Samochód powypadkowy

Witam kupiłem samochód który teoretycznie miał być bezwypadkowy. Po wycięciu szyby okazało sie że słupki są spawane podobnie podłoga. Gość sie ze mnie śmieje gdzie mam iść z tym fantem?

Zacznij od zachowania aukcji, zapisz stronę w pliku, porób screeny, zachowaj wszelką korespondencję, możesz zrobić notatki, gdzie, jak i w jaki sposób kontaktowałeś się, tudzież spotykałeś się ze sprzedawcą, etc.

Aby stwierdzić, że samochód był bity pewnie potrzebna będzie jakaś opinia biegłego, ale z tym na razie bym się wstrzymał.
Natomiast możesz skontaktować się z przedstawicielem allegro (zakładam, że za pośrednictwem allegro kupowałeś), albo iść na policję i dowiedzieć się co powinieneś w takiej sytuacji zrobić, gdzie złożyć zawiadomienie.
To może IMO podpaść pod oszustwo lub pod sprzedaż z wadami ukrytymi, a może znajdzie się jeszcze co innego - szczegółów nie znam.

Poczytaj również w necie co ludzie robią w takich przypadkach, bo to zapewne nie pojedynczy przypadek. Zacznij chociażby od tego:
http://forumprawne.org/prawa-konsumenta ... zukal.html
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/29 ... chodu.html
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/20 ... acego.html

No z aukcją będzie problem bo już się skończyła, z kontaktem podobnie bo tylko telefonicznie .Miałem ten samochód sprzedać dalej ale sie troche boje bo jak ktoś znajdzie te wady ja będę miał problemy. Na razie porobiłem zdjęcia tego wszystkiego i zostawiłem jutro zamierzam udać sie na policję.

Takich samochodów na polskim rynku jest jakieś 70% pewnie, więc sprzedawaj śmiało.
Ale podoba mi się Twoja uczciwość, rzadka sprawa.

Nic nie wywalczysz, a nawet jak już to sprawa będzie ciągła się latami, takie w polsce prawo Opylaj dalej i problem z głowy

Tak samo mi na policji powiedzieli. Lakiernik ma jutro przyjechać zrobić słupki i doprowadzić do porządku podłoge od dołu.

Cytuj:

No z aukcją będzie problem bo już się skończyła, z kontaktem podobnie bo tylko telefonicznie .Miałem ten samochód sprzedać dalej ale sie troche boje bo jak ktoś znajdzie te wady ja będę miał problemy. Na razie porobiłem zdjęcia tego wszystkiego i zostawiłem jutro zamierzam udać sie na policję.

Czyli kupowałeś poza allegro.
To znacznie utrudni dowiedzenie czegokolwiek.

Znalazłem go na otomoto jak sprawdzałem miernikiem drzwi, maske, błotniki były ok ale dachu nie sprawdzałem a teraz jak sie dobrze przypatrzeć to widać jak szpachle docierali na dachu.

a wystarczyło mieć odpowiednio sformułowaną umowę kupna-sprzedaży auta.
Gość teraz by się nie śmiał, tylko z pocałowaniem ręki zabierał auto i oddawał pieniądze.

Zanim się kupi, szczególnie coś cennego, warto dokładnie sprawdzić stan.. w przypadku auta - techniczny.. panie serwisancie.

auto kupiłem celem dalszej sprzedaży, poza tym było ciemno i padał deszcz

a gdzie był zdrowy rozsądek?
Każdy wie jaka jest sytuacja na rynku samochodów używanych, a ludzie ciągle mają nadzieje, że kupią auto niebite, niekręcone i od pierwszego właściciela.

Mnie wydymali na tym samochodzie, ja wydymam kogoś normalna kolej rzeczy

Nie, nie tedy droga

Znając życie nawet jak by mi sie udało ten samochód zwrócić odzyskać pieniądze, to ten samochód pojawił by sie na ALLEdrogo następnego dnia.

Cytuj:

Nie, nie tedy droga

Ty zapewne oddał byś go na złom i kupił drugi

Przede wszystkim aktualnie na rynku mamy nadpodaż aut używanych i próba jakiegokolwiek handlu w najlepszym wypadku może zakończyć się wyjściem na zero.
Kolejna sprawa, warto posiadać odpowiednią wiedzę z zakresu motoryzacji, lub zabrać na potencjalne zakupy osobę z takową wiedzą.
Zanim dojdzie do zakupu, warto przygotować się i wcześniej skonsultować z prawnikiem treść umowy kupna-sprzedaży, która zabezpieczy nas w sytuacji kiedy stan auta okaże się nie być zgodny z tym jaki deklarował sprzedawca.

Ja bym postąpił jak powyżej.. bo nie warto oszukiwać.
A sprzedawca-oszust, miałby problemy.. Wiec nie polecam.

A ja będę czekał z samochodem który sie nie nadaje do jazdy 3 lata zanim by sie sprawa zakończyła.

Przy kupnie auta spisywana jest umowa cywilno-prawna a kodeks cywilny w naszym kraju jest bardzo słabo egzekwowalny, niezależnie od zapisów umowy
Najszybszy sposób to podrzucenie tego gorącego kartofla komuś innemu

Reprezentując taką mentalność, oddalamy się od cywilizacji.

Ty byś go pewnie trzymał 3 lata jak sie sprawa zakończy.

Skad od razu mniemanie ze bedzie to trwalo 3 lata.
Jeśli w umowie kupna-sprzedazy jest zapis.. "sprzedawca potwierdza, że auto nie brało udziału w kolizji oraz nie posiada wad ukrytych" itp to każdy prawnik chetnie wezmie taka sprawe, bo ona od reki jest wygrana, jeśli opinia rzeczoznawcy jest jednoznaczna.