Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
jak powiesz w magazynie że masz pauzę to nikt cie nie ruszy.
I takim sposobem postoisz sobie do drugiego dnia, a drugiego dnia rozładują/załadują jak znajda czas na to. W między czasie będzie czerwona linia
miedzy firmą a spedycją a całe planowanie następnego transportu pójdzie szlak
Z reguły nikogo to nie interesuje że masz jakąś pauzę
guzik obchodzą mnie problemy z planowaniem pracy przewoźników przez spedytorów to nie moje zmartwienie - mam przestrzegać przepisów.
jeżeli nie będziemy egzekwować swoich praw nie mamy szansy na zmianę stawek i wynagrodzeń to muszą zrozumieć wszyscy bez wyjątku.
Mam takie samo podejście. Ostatnio świezo po wyjechaniu z kraju, na rozładunku w Belgii byłem punktualnie, wbiegam do biura (to był piątek), tam mi ćwieka gość zabił, bo mówi, że awizo nie ma i na poniedziałek zrzutka. Zrzucili 7h później, a miałem już umówiony załadunek w ferrero w Arlon na ten sam dzień. Spedytorek wymyślił, żeby magnes podłożyć, albo przeciągnąć czas pracy i opisać. Z mojej strony nic z tych rzeczy nie zostało zrobione. Po małej burzy w końcu stanąłem na weekend do poniedziałku.
Za lekkie przegięcia do 5 lub 10 minut mogę się wytłumaczyć opisaniem, ale za większe (w tym przypadku o kilka godzin bym musiał przeciągnąć czas pracy), tymbardziej na zachodzie może być trudniej o ułaskawienie. U nas w kraju to można się nawet sądzić, ale za granica pewnie nikt z nas by tego nie cchiał
Mam płacone diety i nei mam zamiaru sie narażać na jakies konsekwencje finansowe, bo niby szef za mandaty płaci, tylko pytanie: do jakiej wysokości?