Ja akurat przebywam od tygodnia w Belgradzie - co prawda samolotem, a poruszam się osobówką i to mnie wożą ale może coś pomoge.
Więc - autostrady płatne - na wjazdach są bramki - pobierasz bilet a na wyjeździe opłata (nie wiem jak z ciężarówkami i winetami). Cen nie znam ale jeśli nie masz dinarów można płacić w euro. Generalnie w większości miejsc (oprócz jakiś małych sklepów) można płacić w euro. Przy autostardach jest sporo parkingów, także będzie miejsce na odpoczynek. Czasem po parkingach kręcą się okoliczni tubylcy i chcą oczywiście za drobną opłata umyć szybke - natręni jak cholera.
Ja akurat jeździłem również do Chorwacji, a także Republiki Serbii (tak nie pomyliłem się
- w Serbii jest odzielne państwo które się nazywa Republika Serbii) i wystarczył dowód osobisty - chociaż lepiej mieć paszport. Ceny podobne jak w Polsce.
Jeśli chodzi o dogadywanie się - tu polecam być ostrożny
bo bardzo dużo naszych słów ma te same znaczenie. Także jakby ktoś Cie wkurzył to nie polecam komentarzy na głos w jęzku polskim. Pozatym to widziałem ciężarówki na polskich tablicach - także będziesz miał kogo podpytać.
Pozdrawiam