Pamiętaj że bierzesz odpowiedzialność za swoje wypowiedzi, dlatego ostrożnie dobieraj słowa uwzględniając fakt, że nie jesteś wystarczająco anonimowy.
Administrator forum, zastrzega sobie prawo do usuwania wątków bądź pojedynczych wypowiedzi, na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną o treści:
„Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych”.
Jesteś tylko numerkiem. Radio do jazdy nie jest potrzebne.
Radio to nic. Jazda bez webasta to porazka. Jak rozmawiałem z ludzmi to przynajmniej trzy przypadki. Oczywiście ściągają na serwis, ale trochę to trwa. Teraz to już nie problem, pogoda wiosenna.
P.S. Wcześniej napisałem o klimie, że nie działa. A więc zwracam honor. W tej nowszej skakance "grzybek" działał
W Hkp nie ma się swojego auta. Jeździ się 3/1. Czyli po trzech tygodniach, tydzień do domu. Przez ten tydzień, kto inny siada na auto i śmiga swoją turę. Teoretycznie i praktycznie nie ma możliwości mieć swojego auta.
Nie rozumiem polityki tej firmy z tymi przesiadkami, w cargobossie miałem jedno auto przez 3 lata. Gdyby nie spór z dyspozytorem i kosmiczne obciążenia za szkody pracował bym tam dalej.
Nie rozumiem polityki tej firmy z tymi przesiadkami.
Przez ten tydzień co Cię nie ma auto by stało, albo siedziałby jakiś skoczek w nim, a tak to auta cały czas kursują.
A to, że mają gdzieś to, że dla kierowców nie jest to dobra opcja, to osobna kwestia.
Rejestracja:12 maja 2007, 19:04 Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz
Wiem , że 3/1 lub więcej.
Źle sformułowałem pytanie , myślałem , że kopeltura lub kwiatki czy coś.Że co dziennie inne auto..
Niektórzy belgowie , holendrzy mają swoje auta. Polacy niestety nie mają.Jeżdżą tak długo i po zjeździe do domu nie wsiada się na to samo auto bardzo rzadko się to zdarza.
Odniosę się do tych zmian aut to firmie tak dużej by się nie opłacało żeby auto stało tydzień i nie zarabiało. Zobaczcie na inne wielkie firmy holenderskie np vos to tam również nie ma stałych samochodów i kierowcy jakoś dają rade.
A ja tam sobie chwalę pracę w tej firmie i żałuję, że musiałem się zwolnić.
Byłem przydzielony do bazy w Oldenzaal. Jeździłem 3 tygodnie po UK. Rano zapinałem naczepę w porcie, rozładunek, załadunek i odstawiałem naczepę do portu. Żadnej jazdy po nocach, żadnego przeginania tacho.
Ciągałem naczepy dwóch firm, KDS i Systematic. Pod KDS-em najczęściej z pustą naczepą wracałem do portu. Nie zdarzyło mi się nocować poza portem (toalety, prysznice, bezpiecznie). Jedyny minus, to czekanie po rozładunku nawet godzinę na przesłanie adresu załadunku, lub info o odstawieniu pustej naczepy do portu. Pod Systematic-iem zdarzało mi się często nocować na trasie lub pod firmą, ale jakoś lepiej wspominam współpracę z nimi.
Jazda po UK miała jeszcze to do siebie, że koń, którego wziąłem z bazy, był mój przez całe 3 tygodnie. Mogłem się bez obaw zainstalować w kabinie. Przez te 3 tygodnie, praktycznie nie miałem żadnego kontaktu z "kołchozem".
Dojazd swoim autem do bazy w Oldenzaal był opłacany przez firmę. Ktoś wcześniej pisał, że nie ważne czy masz 600km czy 1500km, to kasa za dojazd jest taka sama. Nie do końca jest to prawda. Za dojazd np. do Trieru było więcej euro niż za dojazd do Oldenzaal, z tym że odległość była liczona od biura w Szczecinie, a nie od miejsca zamieszkania.
Drugi plus na korzyść jazdy po UK, to o 5 euro większa dieta. Zarobki miałem terminowo wypłacane. Nie wiem czy mogę taką informację tutaj podać (jeśli nie to proszę o "wyiksowanie" kwot), Podstawę miałem 2600 zł brutto + 45 euro diety dziennie + premie (za rozładunki, za przejechane kilometry). Za trzy tygodnie pracy najmniej wziąłem 5800 zł, a najwięcej 6300 zł na rękę. Dodam tylko, że za kilometry nie miałem ani razu bonusu (o ile dobrze pamiętam premia zaczynała się powyżej 7250 km/3 tygodnie, a mi zdarzało się robić po 4000 km/3 tygodnie).
Mnie tam już nie chcą (bo sam się zwolniłem, a z chęcią bym tam wrócił do pacy), ale jak ktoś chce i nie straszna mu jazda lewą stroną, to szczerze polecam 3 tygodnie po UK. W zasadzie nawet nie czujesz, że pracujesz dla Heisterkampa.
P.S. Może zna ktoś firmę, gdzie można pociągać naczepy po UK na podobnych zasadach ? Proszę o PW.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 26 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę