ktoś mnie pytał jak tam praca. bylem 2 miesiace na szkoleniu dania - hiszpania, potem tydzien na rumunie, potem miesiac anglia-francja-wlochy a potem znow tydzien na rumunie. za miesiac zarobilem 3900zl, przerzuty nie dla mnie, z reszta, podjalem decyzje, rezygnuje z miedzynarodowki, od dziecka marzylem, marzenia ziścilem, jestem bardzo zawiedziony, z reszta widac po moich postach w temacie pks gdansk oliwa
nie chce tracic zycia w samotnych trasach po europie, chce rodzine, dzieci wiec to nie dla mnie, aktualnie pozostaję bez pracy, szukam czegos na miejscu by byc codziennie w domu, albo chociaz co weekend, ale miec co do tego pewnosc ze weekend wolny. jesli chodzi o prace, wspolprace z dyspozycja. podstawa to nagrywac ich rozmowy i zapisywac smsy, bo wmowia ci wszystko a ty bedziesz swiecil oczami przed szefem, ale ogolnie i praca i kasa nie najgorsza. samochody stare, naczepy tylko szmaty, czyli burtoplandeki, wybaczcie ze to pisze, ale idzie sie [wycenzurowano] z robota. jazda pod spedycja walter, czyli ladunki na okraglo, nie ma tak zeby stac na pusto dluzej niz 15 minut, czekajac na ladunek. dostarczasz jeden, bierzesz drugi. kasa jak juz mowilem, zrobilem jedno kolko na anglie, i 2 na wlochy i dostalem 3900zl, wiec chyba niezle jak dla mlodego na pierwszy raz, choc moglo byc lepiej.
ps. leszek zwracam honor, albo duza kasa, albo inna praca. nie ma co pracowac dla zlodziei.