Cytuj:
marcin możesz przybliżyć warunki na jakich są zatrudniani młodzi kierowcy ?? Zjeżdżacie na weekendy ?? Jak byś mógł to obiektywnie przybliż atmosferę panującą w tej firmie
Cieżko mi powiedzieć jak jest aktualnie bo nie robie tam prawie 2 lata. Wtedy jeździło się głównie kółka PL-UK, i powroty do PL, LT, czasami UA (choć mnie nie było dane tam jechać... o bladź
). Zawsze był zjazd na baze z papierami, obojętnie gdzie byś miał w kraju zrzutkę (czy Gdańsk z ciuchami, czy południe kraju). Do tego jeszcze dochodziły załadunki w Łodzi (Bosh, Indesit). Więc w domu bywałeś co tydzień (bo kierowcy są z okolicy Zduńskiej), fakt że na wariata (bo na dobe), a czasami nawet nie, ale mnie to pasowało. Nie jestem długodystansowcem.
Teraz chyba się pozmieniało. Ostatnio widziałem się z kolegą na Poźrzadle, mówił że więcej przeżutów po UE. Po rozladunku w kraju auto już nie zawsze wraca na baze.
Jaka jest obecnie atmosfera i warunki pracy. Ciężko mi powiedzieć. Musiałbyś dorwać jakiegoś kierowce, najlepiej kilku... bo mitomanow nie brakuje, i podsumować temat. Oczywiście za przepały płacisz nadal i nic się nie zmieniło. Mnie tam pasowało do czasu... aż zaczeli dokręcać śrube i podziękowałem za prace. Za duży plus uważam że główny kierunek stanowiła Anglia... ja lubie tam jeździć, pomimo zakazu stawania na serwisach. Jazda na plandece też nie była taka zła. Wszyscy myślą że praca na cysternie to sama przyjemność, a prawda jest taka że pozbywasz sie innych problemów, a zyskujesz nowe.
To była fura... , tego mi brak. Volvo przy niej to dziad... ale idzie jak wściekły.