Z certyfikatem bywa różnie najlepiej mieć go samemu, raz spotkałem faceta który musiał sam go posiadać, ponieważ tak stwierdziła pani w urzędzie. Na kursie (lub z książek) dowiesz się ciekawych rzeczy które na pewno się przydadzą.
Cytuj:
dla osób posiadających kontakty, pomysł na niszę w rynku transportowym lub umiejętności wyszukiwania takich rzeczy, szkoda jest czasu na jakieś takie formalności. w czasie szkolenia i egzaminu na certyfikat może on być na wielu spotkaniach z których może wyjść jakaś robota. ale jeżeli nie masz roboty, ani pomysłu i jeszcze do tego nie potrafisz przejść formalności, to zajmij się czymś innym.
Nie licz na innych przypominam, że prowadzenie firmy nie opiera się na przyjacielskich znajomościach, lecz na kontaktach czysto finansowych. Jeżeli ktoś ci mówi że na tobie nie zarabia bo jest twoim kolegą to gwarantuje ci że jesteś jego "dojną krową".
Jak nie masz jeszcze roboty to proponuje abyś pobral sobie TRANS-a i po zalogowaniu wszedł na forum do działu "dam prace". Poszukaj ogłoszeń spedycji chcących zatrudnić przewoźników, popisz sobie z nimi (nie zapomnij się spytać o dojazdy, myto, tunele, mosty, promy bo o tym spedycja nie chce mówić) i się pośmiej bo jeżeli wiesz jaki jest rzeczywisty koszt kilometra (nie wiem jak to zrobisz bo bez doświadczenia jest to niemożliwe) to propozycje które znajdziesz są niepoważne.
Jeżeli wpadniesz na to że przecież jest przenośny internet i sam będziesz jeździł i szukał ładunków to gratuluje bo to najgłupszy pomysł na świecie.
Naprawdę skorzystaj z rad i spójrz na cyryla czy mimo słabości do kobiet zakłada dom publiczny, transport to nie bajka i rzeczywistość szybko cię zmiażdży, dosłownie.