JEDNOOSOBOWA DZIAŁ.GOSP.

TEMAT PEWNIE BYŁ PORUSZANY NA FORUM...

CHODZI MI O TO ŻE CHCĘ ZAŁOŻYĆ JEDNOOSOBOWĄ DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ
ZNALAZŁEM 2 MERCEDESY 1117 WYWROTKE ZA DOBRE PIENIĄDZE I W DOBRYM STANIE
jeden Merc DMC 11T, drugi Merc DMC 12T. OBA Z TACHOGRAFAMI I SILNIKAMI 6,0 D
170KM.

A WIĘC...WOZIŁBYM PIASEK, PUSTAKI, WĘGIEL ITP I WYSTAWIAŁ ZA TO FAKTURKI
JAK TAKA DZIAŁALNOŚĆ MA SIĘ DO LICENCJI, CERTYFIKATÓW, ZABEZPIECZENIA 9000EURO,
TACHOGRAFU, WINIET I PODATKÓW DROGOWYCH??

DODAM TYLKO ŻE MAM:
26 lat
prawko B,C
kurs przewozu rzeczy
psychtesty i orzeczenie lekarskie o zdolności do bycia kierowcą
zaświadczenie o niekaralności
chęci do pracy i prowadzenia własnej firmy

ZATRUDNIŁBYM ZNAJOMĄ KSIĘGOWĄ (JEST DOBRA W TYM CO ROBI) LEPIEJ BY WIEDZIAŁA CZY BYĆ NA VACIE CZY RYCZAŁCIE
I ONA BY TAM PAPIERKAMI SIĘ ZAJMOWAŁA.
OGÓLNIE BYM FORUMOWICZOM NIEZAWRACAŁ Z TYMI PYTANIAMI TYLKO ŻE KSIĘGOWA LEŻY W SZPITALU

PROSZĘ O POMOC
ZA WSZELKIE BŁEDY I NIEZROZUMIENIA PRZEPRASZAM

Musiał bys miec licencje... tak mi sie wydaje...

Chyba ze bys sprzedawał np. Piasek a aut uzywał na potrzeby własne...

Pierwszy problem, to zlecenia. Bedzie robota, to i klamoty sie kupi, i formalnosci zalatwi.

NA WIĘKSZĄ WYWROTKE NAS NIE STAĆ A WIDZĘ ŻE PO MIEŚCIE JEŻDZĄ WYWROTKI I DAJĄ RADE. WIĘC ZLECENIA BYŁYBY. POZA TYM JEST W MIEŚCIE FIRMA -ZARZĄD DRÓG- ZLECAJĄ TROCHE ROBOTY PRZY DROGACH I BUDOWACH. A ZIMĄ WIĘKSZOŚĆ Z AUT JEŹDZI Z PIASKARKĄ I PŁUGIEM.
TYLKO ŻE JA EWENTUALNIE PUGA I PIASKARKI NIE DAM RADY ZAŁOŻYĆ- AUTO NIE UCIĄGNIE TEGO.

WIADOMO ŻE PRZED ZAŁOŻENIEM FIRMY BĘDZIE TRZEBA USIĄŚĆ I PRZEMYŚLEĆ TO Z ŻONA

Wiesz, myslenie ze "inni jezdza to ja tez moge" jest srednio trafne.

Nie wiesz za ile jezdza.

Nie wiesz czy maja caly dzien robote, czy raz piasku zawioza i koniec.

Z mojego doswiadczenia moge Ci powiedziec tyle, ze zarzad drog nie zleca roboty ludziom z ulicy. Raczej zleca wybrancom, i to nie za darmo.


Na drogach widzi sie setki plandek, co nie zmienia faktu ze 80% z nich jezdzi na granicy oplacalnosci, lub ponizej kosztow. Wiec twoj tok myslenia niekoniecznie jest trafny.

Licencja, Certyfikat Kompetencji Zawodowych, OCP przewoźnika, Zabezpiecznie finansowe na pierwsze auto 9000 euro, na każde następne 5000 euro. Wydaje mi się, że chodzi Ci o założenie normalnej firmy transportowej więc chyba to, co wymieniłem będzie niezbędne, a to bardzo duże koszta i czas.

Najpiew poszukaj zleceń, potem organizuj firme... bo nie zawsze zlecenia pokrywaja koszty firmy a co dopiero zarobek...

PODZIĘKOWAŁ

JAK WIDZE NIEWYGLĄDA TO KOLOROWO I FAKTYCZNIE TRZEBA SIĘ ZASTANOWIĆ

Dlaczego odrazu skazujecie na porażkę? Wiadomo że jak ktoś sobie myśli że kupi ciężarowke to pieniądze z nieba same bedą leciały to jest w błędzie. Wiadome jest że na początku to o klienta trzeba się starać, szukać ładunków itp. a jak już złapie małą renomę w okolicy i numer będzie dostępny to myślę że się uda ; >
Ale przed założeniem powinieneś zbadać rynek, zliczyć ile masz konkurencji w okolicy, jakie mają stawki, skąd biorą materiał, czy gmina, powiat mają podpisane umowy na wywóz kruszywa na drogi szutrowe, brać udzial w takich przetargach. Ewentualnie poszukaj firm, które w Twoim terenie coś budują, czy są zakłady produkcyjne, które potrzebują przewoźników, podrzuć numer, narazie po zakupie stawiaj na reklame. Skąd masz informacje o tych zabezpieczeniach finansowych od pojazdu? U mnie są dwie "ciezarówki" i jakoś płaci się tylko ubezpieczenia no i drogowe, winien nie trzeba bo nie przekraczają dmc 12 ton...

Cosik mi sie wydaje, ze Wolfzan ma te informacje np. ze strony Ministerstwa Transportu.

Zdradz mi, na jakiej zasadzie te dwie ciezarowki jezdza, jesli Ty nawet nie slyszales o licencjach, certyfikatach i zabezpieczeniach?

Cytuj:

Cosik mi sie wydaje, ze Wolfzan ma te informacje np. ze strony Ministerstwa Transportu.

Nie do końca. Przechodziłem Kwalifikację Wstępną 280h na kat. D i siedziałem wszystkie weekendy przez pół roku na tym dzięki temu jakąś tam wiedzę mam (wiadomo, że w okrojonym zakresie), ale wydaje mi się, że jak ktoś się bierze za firmę transportową, to powinien wiedzieć co i jak. Ja kiedyś też tego nie wiedziałem, dlatego kolega napisał, wyjaśniliśmy mu i powinno być ok.

Zabezpieczenia finansowe to prawda:
1 auto 9000e
2,3 etc po 5000e za sztukę. Zabezpieczenie nie musi być w postaci gotówki. Może to być nieruchomość, akcje, etc

[użytkownik usunięty]

Cytuj:

PODZIĘKOWAŁ

JAK WIDZE NIEWYGLĄDA TO KOLOROWO I FAKTYCZNIE TRZEBA SIĘ ZASTANOWIĆ

1. Musisz mieć certyfikat kompetencji zawodowych CPC (przynajmniej na transport krajowy) - koszty ok. 2000 zł. Polecam lekturę
2. Na tej podstawie masz wydaną licencję i masz o ile dobrze pamiętam 6 miesięcy na podjęcie działalności w transporcie. Jakie koszta - nie pamiętam
3. Żeby jeździć musisz mieć wystawiony wypis z licencji na każde auto (w Twoim przypadku jedno) - tu musisz wykazać się zabezpieczeniem na pierwszy samochód kwotą 9000 EUR.
4. Musisz mieć zawarte OCP - Obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej przewoźnika.
5. Musisz opłacić w gminie podatek (nie pamiętam już nazwy, bodajże od środka transportu czy jakoś tak) ale koszta zależne od gminy i wahają się w granicach 1500 zł.
6. Ważna Karta Opłaty Drogowej - popularna winieta
7. Jakieś fundusze na paliwo, kasa za wykonane zlecenie nierzadko przychodzi po 45 dniach, a samochód trzeba tankować.
8. Fundusz awaryjny na wypadek zdarzeń losowych: awaria pojazdu, kapeć itp. Wszystkiego nie można przewidzieć. Zwłaszcza, że masz wozić kruszywo po budowach to ryzyko usterki pojazdu jest większe.

Po tym, jak zobaczysz, że dysponujesz gotówką "na start" większą od kosztów przytoczonych możesz próbować sił w transporcie. Nie chcę straszyć, ale takie są realia w dzisiejszym transporcie i wiele firm jeździ na pograniczu kosztów, żeby nie rzec, że nawet poniżej - kilka spektakularnych upadków już było: Rico, Trans Południe, Equus...

Cytuj:

1. Musisz mieć certyfikat kompetencji zawodowych CPC (przynajmniej na transport krajowy) - koszty ok. 2000 zł.

Bądź wejść w spółkę z kimś, kto posiada owy certyfikat

Cytuj:

2. Na tej podstawie masz wydaną licencję i masz o ile dobrze pamiętam 6 miesięcy na podjęcie działalności w transporcie. Jakie koszta - nie pamiętam

Jeśli dobrze pamiętam, to jest to kwota 4000 zł, ale nie jestem pewien.

Cytuj:

7. Jakieś fundusze na paliwo, kasa za wykonane zlecenie nierzadko przychodzi po 45 dniach, a samochód trzeba tankować.

Precyzując, koledze zapewne chodzi o to, że kasa przychodzi nie wcześniej niż po 45 dniach.

Cytuj:

Dlaczego odrazu skazujecie na porażkę? Wiadomo że jak ktoś sobie myśli że kupi ciężarowke to pieniądze z nieba same bedą leciały to jest w błędzie. Wiadome jest że na początku to o klienta trzeba się starać, szukać ładunków itp. a jak już złapie małą renomę w okolicy i numer będzie dostępny to myślę że się uda ; >
Ale przed założeniem powinieneś zbadać rynek, zliczyć ile masz konkurencji w okolicy, jakie mają stawki, skąd biorą materiał, czy gmina, powiat mają podpisane umowy na wywóz kruszywa na drogi szutrowe, brać udzial w takich przetargach. Ewentualnie poszukaj firm, które w Twoim terenie coś budują, czy są zakłady produkcyjne, które potrzebują przewoźników, podrzuć numer, narazie po zakupie stawiaj na reklame. Skąd masz informacje o tych zabezpieczeniach finansowych od pojazdu? U mnie są dwie "ciezarówki" i jakoś płaci się tylko ubezpieczenia no i drogowe, winien nie trzeba bo nie przekraczają dmc 12 ton...

Nikt nie skazuje na porzke... Ciezko jest zarobic na Ciezarówke... Ciezko jest cos rozkrecic... Łatwo mozna stracic dla nie których oszczednosci zycia...

[jacus85i]

WIADOMO ŻE PRZY ROZKRĘCANIE BIZNESU BĘDZIE TRZEBA ROZWIEŚĆ NUMERY TELEFONÓW, OFERTY HANDLOWE I DOWIEDZIEĆ SIĘ ZA ILE JEŹDZI KONKURENCJA- TYLKO TYLE ŻE KONKURENCJA W MOIM MIEŚCIE MA "DUŻE WYWROTKI" DMC PONAD 12T A JA BYŁBYM 2 W MIEŚCIE I OKOLICY. I W TYM WIDZĘ PRZEWAGĘ. WIADOMO ŻE MIASTO ROBI SIĘ CORAZ BARDZIEJ ZATŁOCZONE I CIASNE, A TAKĄ MAŁA CIĘŻARÓWECZKĄ WJADE NA WĄSKIE ULICZKI....

A CO DO LICENCJI TO MÓJ OJCIEC POSIADA LICENCJE NA PRZEWÓZ RZECZY ORAZ NA PRZEWÓZ OSÓB. WIĘC MÓGŁBYM GO "ZATRUNIĆ"

W PRZYSZŁYM ROKU BĘDĄ BUDOWAĆ W MIEŚCIE OBWODNICE 12km.
NO NIEWIEM. SIEDZĘ I MYŚLĘ,MYŚLE.
NIBY MOŻNA ZA GOTÓWKE KUPIĆ AUTO A W RAZIE NIEPOWODZENIA SPRZEDAĆ I ZAMKNĄĆ FIRMĘ ALE NIE O TO MI CHODZI

GRUNT TO MYŚLEĆ TRZEŹWO

Cytuj:

WIADOMO ŻE PRZY ROZKRĘCANIE BIZNESU BĘDZIE TRZEBA ROZWIEŚĆ NUMERY TELEFONÓW I DOWIEDZIEĆ SIĘ ZA ILE JEŹDZI KONKURENCJA- TYLKO TYLE ŻE KONKURENCJA W MOIM MIEŚCIE MA "DUŻE WYWROTKI" DMC PONAD 12T A JA BYŁBYM 2 W MIEŚCIE I OKOLICY. I W TYM WIDZĘ PRZEWAGĘ. WIADOMO ŻE MIASTO ROBI SIĘ CORAZ BARDZIEJ ZATŁOCZONE I CIASNE, A TAKĄ MAŁA CIĘŻARÓWECZKĄ WJADE NA WĄSKIE ULICZKI....

A CO DO LICENCJI TO MÓJ OJCIEC POSIADA LICENCJE NA PRZEWÓZ RZECZY ORAZ NA PRZEWÓZ OSÓB. WIĘC MÓGŁBYM GO "ZATRUNIĆ"

GRUNT TO MYŚLEĆ TRZEŹWO

Nie pisz z Caps Lockiem.... Ale licencja przewoznika... To całkiem cos innego... Rozworzenie ulotek to nie wszystko...

Cytuj:

A CO DO LICENCJI TO MÓJ OJCIEC POSIADA LICENCJE NA PRZEWÓZ RZECZY ORAZ NA PRZEWÓZ OSÓB. WIĘC MÓGŁBYM GO "ZATRUNIĆ"

GRUNT TO MYŚLEĆ TRZEŹWO

Licencję posiada, czy kurs dla kierowcy?

Proszę, nie pisz postów wielkimi literami, to w internecie uznawane jest za krzyk.

ojciec posiada licencje na przewóz rzeczy licencjeoraz na przewóz osób (i tym się teraz zajmuje)
wiem ze troche za to placil kasy.
ma też jakieś papiery typu kwalifikacje, świadectwa itp. w koncu jest kierowca ciezarowek i taksowek od 35lat, wiec w kwestii prawa jest "czysty"