Witam, to moja pierwsza recenzja więc proszę o wyrozumiałość. Przedstawię tu dwudniową trase lecz inne trasy także się tu pokażą.
1 dzień
Budzik dzwoni, patrze a tu 3 rano... Pierwsze myśli "[wycenzurowano].. za co ja to kocham". Za chwile obudził się i tato, ogarnęliśmy się trochę i zabraliśmy dzień wcześniej spakowane rzeczy. Wpakowaliśmy sie do osobowego i pałer na baze (10 minut drogi). Przywitaliśmy się z stróżem i psem, za chwilę nadjechała reszta ekipy. Sławek, Solar potem jak zawsze na końcu Generał z Rybeńką
. Wpakowaliśmy się do busa i gonimy do Jankowic gdzie stoją Scanie. Po drodze Solar się obudził, że nie ma kluczyków i 15 minut już dołożone.
Wysiedliśmy z busa i tak, żeby tamtejszy cieć nie widział foto na szybko
Wsiedliśmy, grzejemy motory i but do Wisły na załadunek. Na 31 kanale jak to zwykle obgadujemy wszystko co jest dookoła.Wjeżdżamy na góre z nadzieją, że nie ma kolejki a tam... Rybeńka się zdenerwował a tata rzucił mu tekst "Wiesiu jesteś chudy i ładny, nie denerwuj się" na co Wiesiu "Szczupły [wyedytowano] i piękny"
Czyli na radio od razu tato rzucił hasło "Kto na kawe?" Przyszedł Generał bo miał blisko a reszta zalała się u Sławka.
Na szczęście przyjechała druga ładowarka i po 30 minutach staliśmy już na dole obok wagi.
Zdjęć z pierwszego rozładunku nie mam sam nie wiem dlaczego
Z lenistwa chyba...
Drugi raz na załadunek a tam tylko 4 auta, zjechaliśmy na dół i tata poszedł na wage. Wjechał Solar i na moją prośbę odpalił żarówki.
Droga do Żor na budowę drugim kursikiem przebiegła spokojnie, jak to z rańca
. A tutaj już wozidła, kurz i wredni kreskowi
Na rozładunku było dużo nerwów bo auta z Tritexu nie potrafiły cofać a do tego robili to ślamazarnie. Generałowi sie udało bo wszystkie siedem Tritexów wyprzedził tam na dużej skrzyni gdy oni wlekli się na małej
Szybko potem na Wisłe, żeby wyprzedzić Tritexy. Udało się, operacja zakończona, siedem Tritexów wyprzedzonych
.Załadowaliśmy się i pojechaliśmy wysypać na inny odcinek budowanej przez nas autostrady
A tam 5 aut z napisem na globie "SEWTRANS" i od razu nerwy. Kiper w górę i najmniejsze obroty 15 minut dźwiga kiper. No nic, trudno przynajmniej pauze wyrysowaliśmy bez stawania po drodze (praktycznie dwie 45 minut
)
W końcu nasza kolej, szwab na równiarce i walcowy dali rade z ich materiałem. Stoimy kiper w górę a tu nagle Mantrans podjechał.
Wyjechaliśmy z budowy i nadjechał Ryba i Solar, posłuchajcie ostatniego zdania Solara.
http://www.youtube.com/watch?v=gz5X1Mgz ... annel_page
Gonimy do Wisły po kolejny ładunek, załadowani liczymy czas którego jeszcze troche mamy. Ogień z ruruf do Żor na wyżej opisany kochany odcinek.
Na miejscu bylo troszkę aut ale kierowcy mieli pojęcie o jeździe i w 30 minut załatwiło się około 10 zestawów.
Potem szybka narada na CB gdzie pauzujemy i postanowiliśmy zrobić pauze w Ustroniu pod Czantorią
Poszliśmy z tatą na sklepu po coś na śniadanie i jakąś przekąskę. Zjedliśmy po batoniku i nadjechała reszta ekipy: Generał, Sławek, Rybeńka i Solar.
Rybeńka wyciągną grilla, udaliśmy się już wszyscy do sklepu po kiełbasę, boczek i jakiś procent.Po zakupach Solar zastawił zestawem miejsce naszego relaksu ponieważ czego oczy nie widzą, temu sercu nie żal i nie chcieliśmy aby jakiś moher zadzwonił na policje, że "Tirowcy robią grilla i pewnie są już okropnie pijani". W miłej atmosferze spędziliśmy wieczór. Na noc udałem się do Sławka ponieważ tato posiada tylko jedno łóżko w tym szrocie.
Od lewej: Rybeńka, Solar, Generał, Sławek i Tata.
Przepraszam za ilość zdjęć ale cały czas miałem też lustrzankę taty kolegi i cykałem mu foty "w pracy".
2. dzień
Ustaliliśmy, że o 5:00 budziki mają dzwonić no i tak było. Wstaliśmy i każdy na szybko się umył z banaiaka w naczepie, zmiana przepoconych ciuszków i but do Wisły żeby przypadkiem kolejki nie było. Jeszcze na szybko poleciał zrobić fotke przed wyjazdem na której widać jak Solar miał ustawiony zestaw, żeby nikt nie zaglądał.
W Wiśle tylko my. Zabrałem się za śniadanko, parę kanapek z serkiem topionym i do tego Gorący Kubek "Serowa". Potem tata jeszcze zalał mi kawe, operatorowi się nie paliło to mieliśmy czas. Potem najechało się aut od Gomuli i pare jednoosobowych prywaciarzy.Załadowni zmierzamy ku A1, dziś nowy odcinek bo mieliśmy budować serwisówke od jakiegoś osiedla do lotniska w Rybniku ale to był dosyć kawałek więc w ciągy dnia posunęliśmy się tylko o około 100m.
Gonimy do Wisły.
Z tego kursu tylko ta fotka bo jak wspominałem, robiłem foty lustrzanką.
Załadowaliśmy się i spokojnie bez pośpiechu jedziemy na ten "nasz" odcinek budowy. Już na początku gdy jechaliśmy przed budowe do miejsca rozładunku coś nam nie pasowało bo żadnych aut tu miało nie być oprócz nas. Minęliśmy tam jak wariaty 3 auta a potem 5 aut, jak na pierwszej focie z budowy widać teren grząski. Generał odjechał i my tyłujemy nagle zjechały się wszystkie ciężarówki z odcinka A1 który buduje Strabag. 30 aut (pełne) w nie ubitym piasku, wyobraźcie to sobie... Tato tylko naszym którzy stali na końcu kolejki krzyknął aby nie stawali wjeżdżając w ten piasek bo już 5 aut siadło. Wysypani gonimy się załadować i zjechać do Jankowic odstawić auto z ładunkiem na parking.
Tuta nasz sklep gdzie zaopatrzyliśmy się w kolacje i śniadanie. Zza wysokiej trasy widać kawałek miejsca gdzie spaliśmy.
Wjeżdżamy na góre a tylko jedno auta przed nami i Generał eRką (Solar, Sławek i Rybeńka stali w Żorach na końcu kolejki)
Biała "czwórka" się załadowała i operatorzy ładowarek pojechali na przerwę więc pogadaliśmy troszkę o tym kołchozie jaki nam załatwili kierownicy budowy. Przyjechała ładowarka a tato kazał mi podjechać pod załadunek. Mała dwójka wbita, ręczny spuszczony i podjechałem ten kawałek, na CB krzyknąłem "Belka na środku,29 ton."
Tato jeszcze poszedł do niego z papierami i dowiedzieliśmy się, że przed Wisłą koło Mokate jest wypadek. Objechać się nie da więc mamy ciekawie. Wyjeżdżamy z kopalni...
.
Od Wisły siedzieliśmy na 19 i pytaliśmy się co to za wpadek i w którą stronę jest ten korek. Na każdym aucie antena od CB ale nikt z osobówki nie odpowie
. To co zobaczyliśmy nie wyglądało najciekawiej, Scania od Gomuli się złamała.
A było zapewne tak, że chłopak wyprzedał osobówki ale debil zobaczył , że TIR go wyprzeda to przyśpieszył i schował mu się w martwym polu. Ten myślał, że ma go za naczepą i wracał na prawy a tu osobowy...
Przez te dwa dni tyle się nadenerwowałem bo to co Ci ludzie wyprawiają jest nieodpowiedzialne ! Z Generałem (najczęściej z nim jeździliśmy) mieliśmy sposoby na takich frajerów, pierwszy wyprzeda i po hamulcach a drugi na trąbach przejeżdża. Kiedyś na 19 dostał taką litanię, że w końcu nas przeprosił.
Wypadek nie był po naszej stronie a Sławek zadzwonił, że tam jest pusto i można jechać wysypać, tak zrobiliśmy i zjechaliśmy do Jankowic odstawić zestawy. Wpakowaliśmy się do busa i do domu.
Tydzień przed świętami udało mi się wybrać w trase. Troche to nietypowa trasa bo w niedzielę. A było to tak.
Godzina 3:00 budzik drze się do mnie. Poklepałem go i wstałem. Tato się obudził, poranna (o 3 w nocy poranna...) toaleta. Wsiedliśmy do Seata i jedziemy całe 3km na baze. Na bazie odpaliliśmy Scanie, ja grzałem się z webastem i bawiłem radiem, tata poszedł po wodę na kawe. Przyjechał Tomek i Rafał to but do odcięcia w stronę Działoszyna.
W Siewierzu na światłach w lewo na Wawę, jedziemy i rozmawiamy na 31 kanale aż tu nagle patrze kxenony, limit edyszyn i napis KON na chłodni. Szybkie przejście na 19 i krzyczę "Junior BTC Junior BTC jesteś?" i cisza, kilka powtórzeń i nic. To jedziemy dalej. Tutaj przelocik nocą przez Częstochowę.
http://picturepush.com/+BPWc
Dojechaliśmy do Działoszyna, stanęliśmy na parkingu dla aut w kolejce. Jedno Volvo tylko przed nami. Reszta się zjechała jak hieny w mgnieniu oka. Rafał przyszedł na kawe. Zaczęła się wojna w kolejce bo jeden wyjechał z końca kolejki i but pod brame. Poszły wyzwiska bo auta wjeżdżają po dwa na zakład a od [wycenzurowano] się przed około 20 aut. Rafał go potem spotkał na bramie w portierni i koleś się zrobił czerwony, udał debila i przeprosił.
Rafał wjechał Tomek wyjechał to teraz nasza kolej. Z zakładu nie ma fotek bo nie było wolno a oko kamery na nas patrzyło. Tu przed zakładem parking.
http://picturepush.com/+BPWm
Zaplandeczeni but do Dąbrowy Górniczej na EkoCem.
http://picturepush.com/+BPXJ
http://picturepush.com/+BPYi
Dojechaliśmy, Tomek kipruje Rafał już na wadze pusty, zaraz nasza kolej.
http://picturepush.com/+BPZ2
But do Działoszyna pod drugi ładunek. Zima nas zaskoczyła, drogowcy byli zaskoczeni już w lipcu.
http://picturepush.com/+BPaE
Z załadunku nie ma fotek bo musiałem oszczędzać baterie w aparacie. Lecimy już z drugim kursem.
http://picturepush.com/+BPal ( tutaj jest przykład tego jak osobówką wyhamowuje załadowaną ciężarówkę pod górką)
http://picturepush.com/+BPdy
Pusto but na baze, z Dąbrowy G. do nas jest około 20km. Mijamy po drodze auta od nas z firmy które ładowały się zaraz po nas.
http://picturepush.com/+BPeQ
http://picturepush.com/+BPeb
To tyle. Dodam jeszcze, że autka które był na końcu porannej kolejki do załadunku zjechały na baze grubo po 18
Polecam wsłuchać się w dialogi z filmików