp. Dopiero po moich regulacjach zaczął poprawnie chodzić. Teraz jechałem nim 130 km/h. Robi to niezłe wrażenie na wyprzedzanych.
A teraz nowa historia.
INTERNATIONAL HARVESTER 1600.
Własnie przed chwila przyjechałem nim z Otwocka. Były małe przeboje po drodze - 340 km. Na autostradzie pomiędzy Koninem a Poznaniem dalismy mu po garach i przy 130 urwała sie część niebieskiej owiewki nad szybą. nikomu jednak nic nie zrobiła za mną. Chyba. Noc była. Później spalił się przełącznik kierunkowskazów, ale przy pomocy przedłuzenia kabli kolega z bocznego siedzenia włączał prawy lub lewy zwierając odpowiednie przewody trzymane w rękach. Poza tym jest niezły. Brakuje mu trochę dobrej ręki ale teraz bedzie miał dobrą opiekę.
Jego historia jest podobna jak Dodga. Trafił do Polski ze Szwecji jako dar, w 1991 roku. Słuzył w PSP a później w OSP w Otwocku do dnia dzisiejszego. Dzisiaj o 13:15 zszedł ze słuzby. Wylalismy całą wode- 2,5 tys.litrów na pole i przeszedł na emeryture. Teraz to czekaja go wczasy, piwo, kobiety i śpiew.
Dostanie nowy lakier, chromy itd.
Idę spać bo zmęczyła mnie ta wyprawa:) Później załączę lepsze fotki.