Dzięki za odpowiedzi
Ja w końcu się dziś zebrałem i pojechałem do oddziału UDT w Warszawie. Muszę przyznać, że byłem bardzo miło zaskoczony... a nawet w lekkim szoku
Wszystko mi wytłumaczyli, co trzeba zrobić, jakie dokumenty powinienem otrzymać od poprzedniego właściciela i na co zwracać uwagę przy zakupie podnośnika.
Co więcej, jak podałem im numer UDT podnośnika, który chce kupić, to sprawdzili mi jego historie w ich bazie i podali numer kontaktowy do inspektora, który się nim zajmował. Jako, że nie było go aktualnie w biurze, zadzwonili po jego kolegę, który przyszedł i odpowiedział na wszystkie moje pytania. Sprawdził nawet czy poprzedni właściciele nie zalegali z opłatami za UDT. Na koniec jeszcze mnie przeprosił, ze ma dla mnie mało czasu, bo ma inne zajęcia i podał numer telefonu do siebie gdybym miał jakieś pytania.
Ogólnie to byłem bardzo zaskoczony... czy wszystkie oddziały UDT tak działają? Jeśli tak, to inni mogliby się od nich dużo nauczyć
Jeśli natomiast chodzi o Wasze sugestie, to wydaje mi się, ze po części obaj macie rację. Formalnie podnośnik musi mieć badania UDT, a już na pewno jeśli pracują na nim np. pracownicy w firmie (może to sprawdzić np państwowa inspekcja pracy). Jeśli natomiast sam dla siebie go kupuję i tylko ja będę z niego korzystał, to raczej nikt nie sprawdza czy ma badania. Jednak jeśli spowoduję jakiś wypadek, albo wjadę nim na plac budowy, to wtedy można się spodziewać problemów.
Ogólnie, to wychodzi na to, że UDT lepiej mieć... tym bardziej, że koszt rejestracji (przynajmniej w Warszawie) to 200 zł i coroczne badania w okolicy też 200 zł (zależy od urządzenia).
Gulin - i jeszcze pytanko do Ciebie. Rozumiem, że Ty masz swój zarejestrowany jako "przyczepa specjalna" tak?