to bardzo proste...
zakładasz własną działalność, on ci sprzedaje auto, albo na zasadzie dzierżawy na razie, ty dbasz w 100% o auto, naprawy, paliwo, winiety,opony, itd. mandaty za przekroczenia DMC, czasu pracy dostajesz tylko ty, bo ty jesteś pracownikiem i właścicielem, nie masz urlopu płatnego, niech auto ci gdzieś stanie to w dobrym wypadku miesiąc będziesz miał na 0, raz kiedy może sie zdarzyć że wyjdziesz na minusie...
Cytuj:
Podał jeden warunek: jeżdżę na swoim ale u niego
auto dostajesz od niego, więc w umowie bedzie klauzula ze bedziesz woził ładunki które on bedzie ci zlecał, nie bedziesz mogł wozić od innych, to tak jakby on był spedycja i bedzie brał procent za pośrednictwo, czyli bezsensu bo on dostanie zlecenie od spedycji (ona bierze %) przekazuje tobie (on bierze %) czyli tracisz na tym na dzien dobry, bo masz nad sobą 2 spedycje...
w przypadku transportu powyżej 3,5t zostaje jeszcze sprawa licencji i jakiegoś zabezpieczenia auta ale już nie pamietam na jaką sumę.... w sprawie Certyfikatu kompetencji zawodowych dogadasz się z szefem ale zabezpieczenia to on raczej ci nie da....