Pawtrans Holding, Poniatowa

Cytuj:

O Pawtransie są 2 stronki w magazynie Volvo. Ogólnie nikt tam się przy pisaniu nie wyśilił no ale reklama jest w końcu kupuje szefo nowe FH

Zgadza się, taki marketingowy bełkot. Chciałem to zeskanować, ale skaner zastrajkował.


540 ładuje czekoladę (zrobiłem telefonem, więc jakość średnia)






Pzdr.

A panowie pan Stanisław Pawłowski bierze też Mercedesy Actrosy MP3 ;> czy nie ?

Cytuj:

A panowie pan Stanisław Pawłowski bierze też Mercedesy Actrosy MP3 ;> czy nie ?

W zeszłym tygodniu czytałem broszurke volvo i byl wywiad z panem stanisławem i opowiadał że jego tabor bedzie składał sie wyłacznie z volvo i opowiadał o nowym zakupie volvo 500 KM chyba juz odebral 80 szt ( niepamietam dokladnie

Tak na odświeżenie temaciku.

Pawtrans pomaga jak może:
http://wiadomosci.onet.pl/174250,21,8,pokaz.html

Bardzo dobrze, że ludzie się solidaryzują w takich trudnych chwilach. Jak tylko każdy by wysłał tylko 1 sms-a, to już ludzią by pomogło by się. Pan Pawłowski zamiast sms-a dał transport i chwała mu za to.

Fotki z TS w KRK.

Jak widać 540

Rondo - Puławy.

Dla aktualizacji

Pytanie co do Paw-Transu. Gdzie oni jeżdżą na wschód od Lublina? Może do YbbStaler w Chełmie? Czy wypuszczają się za wschodnią granicę?

Jeden Pawianek spotkany na wlocie do Lublina od strony Chełma/Zamościa.

Uren ColdStore Łaszczów(przynajmniej raz widziałem).

Na 100% obstawiają YbbStaler Chełm

Na wschód nie jeździmy, tylko Chełm, Colio(Łukasz) śmigaliśmy razem, pili colę na Pniowie ale teraz jak Cię nie ma tu już od 2-lat to nie gadaj jak tu jest, zmieniło się stary nawet E.Kuchta mdleje ze strachu jak boss schodzi na dół.

Cytuj:

Na wschód nie jeździmy, tylko Chełm, Colio(Łukasz) śmigaliśmy razem, pili colę na Pniowie ale teraz jak Cię nie ma tu już od 2-lat to nie gadaj jak tu jest, zmieniło się stary nawet E.Kuchta mdleje ze strachu jak boss schodzi na dół.

Nie wiem kim jesteś, ale mam kontakt z chłopakami, którzy pracują tam niemal od początku lub ponad 10 lat i nie narzekają. Jeśli mi coś nie pasuje w pracy to zmieniam ją bo z niewolnika nie będzie pracownika, a ja zwolniłem się tylko dla tego, że znalazłem prace na miejscu za bardzo dobre pieniądze, ale gdybym miał wracać do jazdy to bez zastanowienia wrócił bym do Pawtransu.

Cytuj:

mam kontakt z chłopakami, którzy pracują tam niemal od początku lub ponad 10 lat i nie narzekają.

dziwnym było by, gdyby kierowcy pracujący tyle lat narzekali na firmę. mają wysokie stawki,na kolanach chodzą do starego (zdecydowana większość). przez to że spedycji wchodzą w d.... w domu są praktycznie co tydzień. Trasy to głównie benelux i powrót, wtedy i przepału nie ma.
Ale to jest grupa ok 20% wszystkich szoferów. a cała reszta czyli ok 120 chłopa, odwala brudną robotę za nich. Normalny szofer w Paftransie nie ma siły przebicia, Paftrans lubi kiedy dokupujesz paliwo aby zmniejszyć przepał, kiedy jeździsz po 3 - 4, a nawet jak niektórzy po 5 tyg.
Z całym szacunkiem dla Ciebie Łukasz, ale tak jak kolega wyżej napisał obecny paftrans to nie to samo co 2 - 3 lata temu. atmosfery w tej firmie nigdy nie było, ale to co dzieje się przechodzi ludzkie pojęcie. Na każdym kroku starają sie okradać kierowcę, a to za tankowania,za dodatkowe km, za przepał, za każdą rysę, której nie zrobiłeś. ostatnim hitem było obciążenie kierowcy za kilkucentymetrowe nacięcie na oponie głebokosci moze milimetra,
Nie piszę tego postu jako antyreklamy firmy, wręcz przeciwnie bo uważam firma jako całość jest bardzo solidna i wciąż sie rozwija. Ale ładne samochody to nie wszystko... Liczy się też podejście do pracownika, a tego tutaj nie ma !!!

Osama ty też jakiś schowany jesteś bo pewnie razem z łukaszem tę colę na Pniowie piliśmy tylko jak Łukasz te studia skończył i w Rzeszowie w salonie merca robi to nawet nie wie co się w firmie dzieje. Jeden po zjebce od STANISŁAWA mdleje, drugi dostaje krwotoku z nosa a reszta tak cicho siedzi że jak masz problem to nie ma z kim gadać z dołu. Trzeba do bosa dzwonić

Prawda jest taka że większość kierowców jest młoda, i nie rozumieją co znaczy naprawdę beznadziejna praca. I przyjdą do w miarę dobre firmy i potem narzekają bo kiedyś usłyszeli od kumpli jaki to transport jest zajebi...

To jest praca nikt cie nie będzie pieścił, nie pasuje? siłą nikt cie nie trzyma. A w dużych firmach to już norma, co innego w małych gdzie można po ludzku porozmawiać z szefem i wyjaśnić co i jak.

A za oponę obciążyli bo wiedzą że Niemiec będzie kazał ją wymienić. Chodź to już lekka przesada ze strony pawtransu, ale nie nigdy nie wiadomo jak sytuacja wygląda, może ten kierowca non stop coś uszkadza i dlatego taka reakcja ze strony Pawtransu.

Cytuj:

A za oponę obciążyli bo wiedzą że Niemiec będzie kazał ją wymienić. Chodź to już lekka przesada ze strony pawtransu, ale nie nigdy nie wiadomo jak sytuacja wygląda, może ten kierowca non stop coś uszkadza i dlatego taka reakcja ze strony Pawtransu.

kolega podał tylko jeden z wielu przykładów i na 100% ani niemiec ani francuz ani żadna inna służba nie kazała by wymienić tej opony. W paftransie obciążają za wszystko,za peknięte lampy w naczepie które pekaja same z siebie, a kierowca nie ma na to wpływu.za lekkie (minimalne wgniecenia na górnych płaszczach cysterny na które kierowca tez nie ma wpływu, gdyż powstają one na myjniach. Obciążają za odpryski na lakierze od kamieni. wymienisz żarówkę, kupisz na stacji paliw, a nie oddasz im spalonej też cie obciążą. Zużyją ci sie rękawice robocze, a nie oddasz im starych też obciążą. Potrafią potrącić z faktury np 5,60 zł za rękawice Aha i takie rękawice mają ci wystarczyc na 3 miesiące:) wewnątrz w kabinie też musisz mieć błysk, pomimo że auto bedzie miało przejechane te 500 tys, to nawet kierownica nie ma prawa się wytrzeć, wszystko ma być jak nowe bo inaczej nota obciążeniowa.
rozumiem ze stary szuka oszczędności, ale chyba nie tędy droga żeby okradać kierowców.
błędów spedycji nie widzi. dla przykładu jedno auto rozładuje gdzieś koło hamburga i jedzie pusto na beneluks ładować, a auto które rozładuje przykładowo w Paderbornie, czy Moers jedzie pusto na hamburg. obydwa auta są po koncentracie jabłkowym. takich przykładów są dziesiątki. Auto nadrabia wtedy kilkaset km. ale kiedy kierowca nadrobi te 20 km więcej to już jest problem i sms z wyjaśnieniem.
Takie są realia w tej firmie, i to już się nie zmieni bo koloru .... nie zmienisz

Witam. Tak się przyglądam tej dyskusji i muszę powiedzieć, że jestem trochę zdziwiony niektórymi tutaj zdaniami. Co do tej opony to wcale niebyłbym taki pewien czy wrazie jakieś usterki nie karzą jej usunąć. Oczywiście nie mam tutaj na myśli jakieś rysy, bo to nie jest usterka. Pytanie jest czy wy w Pawtransie jesteście wpisani na wóz? Jeżeli tak to takie podejście pracodawcy mnie nie dziwi.
Co nie oznacza, że jest właściwe. Niestety w dużych firmach polskich, moim zdaniem są jednymi z najgorszych na świecie, tak to juz jest. Ja też muszę prowadzić księgowość w drodze, o której tankowałem, ile wziołem litrów, a nawet cena jaka była kiedy tankowałem. Co do tych rękawic, żarówek, mam dokładnie tak samo. Ale to nie jest problem. Rzeczywiście przyznaję, że te odpryski to drobna przesada. Ale niestety takie są realia. Ty jesteś odpowiedzialny za wóz, i to do ciebie należy, aby wszystko było w porządku. Dziwi mnie trochę podejście waszego szefa, czemu nie wyposażył swoich samochodów w pokrowce przecież to kosztuje grosze. No tak, ale to typowe dla polaków. U mnie wszystkie wozy są wyposażone w pokrowce, a jak zdawałem Robura w czerwcu, to tapicerka była jak nowa. No ale jak to mówią, jaki szef taka firma. Owszem przyznaje, że po zjezdzie na bazę zawsze jakąś godzinkę poświęcałem na sprzątanie i wcale nie uwazam żeby to była jakaś ujma na honorze. Chociaż też wiem z własnego doświadczenia, że coraz większa liczba kierowców to są fleje i mają niezły syf w szoferkach. Ale to ich sprawa, tylko potem jak wracasz po urlopie to musisz po takim cymbale sprzątać, bo opiernicz to ty dostaniesz, a nie on. Zawsze jest możliwość poszukania innej firmy, gdzie szef zarządza z głową. Swoją drogą to z tego co tu piszecie, to on juz przestał panować nad tym co się dzieje w jego firmie.
Jednym słowem transport w Polsce to jeden wielki syf.

Pozdrawiam

Tak czytam te wasze wymiociny i zastanawiam się skoro jest Wam tam tak źle to po co tam jeszcze jeździcie? Przecież nikt Was tam na siłę nie trzyma 30 dniowy okres skutkujący na koniec miesiąca kalendarzowego i jesteście wolni jak ptaki. Ale pewnie boicie się zmian bo tutaj nauczyłeś i przyzwyczaiłeś się do firmy i tylko chodzisz i skamlesz jak pies po parkingu jak to jest Ci źle i jak to nie pier.... kluczykami i odejdziesz z firmy, a sami jak to piszecie truchlejecie przed tupnięciem Pana Pawłowskiego. Co do mojej pracy to nie bardzo rozumiem tego przytoczenia, że siedzę w salonie Mercedesa, kto Ci broni jeden z drugim siedzieć w salonie Porsche albo Ferrari, a nawet w Warszawie na Wiejskiej tylko trzeba chcieć i mieć trochę odwagi w życiu a nie nawet na forum ukrywać się kim jesteś i tylko narzekać jak nieudacznicy życiowi?!
Macie tyle firm w okolicy, ba nawet w całej Polsce bo i w Pawtransie pracują ludzie z Polski więc poco cierpieć i płacić za uszkodzenia i zniszczenia na sprzęcie, które tak uważacie za normalne i eksploatacyjne. Przytoczę jeden przykład: ostatnio wróciło do mnie auto po kilku miesiącach jazdy w jednej firmie i jeżdżone tylko przez dwóch kierowców. Do samochodu nie da się wsiąść, smród zabija po otwarciu drzwi nie mówiąc już o uszkodzeniach wokół samochodu i tu moje pytanie do wybitnie udzielających się ostatnio w temacie jak ten samochód będzie wyglądał za 4-5 lat jak skończy się leasing, czy tak samo dbacie o swoje prywatne samochody?
Więc zanim jeden z drugim napiszesz jakąś bzdurę o nacięciu opony kilku milimetrowym przez jakiegoś ktosia to zastanów się czy aby na pewno nie ma sobie ten ktoś nic do zarzucenia, bo fajnie jeździe się samochodami dobrze utrzymanymi, nowymi, w dobrym wyposażeniu i mocnych silnikach ale wyobraź sobie jak by te samochody bez należytego nadzoru powiązane sznurkami wyglądały za rok, dwa, trzy, a po czterech latach trzeba było by je odprowadzić na przemiał.
Sam osobiście jeżdżąc w Pawtransie zarysowałem drzwi w Manie, zostałem za to obciążony kosztem malowania i miałem tylko i wyłączeni pretensje do siebie, że dałem przysłowiowej dupy i to się stało.
Więc panowie troszkę więcej samo krytyki we własnej ocenie bo nikt nie jest idealny i chyba każdy ma coś na sumieniu, chyba że tylko ja nie jestem idealny?