Stawki za transport

Witam. Nie bardzo wiedziałem do jakiego działu dać temat, ale chyba tu nie jest najgorzej.

Mam pytanie jakie są średnie stawki w Polsce, a jakie w Europie za transport (oczywiście chodzi o zestaw). Ile średnio za km? A... I nie chodzi mi o to ile z tego ma kierowca tylko ile z tego ma pracodawca. Jakbyście mogli to nie odliczajcie kosztów paliwa itp. Najprościej ile firma dostaje kasy za kilometr?

Z góry dzięki

To jeszcze moze kolego powiedz o jaki zestaw Ci chodzi.

Ja moge powiedziec ze za samochod typu:

MB Atego 1223 - 2.30 zł za 1 km
MB Sprinter - 1.75 zł za 1 km
C.S. + naczepa - 4.00 zł za 1 km

Transport krajowy oczywiscie i trasy raczej krotkie tzn do 300 km w jedna strone.

zoltus powiedz mi jak jest 4zl/km to w jedna strone liczycie a co wtedy gdy macie wracacie na pusto to kto placi za te km?

Zaczne od tego ze te 4 zł to nie na moim samochodzie wiec konkretnych szczegolow nie znam. Wiem natomiast ze facet ma taka stawke za jazde w dwie strony bez wzgledu na to czy jedzie pusty czy zaladowany. Dodatkowo zeby wiecej zarobic wie w ktora strone bedzie jechal na pusto i zalatwia sobie ładunek. Bywaja trasy gdzie ma kolko na pelno wiec wtedy nie ma co kombinowac Stawka jednak jest pewna i tutaj raczej nie ma mozliwosci zeby ktos w konia robil.

Cytuj:

To jeszcze moze kolego powiedz o jaki zestaw Ci chodzi.
...

No o C.S. + naczepa

Dzięki za odpowiedź. A tak swoją drogą to te 4 zł to chyba niezła stawka jest, nie? Dzisiaj się dowiedziałem, że średnio na międzynarodówce jest 3 zł. I nawet trudno mi uwierzyć w te 4 zł, no ale to wy tu jesteście ekspertami więc wierzę Jeszcze raz dzięki za info.

Wiesz stawka zalezy od tego jaka prace wykonujesz. Na krotkich trasach (150 km) mozesz dostac nawet 6 zl za 1 km tylko ze to nie gwarantuje jeszcze ze bedziesz w stanie zaplacic za leasing/kredyt i bedzie Cie stac na pozostale oplaty.

Jesli masz umowe i wynegocjowales sobie dobra stawke to moze byc calkiem fajnie. Jesli smigasz pod spedycja to wtedy moze byc roznie i stawki moga byc rozne. Ja slyszalem ze najczesciej 0.95 € za 1 km jest na miedzynarodowce ale ile w tym prawdy tego nie wiem.

Stawki są zależne od tego gdzie się ładuje i dokąd się ładuje. I tak, ja zawsze liczę trasy tzw "w kółku" czyli dodajesz wszystkie kilometry na kółku czyli export+podjazd+import. W mojej firmie jeśli po odjęciu opłat drogowych wyjdzie 3 zł za km na międzynarodówce to jedziemy, jeśli nie dajemy spokój. I tak w zależności od kierunków z PL do innych krajów
- Niemcy - w zasadzie stabilne bez dużych wahań export i import w granicach 3.3 zł/km ,
- Benelux - duża chwiejność jeśli chodzi o importy - exporty w granicach 0.8 Eur za km, importy kiedy jest dużo aut zaczynają się od 0.6 eur za km. Opłaty drogowe przy jeździe na Niemcy czy Benelux są niemal identyczne.
- Czechy, Słowacja, Węgry - import, export w zasadzie po równo w granicach 0.85 do 1 eur za km, na węgrzech trochę mniej w imporcie w zalezności jaki rejon węgier. Opłaty jeden wyjazd to jakies 100 - 200
-Litwa, Łotwa, Estonia - bardzo wysokie exporty około 1,2 - 1,3 Eur za km. zero opłat, smieszne powroty 400 Eur za 1000 km.
- Austria - wysokie exporty i jeszcze wyższe importy - ostatnio w kółku wychodzi mi po 1,5 Eur za km, natomiast bardzo wysokie opłaty drogowe .. ok. 0,45 eurocenta za KM
- Angila - wysoki export - 1,3, 1,4 Eur za km, niskie importy, trzeba płacić promy.

ciekawe to co piszecie. Jesli macie po 1 Euro za cięzki zestaw w kółku to jestem ciekawy jak i skąd jeździcie. Jasne zdazają się perełki ze wychodzi export po 1 euro ale za to z importem cięzko. Zresztą czasami jest odwrotnie(ze jedzie się na eporcie w dobrej cenie a wraca za no 0,70) i to jeszcze zalezy skąd...

Cytuj:

ciekawe to co piszecie. Jesli macie po 1 Euro za cięzki zestaw w kółku to jestem ciekawy jak i skąd jeździcie

To proste.
Export i import od bezpośredniego klienta.

Witam!!
Mam dylemat z kontrahentem u którego jeżdżę już kilka lat. Ostatnio zaproponował mi wyjazdy na Słowację i Czechy. Mój problem polega na tym że nie orientuje się jakie stawki są za kilometr na samochody tzw. "solówki" typu Volvo fl 618 i ile można by mu powiedzieć. On płaci za koło.
Z góry dzięki za pomoc.

Cytuj:

Cytuj:

ciekawe to co piszecie. Jesli macie po 1 Euro za cięzki zestaw w kółku to jestem ciekawy jak i skąd jeździcie

To proste.
Export i import od bezpośredniego klienta.

Jakie to oczywiste i proste...

Dobrze, ze ekran kompa wszystko przyjmie. A rzeczywistosc jest taka, ze bezposredniego (do tego naiwnego / szczodrego) klienta jest baaaaaaaardzo trudno, dla zdecydowanej wiekszosci firm tansportowych jest to niewykonalne.

Cytuj:

Jakie to oczywiste i proste...

Dobrze, ze ekran kompa wszystko przyjmie. A rzeczywistosc jest taka, ze bezposredniego (do tego naiwnego / szczodrego) klienta jest baaaaaaaardzo trudno, dla zdecydowanej wiekszosci firm tansportowych jest to niewykonalne.

Natomiast my mamy takch klientów i wcale nie twierdze, że było prostym łatwym i przyjemnych ich zdobyć .. niemniej jednak nie ma rzeczy niewykonalnych, i jeśli pisze że na NIEKTÓRYCH, trasach w kółku można wyciągąć 1eur/km to nie wymyślam sobie tego, a jeśli twierdzisz inaczej to w dużej nieświadomości żyjesz

Cytuj:

Cytuj:

Jakie to oczywiste i proste...

Dobrze, ze ekran kompa wszystko przyjmie. A rzeczywistosc jest taka, ze bezposredniego (do tego naiwnego / szczodrego) klienta jest baaaaaaaardzo trudno, dla zdecydowanej wiekszosci firm tansportowych jest to niewykonalne.

Natomiast my mamy takch klientów i wcale nie twierdze, że było prostym łatwym i przyjemnych ich zdobyć .. niemniej jednak nie ma rzeczy niewykonalnych, i jeśli pisze że na NIEKTÓRYCH, trasach w kółku można wyciągąć 1eur/km to nie wymyślam sobie tego, a jeśli twierdzisz inaczej to w dużej nieświadomości żyjesz

Pewnie że ekran przyjmie wszystko - prawda jest taka że jak klient czy spedycja nie bedzie MUSIAŁA ZAPŁACIC WIĘCEJ to nie ma takiej siły bu to zrobiła. Patrząc od strony przewoźnika można to uzyskać odstawiając sprzęt na kilka dni "na kołki" wtedy dziwnym trafem kasa na podwyżkę sie znajduje. Wszystko zależy od determinacji 2 stron i okoliczności.
Najbardziej jednak boli to że do przewoźników jeżdżących dla spedycji wyciągają łapę spedytorzy "po prowizję" i durni przewoźnicy latają z kopertówkami" by dostac lepszą trasę", ale to inna bajka.

Podam prosty przykład.
Mam powroty z NL do siebie do ostrowa, ten powrót jest tak zapłacony, że opłaca mi sie na pusto zjechać autem z GB załadować to, rozładować w ostrowie i załadować do GB na kolejne kółko. W listopadzie kiedy nie było aut na beneluxie moja sawka nie była konkurencyjna i mogłem sobie wziąć ładunek od spedycji o 50 Eur droższy od mojego. Jednak w trudych dla mojego klienta czasie dawałem mu samochdy. Teraz kiedy na beneluxie trwa regularna bitwa o ładunki powrotne, ja mam stawkę o 300 EUR wyższa niż wszyscy na powrocie, bo klient mi jej nie zmienił w zamian za lojalność w trudnym dla niego okresie ..
Obecnie sinusoida wahań stawkowych jest baardzo rozchwiana i nie wiadomo czego spodziewać sie w najlbiższych tygodniach .. a dobry bezpośredni klient to klucz do sukcesu.

Najlepiej jednak oddać auta do spedycji i później narzekać że nie ma na paliwo i leasingi

Wiesz żaden ze mnie spedytor międzynarodowy, ale z tymi zjazdami z GB na NL, to nie Ty pierwszy wymysliles...
Ba, nawet śmiało mogę powiedzieć, że większość aut rozładowujących sie do 300km od Dover wraca na pusto na Beneluxy, więc nie kreuj się tu na jakiegoś nadlogistyka.

Tak myśle nad tym twoim dobrze płatnym powrotem z NL. Co ma stawka po jakiej się wraca do opłacalności ponownego załadunku na GB? Nic? Czy się tutaj mylę?
A jeśli zjechał byś za 700 eur, to co nie ładował byś się już więcej?

A najlepiej to wogule to jeździć po tyle samo co wszyscy, też nie mieć na leasingii, ale na forum cwaniakować że co to nie ja, i po jakich to ja pieniądzach nie jeżdżę. Takim kolo z bańką w nosie zalatuje.

Cytuj:

też nie mieć na leasingii

Ale firma w której Matee pracuje ma auta na własność

Nic to nie zmienia. Leasing to tylko forma finansowania. Upraszczając na jedno wychodzi comiesięczne płacenie raty leasingu, czy odkładanie podobnej sumy co miesiąc na zakup nowego auta za 4 lata.

Tak czy tak pieniądze trzeba wyłożyć. Ale bezsprzeczne jest to, że szef firmy bez leasingów śpi spokojniej niż ten z 70% taboru w leasingu. Jeśli ma się swoje klamoty firma ma również większe możliwości przetrwania kryzysu, bo w najgorszym okresie nie musi co miesiąc zanosić do banku raciny w zębach.

Cytuj:

Tak myśle nad tym twoim dobrze płatnym powrotem z NL. Co ma stawka po jakiej się wraca do opłacalności ponownego załadunku na GB? Nic? Czy się tutaj mylę?
A jeśli zjechał byś za 700 eur, to co nie ładował byś się już więcej?

A no ma ma ... wracam to samo miejsce w które ładuje spowrotem export na GB (również od bezpośredniego klienta). Ładując od przypadkowej spedycji z GB na 99% nie uda Ci się wrócić w to miejsce gdzie ładujesz export, tym samym robisz o jedno kółko mniej a to jest 3000 EUR

To że moja firma ma wsztskie auta we własności nie ma absolutnie żadnego znaczenia, to tylko wynika z wiedzy mechanicznej i biznesowego srytu mojego szefa, który auta za zachodzie kupuje za bezcen od nic nie wiedzących niemców, naprawia je w kraju za bezcen, puszcza w ruch i za rok sprzedaje za horendalne kwoty.

Cytuj:

Wiesz żaden ze mnie spedytor międzynarodowy

Przykro mi ..

A ja widzisz cieszę się. Nie muszę odbierać po 200 telefonów na dzień, kierowcy się ze mnie nie nabijają (chyba wiesz ze dyspo to wdzięczny temat), nie zmagam się z ludzką głupotą, chorymi awizacjami, bookingami, strajkami, i tysiącem innych spraw.
I najważniejsze: mogę nie odbierać telefonu, a Ty raczej nie...

W sumie .. za to mi płacą .. i doskonale wiedziałem na co się pisze .. i szczerze sprawia mi to ogromna satysfakcję ...

A nota bene to nie bardzo wiem co twój ostatni post wnosi nowego do tematu ...