Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

A więc tak, w środę ok 23 staje na bramkach przed poznaniem. Idę spać, wcześniej najedzony i umyty na Nevadzie, pozostaje mi tylko wypicie napoju nikoalkoholowego. Temp ok -6st. i tu pierwszy zonk, webasto wieje mi zimnym powietrzem. Prawdopodobnie zamarzło gdzieś paliwo (hiszpańskie-zresztą cienkie, to samo wcześniej było we Francji Przed Nancy) Rano budzę się i kolejny zonk, pełno śniegu, którego wcześniej nie było. Temp ok -6, odchylam zasłonkę i widzę Majora który ma na cholu magnumkę, no pięknie, idę do WC, a tam następna magnuma, gościowi została na bramkach na 8 biegu, zciągneli go na ten parking(200metrów takiej operacji kosztowało 1300zł), zestaw załadowany, przyjechał Daf, ale nie mogli Reni z pod naczepy wyciągnąć, sam koń tylko buksował. Troche im tam pomagałem ale, czas nagli i trzeba jechać. Ruszam w kierunku Łodzi A2, idze sprawnie, (średnia prędkość ok 80km/h)ale tylko na płatnym odcinku, pomimo padającego śniegu, droga dość dobra, służby drogowe pracują. Jednak za Koninem kiedy autostrada nie jest już płatna, nie było widać ANI JEDNEGO pługa, kpina w biały dzień, chwile później na radiu krzyczą żeby uważać na 292km, za Kołem gdyż jest tam mostek, rzeczka, ekrany, brak soli i pługów, w dodatku małe koleiny w których zamarznięta wilgoć spowodowała istną ślizgawkę, oraz dwie ciężarówki które porrozbijały się, bus, osobówka. Powoli zbliża się 292km, jadę ostrażnie ok 50km/h, Litwin przedemną podobnie, utrzymuję odległość ok 150m, zaczyna hamować, ja też, delikatnie, pomimo tego, czuję jak dupa w ciągniku zaczyna mi uciekać, po chwili czuje dizwne bujanie, w lusterku widzę więcej naczepy niż powinienem, puszczam całkowicie hamulec, wysoki bieg, i jakoś udało się zwolnić i wyprostować zestaw, dobrze że za mną daleko były osobówki, ja z lewego pasa znalazłem się na środku, zlany zimnym potem, wracam na lewy, i widzę mangumę poskładana w pół z naczępą, przywałił w inne auto, aż mu ramę wygieło, za chwilę bus bez przodu, jakaś osobówka. W odcinku ok2 km kilka wypadków. Na resztę już nie patrzę skupiam się na jeździe. Dalej idzie lepiej ale więcej jak 70 nie jadę, taka jet prędkość większości. Dla mnie porażka żeby na odcinku prawie 100km nie było służyby drogowej która usprawni ruch, no ale jak się jeździ za darmo to nie ma co wymagać... W Łowiczu , też wypadek, korek jak cholera, na DK2 przed Sochaczewem, nie lepiej przy każdym mocniejszym wciśnieciu gazu koła buksują, idziee powoi, max 60km/h, za Mszczonowem małą goreczka, też komuś sie auto zepsuło. Po rozładunku pod Grójcem w racam do domu, drogą nr 725 przez Białą Rawską, ale na pusto jedzie si ę jesczcze gorzej, jakiś idiotaa jedzie z naprzeciwka, po moim pasie zjechałem na bok, ale naczępę mi sciągło z asfaltu, ciągnie ją na rów, ale jakoś udało sie wyciagnąc na proste. Dalej jadę spokojnie, max 60km/h. Po drodze awarie w których w większości zamrznięte paliwo(było ok -12) nie daje dalej jechać. Mi zmarzł płyn do spryskiwaczy, niby zimowy. Także zima znowu zaskoczyła drogowców :lol:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 cze 2008, 11:52
Posty: 130
GG: 3686521
Lokalizacja: Kielce

To że drogowcy nie pracują tak jak powinni to fakt, ale ile można słuchać "zima zaskoczyła drogowców". Za drogi się płaci, winiety, podatki w paliwie...
Nie odśnieżanie dróg podrzędnych to normalka, ale żeby nie usunąć śniegu z autostrady to naprawdę kpina.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Podepnę się pod temat.

Wożę ostatnio miał węglowy a jak wiadomo w nim jest woda. Przymarza do łódki spora ilość.
I tu moje pytanie: czy ktoś ma wypróbowany sposób na nieprzymarzanie? (olej nie wchodzi w gre)
Podgrzewane dno wanny spalinami z silnika
Tak chyba tylko Kamaz ma, a normalnej wanny nie ogrzejesz spalinami. Chyba tylko kilof pozostaje.
To dobrze poszukajcie są na rynku takie wanny w których w lewym przednim rogu jest taki kielich którym zasysa spaliny z rury wydechowej ciagnika spaliny. W ciągniku jest wyprowadzona rura wydechowa ztłumika na wysokość tego kielicha jak zestaw jedzie prosto to spaliny trafiają do tego kielicha przez to jest podgrzewana podłoga w wannie

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 cze 2008, 11:52
Posty: 130
GG: 3686521
Lokalizacja: Kielce

Cytuj:
To dobrze poszukajcie są na rynku takie wanny w których w lewym przednim rogu jest taki kielich którym zasysa spaliny z rury wydechowej ciagnika spaliny. W ciągniku jest wyprowadzona rura wydechowa ztłumika na wysokość tego kielicha jak zestaw jedzie prosto to spaliny trafiają do tego kielicha przez to jest podgrzewana podłoga w wannie

Faktycznie, tylko pytanie jaki % tego jeździ po naszych drogach. Ja, jak i zapewne większość musi po sypaniu dymać na naczepę i kuć.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
Po drodze awarie w których w większości zamrznięte paliwo(było ok -12) nie daje dalej jechać.

:shock: To nie wiem co to za paliwo. Ja tankowałem u siebie na stacji BLISKA do pełna przed wyjazdem w zeszły poniedziałek w nocy. Potem w międzyczasie było jeszcze tankowanie we Włoszech i w Niemczech. -16 w Austrii wytrzymywało bez problemu.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Ok godziny 1.40 w piątek nad ranem, jakieś 15km przed bazą stał Man TGA, gość stał i nie wiedział co już zrobić, wyczyścił smoka, sprawdził filtry, i dalej nic. Mówił że po takiej wcześniejszej operacji przejechał 50km i dalej to samo. Auto staje. Było -12st. To z takich szerszych informacji które przekazał na radiu. Ludzie z racji oszczędności tankują na różnych, często niepewnych stacjach. Tam gdzie jeźdzę szef sam jest zwolennikiem takiego chłamu, wczoraj np zamarzł pistolet na bazie :lol: i musieli lać z węża :lol: temp ok -10 - -12 st


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3610
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

igoR84 dobrze zrobiłeś, że jechałeś przez Białą Rawską bo przez Mszczonów wczoraj był meksyk. Wyjeżdżałem wczoraj z FMu o 18 i cała obwodnica była zapchana. W Rawie zjechałem się z gościem który jechał od Grójca przez Białą Rawską i mówił, że ślisko i zakrętów dużo, ale czasowo wychodziło dużo lepiej niż przez Mszczonów choć na spokojnie powoli jechał.
Dalej z Rawy na Brzeziny droga w miarę ale ruch duży bo krawaciarze z Warszawy jechali do domu. Do Strykowa z Brzezin i tak nie popędzi bo droga słaba i dwa wahadełka. Autostrada od 20 w Strykowie do 22:30 w Komornikach cały czas czarna mokra, chociaż pługo/piaskarko/solarki tylko u Kulczyka widziałem. Na bramkach żadnych Inspekcji Policji czy innych Celników. Co 10 km praktycznie jakaś ciężarówka na poboczu, najwięcej Magnumek.
Generalnie jak na takie warunki Mszczonów - Komorniki w 4,5h wyszło nieźle.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

igoR84 a Ty czym jeździsz? :roll: .Wracając do tego co powiedział kolega MAN o tej ogrzewanej pace,to jak to jest możliwe,spaliny się przecież ochładzają?

_________________
#IRC


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
igoR84 dobrze zrobiłeś, że jechałeś przez Białą Rawską bo przez Mszczonów wczoraj był meksyk. Wyjeżdżałem wczoraj z FMu o 18 i cała obwodnica była zapchana. W Rawie zjechałem się z gościem który jechał od Grójca przez Białą Rawską i mówił, że ślisko i zakrętów dużo, ale czasowo wychodziło dużo lepiej niż przez Mszczonów choć na spokojnie powoli jechał.
Dalej z Rawy na Brzeziny droga w miarę ale ruch duży bo krawaciarze z Warszawy jechali do domu. Do Strykowa z Brzezin i tak nie popędzi bo droga słaba i dwa wahadełka. Autostrada od 20 w Strykowie do 22:30 w Komornikach cały czas czarna mokra, chociaż pługo/piaskarko/solarki tylko u Kulczyka widziałem. Na bramkach żadnych Inspekcji Policji czy innych Celników. Co 10 km praktycznie jakaś ciężarówka na poboczu, najwięcej Magnumek.
Generalnie jak na takie warunki Mszczonów - Komorniki w 4,5h wyszło nieźle
Ja chciałem jechać, Stryków-Brzeźiny-Rawa-BiałaRaw-Belsk k/Grójca, ale stwierdziłem że DK 14, 2 i 50będzie lepsza, no i się przeliczyłem. Z bramek przed Poznaniem ruszałem o 10.00 a pod Grójcem byłem o 19.10, z Mszczonowa jak wyjechałem to było ok 18.00, tam był kocioł. Na Rawę przez Białą drogą 725 było więcej śniegu na drodze, ale ruch raczej mały, pojechałem tam z racji tego że stwierdziłem że gorzej już nie będzie jak na wcześnejszej trasie. Było lepiej, ale pusty zestaw, praktycznie na każdym biegu kontrola się załączała. Wcześniej nie chciałem tam jechać bo ze Strykowa do Brzeźin ta droga jest wąska i często przy mijaniu z drugą ciężarówką trzeba zjechac z asfaltu, co przy suchym jeszcze przejdzie, ale z 25tonami na plecach nie chiałem się tam pakować.
Cytuj:
igoR84 a Ty czym jeździsz?
Ostatnią trasę akurat FH 12, 04r


Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
igoR84 a Ty czym jeździsz? :roll: .Wracając do tego co powiedział kolega MAN o tej ogrzewanej pace,to jak to jest możliwe,spaliny się przecież ochładzają?
Tak ochładzają się ale przy nie dużych mrozach powinny utrzymać plusową temperaturę podłogi wywrotki. Tylko przyłóż rękę do wydechu i zobacz jaką temperaturę mają spaliny przy rozgrzanym silniku i po jeżdzie z obciążeniem :wink:

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2006, 19:44
Posty: 1279
GG: 0
Lokalizacja: BL DK61

Cytuj:
Tylko przyłóż rękę do wydechu i zobacz jaką temperaturę mają spaliny przy rozgrzanym silniku i po jeżdzie z obciążeniem :wink:
Warto też nadmienić, że spalin często używa się do zamarzniętych ciężarówek. Często widać jak kierowcy zza wschodniej wożą ze sobą gumowe węże.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 cze 2009, 18:35
Posty: 629
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Tylko przyłóż rękę do wydechu i zobacz jaką temperaturę mają spaliny przy rozgrzanym silniku i po jeżdzie z obciążeniem :wink:
Warto też nadmienić, że spalin często używa się do zamarzniętych ciężarówek. Często widać jak kierowcy zza wschodniej wożą ze sobą gumowe węże.
Wczoraj zaczęło marznąc mi w osuszaczu (rozwalona grzałka) wiec zamiast co chwila latać z palnikiem przyczepiłem wąż do wydechu a 2 koniec skierowałem na osuszacz, trochę okopcony ale co tam, przewód długi na 3 metry, a spaliny nadal były gorące.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 paź 2008, 12:40
Posty: 141
GG: 0

Cytuj:
A więc tak, w środę ok 23 staje na bramkach przed poznaniem. Idę spać, wcześniej najedzony i umyty na Nevadzie, pozostaje mi tylko wypicie napoju nikoalkoholowego. Temp ok -6st. i tu pierwszy zonk, webasto wieje mi zimnym powietrzem. Prawdopodobnie zamarzło gdzieś paliwo (hiszpańskie-zresztą cienkie, to samo wcześniej było we Francji Przed Nancy) Rano budzę się i kolejny zonk, pełno śniegu, którego wcześniej nie było. Temp ok -6, odchylam zasłonkę i widzę Majora który ma na cholu magnumkę, no pięknie, idę do WC, a tam następna magnuma, gościowi została na bramkach na 8 biegu, zciągneli go na ten parking(200metrów takiej operacji kosztowało 1300zł), zestaw załadowany, przyjechał Daf, ale nie mogli Reni z pod naczepy wyciągnąć, sam koń tylko buksował. Troche im tam pomagałem ale, czas nagli i trzeba jechać. Ruszam w kierunku Łodzi A2, idze sprawnie, (średnia prędkość ok 80km/h)ale tylko na płatnym odcinku, pomimo padającego śniegu, droga dość dobra, służby drogowe pracują. Jednak za Koninem kiedy autostrada nie jest już płatna, nie było widać ANI JEDNEGO pługa, kpina w biały dzień, chwile później na radiu krzyczą żeby uważać na 292km, za Kołem gdyż jest tam mostek, rzeczka, ekrany, brak soli i pługów, w dodatku małe koleiny w których zamarznięta wilgoć spowodowała istną ślizgawkę, oraz dwie ciężarówki które porrozbijały się, bus, osobówka. Powoli zbliża się 292km, jadę ostrażnie ok 50km/h, Litwin przedemną podobnie, utrzymuję odległość ok 150m, zaczyna hamować, ja też, delikatnie, pomimo tego, czuję jak dupa w ciągniku zaczyna mi uciekać, po chwili czuje dizwne bujanie, w lusterku widzę więcej naczepy niż powinienem, puszczam całkowicie hamulec, wysoki bieg, i jakoś udało się zwolnić i wyprostować zestaw, dobrze że za mną daleko były osobówki, ja z lewego pasa znalazłem się na środku, zlany zimnym potem, wracam na lewy, i widzę mangumę poskładana w pół z naczępą, przywałił w inne auto, aż mu ramę wygieło, za chwilę bus bez przodu, jakaś osobówka. W odcinku ok2 km kilka wypadków. Na resztę już nie patrzę skupiam się na jeździe. Dalej idzie lepiej ale więcej jak 70 nie jadę, taka jet prędkość większości. Dla mnie porażka żeby na odcinku prawie 100km nie było służyby drogowej która usprawni ruch, no ale jak się jeździ za darmo to nie ma co wymagać... W Łowiczu , też wypadek, korek jak cholera, na DK2 przed Sochaczewem, nie lepiej przy każdym mocniejszym wciśnieciu gazu koła buksują, idziee powoi, max 60km/h, za Mszczonowem małą goreczka, też komuś sie auto zepsuło. Po rozładunku pod Grójcem w racam do domu, drogą nr 725 przez Białą Rawską, ale na pusto jedzie si ę jesczcze gorzej, jakiś idiotaa jedzie z naprzeciwka, po moim pasie zjechałem na bok, ale naczępę mi sciągło z asfaltu, ciągnie ją na rów, ale jakoś udało sie wyciagnąc na proste. Dalej jadę spokojnie, max 60km/h. Po drodze awarie w których w większości zamrznięte paliwo(było ok -12) nie daje dalej jechać. Mi zmarzł płyn do spryskiwaczy, niby zimowy. Także zima znowu zaskoczyła drogowców :lol:
odcinek A2 od Konina chyba do Strykowa obsluguje jak narazie prywatna firma, a dokladniej Birex z Jarocina... mam kumpla co tam jeździ, ale widze że chyba sie nie spisał ostatnio :mrgreen: hehe ogólnie to zła robota na autostradzie nie jest, dyżury tydzień w pracy, tydzien w domu i tak na zmianę :wink:


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 sty 2009, 10:09
Posty: 70
GG: 12210356
Samochód: Scania Irizar

Tak sobie czytam ten temat i się usmiecham bo wczoraj właśnie rozpalaiśmy ognicho pod autem.Denaturat albo beznyna do baku i powinno pomóc ;]
A co do poślizgu przy tych gabarytach to juz tylko modlitwa :P

_________________
"Czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szcześcia,
które zwie się wolnością..."


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 lis 2009, 20:14
Posty: 51
GG: 0
Samochód: FIAT DUCATO

W naszym kraju zawsze jest tak sam drogowcy są co roku zaskoczeni
mniej lub bardziej rychłym nadejściem zimy wielka panika i narzekanie.
Podziwiam Szwedów ,Norwegów ,Finów oni nie mają
Wyjścia i muszą w tych trudnych warunkach jeździć i dzięki wiedzy i szkoleniom
Oraz wielkiej życzliwości i wyrozumiałości tam nawet w najgorszych warunkach
nikt nie odmówi tobie pomocy i to jest prawdziwa solidarność a nie tam jakaś tandeta z Gdańska.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 sie 2005, 18:35
Posty: 453

A czy nie lepiej jest lać naftę zamiast benzyny?
Przecież jak jest byle jaka ropa to nawet benzyna i nafta nie pomoże.
A jak wlejemy benzynę to już nie rozpalimy ogniska pod kotłem, bo wiadomo co się wtedy może stać.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 mar 2008, 21:05
Posty: 390
GG: 5236488
Samochód: ŁOPEL
Lokalizacja: GRUDZIADZ

Cytuj:
dzisiaj wiem że to jest zasada: płacę - wymagam. co ciekawe tam po jakimś czasie służby drogowe pojawiają się i skutecznie oczyszczają autostrady. u nas możnaby prędzej doczekać się wiosny niż skutecznie działających służb.
Wypraszam sobie!!
Cytuj:
hubertd napisał(a):
To że drogowcy nie pracują tak jak powinni to fakt, ale ile można słuchać "zima zaskoczyła drogowców". Za drogi się płaci, winiety, podatki w paliwie...
Nie odśnieżanie dróg podrzędnych to normalka, ale żeby nie usunąć śniegu z autostrady to naprawdę kpina.
a skąd ty masz takie info??


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 cze 2008, 11:52
Posty: 130
GG: 3686521
Lokalizacja: Kielce

Cytuj:
a skąd ty masz takie info??
Tzn jakie info ? Że drogowcy źle pracują ? Nie widać na drogach ?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
dzisiaj wiem że to jest zasada: płacę - wymagam. co ciekawe tam po jakimś czasie służby drogowe pojawiają się i skutecznie oczyszczają autostrady. u nas możnaby prędzej doczekać się wiosny niż skutecznie działających służb.
Wypraszam sobie!!

a dlaczego wypraszasz sobie?
jeżeli uważasz, że płacę mało to podziękuj. nie wydaje mi się, aby praca przy utrzymaniu dróg była przymusowa.

od wielu lat zawsze jest to samo, czy fala chłodów nastąpi w listopadzie, czy w marcu zawsze zaskoczy drogowców. w tamtym roku fala mrozów była 6-7 stycznia (ja jechałem wtedy dwa razy dzień po dniu do Warszawy i z powrotem) sytuacja była taka sama, czyli zła lub bardzo zła.

jak byłem mały wydawało mi się, że w służbach drogowych pracują murzyni dla których zima jest abstrakcją.

jak wygląda praca służb drogowych widziałem w innych krajach.
przykład:
temperatura +2 st. sucho, jadę w kierunku Zagłębia Ruhry i staję na parkingu na pauzę. w tym czasie wyjeżdżają na A2 piaskarki (widziałem ich 3 w przeciągu 30 min).
robię sobie obiad i w czasie jedzenia zauważyłem, że pada deszcz, ale spada temperatura i zaczyna przymarzać. wynosząc śmieci po obiedzie do kubła mało nie wywinąłem orła, ale jak wyjechałem na autostradę była czysta.
i to było w czasach gdy winieta dobowa za autostrady kosztowała w Niemczech 12 DEM (około 25zł), a w Polsce 45zł za drogi krajowe i te lepsze.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 mar 2008, 21:05
Posty: 390
GG: 5236488
Samochód: ŁOPEL
Lokalizacja: GRUDZIADZ

cyryl chodziło mi tylko o zwrot,ze nasze służby są nieskuteczne...wszyscy kierowcy(ja też jestem kierowcą-drogowcem też :mrgreen: ) powtarzają to samo od wielu lat...to tak jak z yeti-wszyscy gadają-nikt nie widział!
jeśli ktokolwiek widział od kuchni pracę działów utrzymania autostrady(w Polsce)-niech się wypowiada..a to co tu czytam(i nie tylko tutaj) to są pretensje do drogowców,że w zimę śnieg pada!i tylko tyle...
nie będę się rozpisywał o procedurach utrz. zimowego dróg,napiszę tylko,że są IDENTYCZNE jak w innych krajach UE..


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: