Strona 1 z 1 [ Posty: 9 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 31 sty 2010, 20:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Witam,
Mam sytuację, kiedy samochód ciężarowy stał dość długo na placu i nie jeździł. Chciałem pojechać, ale w dokumentach zobaczyłem, że mam nieważny przegląd techniczny - zapomniałem. Na domiar złego mniej więcej w tym samym czasie skończył się przegląd techniczny windy. I teraz takie pytanie: Jak to rozegrać? Rozumiem, żeby dostać przegląd techniczny samochodu muszę mieć aktualne badanie techniczne windy z UDT. Niestety, żeby pojechać do UDT muszę przejechać mniej więcej 80km w jedną stronę, co bez ważnego badania technicznego samochodu nie wchodzi w grę. Czy jest możliwość, żeby pojechać do stacji kontroli pojazdów i sprawdzić całe auto, wystawią mi zaświadczenie i mam przypuśćmy 14 dni, na dowiezienie dokumentów z UDT? No i jeszcze jedna sprawa, jakie konsekwencje mi grożą w przypadku jazdy samochodem z nieważnym badaniem (przy kontroli policji, czy stłuczki nawet nie z mojej winy - zakładam optymistyczne wersje). Jakieś pomysły?
Pozdraiwam.

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 31 sty 2010, 20:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 sty 2010, 15:01
Posty: 116
GG: 0
Samochód: MAN

W razie kontroli policji zabiorą Ci dowód rejestracyjny i samochód odholują, dadzą mandat ale nie wiem ile... no i koszty holowania.
Zgodnie z prawem to powinieneś zaholować samochód sposobem nie wymagającym kierowania nim lub zawieźć na lawecie najpierw na badanie windy a potem do stacji kontroli pojazdów... ale koszty na pewno będą spore... trzeba przekalkulować wszystko ale ja nie pomogę bo nie znam "cen" :)
Badanie bez windy na pewno da się załatwić ale "na lewo", trzeba popytać samych zainteresowanych... no i może być trochę drożej.

_________________
B - sierpień 2006, C - lipiec 2009, E - wrzesień 2009
“Zauważyliście, że każdy jadący wolniej od nas to palant, a szybciej - szaleniec” (George Carlin)
Na nic koni kupa, gdy kierowca dupa!


Post Wysłano: 01 lut 2010, 0:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 mar 2008, 19:09
Posty: 198
GG: 0

W razie kolizji z Twojej winy ubezpieczyciel może się wypiąć i kazać właścicielowi pojazdu pokryć szkody.


Post Wysłano: 01 lut 2010, 1:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 sty 2007, 20:02
Posty: 494
GG: 2172953
Samochód: najlepszy samochód świata. Służbowy
Lokalizacja: Oslo / Gdańsk

Nie wiem gdzie, prawdopodobnie w WK załatwia się zezwolenie na przejazd samochodu na badania techniczne (wydane jest ono na jeden dzień) Jedziesz zrobić przegląd. Jeżeli przyczepią się, że nie masz UDT (mi nie sprawdzali UDT na przeglądzie) to dostajesz tymczasowy przegląd (chyba na tydzień) i w tym czasie robisz UDT.
Cytuj:
W razie kolizji z Twojej winy ubezpieczyciel może się wypiąć i kazać właścicielowi pojazdu pokryć szkody.
Nie może, ale z pewnością tak zrobi.

_________________
Pozdrawiam - Łukasz
Był DAF XF 105.510 SSC 6x2 <- Kto śmiał to usunąć? :(
Mam uczulenie na dzieci Neo, i pseudokierowców z prawego fotela!


Post Wysłano: 01 lut 2010, 18:11

Cytuj:
Witam,
Mam sytuację, kiedy samochód ciężarowy stał dość długo na placu i nie jeździł. Chciałem pojechać, ale w dokumentach zobaczyłem, że mam nieważny przegląd techniczny - zapomniałem. Na domiar złego mniej więcej w tym samym czasie skończył się przegląd techniczny windy. I teraz takie pytanie: Jak to rozegrać? Rozumiem, żeby dostać przegląd techniczny samochodu muszę mieć aktualne badanie techniczne windy z UDT. Niestety, żeby pojechać do UDT muszę przejechać mniej więcej 80km w jedną stronę, co bez ważnego badania technicznego samochodu nie wchodzi w grę. Czy jest możliwość, żeby pojechać do stacji kontroli pojazdów i sprawdzić całe auto, wystawią mi zaświadczenie i mam przypuśćmy 14 dni, na dowiezienie dokumentów z UDT? No i jeszcze jedna sprawa, jakie konsekwencje mi grożą w przypadku jazdy samochodem z nieważnym badaniem (przy kontroli policji, czy stłuczki nawet nie z mojej winy - zakładam optymistyczne wersje). Jakieś pomysły?
Pozdraiwam.
80 km to znowu nie taka ogromna odległość więc nie powinieneś mieć większych problemów. Osobiście rzadko mi się zdarza żeby podczas kontroli, policjant prosił mnie o książkę od windy. :wink:


Post Wysłano: 01 lut 2010, 20:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Cytuj:
Cytuj:
Witam,
Mam sytuację, kiedy samochód ciężarowy stał dość długo na placu i nie jeździł. Chciałem pojechać, ale w dokumentach zobaczyłem, że mam nieważny przegląd techniczny - zapomniałem. Na domiar złego mniej więcej w tym samym czasie skończył się przegląd techniczny windy. I teraz takie pytanie: Jak to rozegrać? Rozumiem, żeby dostać przegląd techniczny samochodu muszę mieć aktualne badanie techniczne windy z UDT. Niestety, żeby pojechać do UDT muszę przejechać mniej więcej 80km w jedną stronę, co bez ważnego badania technicznego samochodu nie wchodzi w grę. Czy jest możliwość, żeby pojechać do stacji kontroli pojazdów i sprawdzić całe auto, wystawią mi zaświadczenie i mam przypuśćmy 14 dni, na dowiezienie dokumentów z UDT? No i jeszcze jedna sprawa, jakie konsekwencje mi grożą w przypadku jazdy samochodem z nieważnym badaniem (przy kontroli policji, czy stłuczki nawet nie z mojej winy - zakładam optymistyczne wersje). Jakieś pomysły?
Pozdraiwam.
80 km to znowu nie taka ogromna odległość więc nie powinieneś mieć większych problemów. Osobiście rzadko mi się zdarza żeby podczas kontroli, policjant prosił mnie o książkę od windy. :wink:
No mi się też jeszcze nie zdarzyło, ale boję się właśnie stłuczki nie z mojej winy, ewentualnie coś gorszego :? A żebym przeszedł badanie samochodu muszę mieć badanie z UDT, no i w tym problem. SDpróbuję jutro z tym WK. Doweim się co i jak, ewentualnie dowiem się czy wydadzą mi na tydzień badanie techniczne żebym mógł zrobić badanie na windę.

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 12 kwie 2010, 22:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 gru 2009, 21:11
Posty: 20
GG: 0
Samochód: STEYR+HIAB 070
Lokalizacja: prawie Wrocław;)

Mam problem. Jeżdże autem z HDS-em (małym HDS-em), skończyło się ubezpieczenie więc dałem dowód rej. szefowi by zapłacił, po kilku dniach przywiózł dowód i mówi że wszystko załatwione. Nawet nie zaglądałem do środka, było to w lutym, dzisiaj z nudów tam zaglądnołem i się okazało że jeżdże bez ważnego ubezpieczenia. Zgłosiłem to szefowi a on na to że ''świstek'' gdzieś zgubił, a jak mnie policja zatrzyma to i tak mi nic nie zrobią. A ponoć za jazdę bez ubezpieczenia jest kara 3600zł :shock:

_________________
B=>17.12.08
C=>12.01.10
E do C=>15.03.10
T=>25.04.08
Kurs na żurawie przenośne II Ż (HDS-y)=)


Post Wysłano: 12 kwie 2010, 23:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Za jazdę bez ubezpieczenia to prawda. Ale jeśli Twój szef rzeczywiście zapłacił, ale zgubił świstek, to grozi Ci jedynie 50zł mandatu za nie posiadanie przy sobie potwierdzenia opłacenia OC. Policja jest w stanie sprawdzić na komputerze, czy masz ważne OC. Natomiast jeśli OC byłoby niezapłacone to niestety tak jak mówisz 3,6tys. zł i odholowanie samochodu na parking.

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 16 kwie 2010, 0:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 paź 2007, 15:41
Posty: 44

Po pierwsze jezeli pojazd jest zarejestrowany w kraju to nie musisz posiadac przy sobie "swistka" OC, wiec nie grozi ci mandat.
Kare za brak OC przyśle FUNDUSZ GWARANCYJNY do wlasciciela pojazdu który jest zobowiazany do jego wykupienia, wiec Roszo13 nie strasz chłopaka.
Jedyne co mogli by zrobic ale nie slyszalem zeby to robili (no chyba ze byl wypadek) to skierowac sprawe do sadu za niedopelnie obowiazkow ktore ciaza na tobie jako kierowcy, czyli sprawdzenia przed wyruszeniem w trase waznosci przegladow i oc oraz nalezytego stanu technicznego. Jezeli cos jest nie tak to powinienes odmowic swojemu pseudo szefowi poruszania sie takim pojazdem.
Pamietaj ze wszystko jest ok dopoki cos sie nie stanie a w razie wypadku a zwlaszcza w ktorym sa ofiary smiertelne wszystko spada na kierowce i nikogo nie bedzie interesowalo dlaczego nie chciales odmowic poruszania sie tym pojazdem.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 9 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: