Na wstępie chciałbym się ze wszystkimi użytkownikami tego forum bardzo serdecznie przywitać, ponieważ jest to mój pierwszy post na tym forum. Wracając do meritum kwestii problem dotyczy odpalenia samochodu po mroźnej nocy. Omawiany samochód to Scania 94G 310 KM z 98 roku z przebiegiem ok 680 tk. Wspomnianej skakance poświęciłem cały dzisiejszy dzień i niestety pomimo mych usilnych prób nie zdołałem jej odpalić. Opiszę teraz po krótce metody, które zastosowałem, aby uzmysłowić Wam w czym tkwi problem. Otóż najpierw próbowaliśmy ją odpalić z prostownika z możliwością rozruchu, niestety pomimo rozruchu motor ledwo kręcił, następnie założyliśmy baterie, które całe 2 dni spędziły w pomieszczeniu gdzie temperatura wynosiła ok 0 stopni i które z niedzieli na poniedziałek były ładowane i ku naszemu zdumieniu nawet z pomocą rozruchu i te baterie ledwo kręciły. Przy kręceniu lekki biały dymek wydobywa się z rury więc paliwo dochodzi do pompy, ponadto podpompowałem na ręcznej aby mieć 100% pewność że paliwo jest ok. W baku jest 80 litrów diesla z BP i dodatkowe 5 l PB, więc nie ma mowy o zamarzniętym paliwie. Użytkownicy mam wielką prośbę sprawdzałem w kabinie pod osłoną bezpieczników czy jest świeca żarowa, albo inny mechanizm ułatwiający rozruch i chyba coś takiego jest ale nie wiem za bardzo w jaki sposób to uruchomić (flamstart) ponadto w trakcie palenia żadne komunikaty odnośnie błędów mi się nie wyświetlały. Mam wielką prośbę czy znacie jakieś alternatywne sposoby odpalania ciężarówek, słyszałem np. o podgrzewaniu miski olejowej, ale trochę się obawiam czy z powodu dużej różnicy temperatur taka miska może nie pęknąć, odnośnie samostartu lub preparatów jemu podobnych to chyba odpada ponieważ po oględzinach nie wiem za bardzo gdzie bym mógł go użyć, bez luzowania przewodów jest to raczej niemożliwe aha i nie wiem jak by na to zareagowało EDC, w którą to jednostkę samochód jest wyposażony. Proszę o pomoc, wszelkie sugestie czy też wasze doświadczenia z pewnością mi bardzo pomogą. Przepraszam również moderatora jeżeli błędnie określiłem lokalizację dla tego postu. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Dziękuję Kolego za info. Dzisiaj udało się nam ją odpalić, w kolektorze dolotowym powietrza znaleźliśmy otwór na świecę płomieniową, której notabene nie ma i w ten otwór podaliśmy jej ogień z palnika i za 1 razem odpaliła
witam!
Kolego miałem taki sam problem i okazało się że filtr paliwa jest zatkany parafiną, więc warto wymienić. Pozatym jak tak słabo kręci to sprawdz przewód masowy od silnika jezeli wszystko ok to zaglądnij do rozrusznika (czy tulejki się niezatarły). Sprawdz świecę płomieniową czy wogóle działa, znajduje się na kolektorze ssącym zaraz z przodu silnika (wkręcana od góry).
Powodzenia!
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę