Witam, mam mana F2000, model. 19.403, rok bodaj 1999r. Problem jest taki: Auto na pusto idzie do 5 biegu ok, dalej tak jakby się zapowietrzał, powyżej 1200obr szarpie, dusi się. Filtry, oleje wymienione. W zbiorniku około 600litrów (jest jeden podłóżny 1200l- kiedyś ktoś mówił że minimum te 300litrów muszę mieć). Pytanie: czy może to być wina elektryki/elektroniki? Już tłumaczę: w zeszłym roku kupiłem akumulatory po 400zł/szt. I po pewnym czasie zaczęły się dziać takie cyrki. Czy jest możliwe, że to przez "lewy" prąd? Owszem, napięcie pokazuje na zaciskach 12V, ale sam nie wiem...
A drugi problem jest taki: Stoję w miejscu. Auto odpalone, patrzę na zegary- temperatura około 40*C, ciśnienie oleju powiedzmy 2atm. I zapalam światła mijania, długie, nagle temperatura 80*C, ciśnienie oleju 1,5atm. Im więcej włączę odbiorników prądu, tym sytuacja się pogarsza. W efekcie przy zapiętej przyczepie, powłączanych światłach itd temperatura potrafi wyskoczyć ze skali. Po czym gaszę auto, przekręcam stacyjkę i pokazuje na zgaszonym 60*C.
Co to może być? Auto służy mi do przewozu wesołego miasteczka i nie robi rocznie więcej niż 10000km (tak, 10tysięcy km). Pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę