Cytuj:
Cytuj:
Często auta z Pawtransu można spotkać w MARS-ie w Kożuszkach Parcel z czekoladą.
Byłem tam 2-3 razy, trzeba bardzo uważać żeby coś nie kapło, nie rozlało się, bo inaczej może być niezłe HALO.
Przerwa 45 w Holandii.
jezdzisz gdzies w kierunku jasla?nie raz widzialem ta rejestracje
jak nast razem bedziemy sie rozmijac to Cie wywolam do raportu na radiu
Cytuj:
tak, jezdzilem w tym cyrku i wiem co pisze. chce tylko przestrzec innych ktorzy planuja tam isc ze nie warto. jest tyle innych normalnych firm. tutaj to tylko kazdy patrzy jak cie wydymac na kasie.
zeby zjechac do domu musisz toczyc wojne ze wszystkimi. a zarobki bym powiedział przeciętne dlatego stwierdzilem że wolę jezdzic za ta sama kase i w duzo lepszej atmosferze dlatego odszedłem.
i jeszcze raz powiem z własnego doświadczenia, że nie warto się tam pchac. a jeszcze ta działalność
hmmm kolego napisales w ostatnim zdaniu ''a jeszcze ta dzialalnosc''. Po pierwsze to nie zaczyna sie zdania od ''a'' -bez urazy, po 2 primo jesli ty masz problemy z prowadzeniem wlasnej dzialalnosci jako jednoosobowej firmy to teraz wyobraz sobie co na glowie ma przedsiebiorca gdy posiada setki samochodow, rozmaitych kierowcow,problemy wszelkiej masci?Czasem trzeba przystanac w komentarzach, popatrzec na wszystko z boku i byc obiektywnym...
taka sama sytuacja jest w Pilznie i czasem to mnie tak smieszy ze musze stanac,otworzyc browara i wypic za zdrowie tych nieszczesnikow...Pracujac w Pilznie dostalem jedno obciazenie(25EURO)pojechalem nie ta droga co trzeba,byl jeden tunel,nie bylo jak zawrocic to trzeba bylo jechac dalej
pozniej 2 no i wyszlo
a bylo to na samym poczatku...frycowe placi kazdy-ale tu taka sytuacja,- moglem przeciez zadzwonic,zapytac, ktora droga jechac,kazali by tak to tak,sa od tego goscie, siedza w biurze i sa jak pupa od...zeby wyznaczac trase...stalo sie,oczywiscie przyjalem to z usmiechem na twarzy bo co da wkur...sie?nawet gosc,ktory mi wystawil to obciazenie(-PAN WOJCIK-juz niepracuje)smial sie z tego ze mlody placi frycowe...wysluchalem grzecznie i poszedlem.Spotyka mnie spedytor na placu i mowi ze jutro ladujemy gdzies tam.Mowie ok nie ma problemu i wspomnialem o obciazeniu-oczywiscie smiech a ja mowie jak mi to anuluje to jade,jesli zostaje to kluczyka do stacyjki nie wsune a tu odpowiedz-masz juz anulowane i jedz
Nie bronie tu nikogo, bo kazdy jest kowalem swego losu i postepuje tak czy inaczej...kazdy z Nas ma inne podejscie ale trzeba walczyc o swoje...