Offline
Użytkownik
Rejestracja: 20 gru 2010, 22:34
Posty: 22
GG: 6365002
Samochód: a to zależy :)
Osobiście nie widzę żadnej korelacji pomiędzy pojęciami: przewóz na potrzeby własne i transport nienormatywny. Żadna licencja transportowa nie zwalnia z potrzeby uzyskania zezwolenia na transport nienormatywny.
Przewóz na potrzeby własne za e-prawnik.pl:
"Pytanie: Jaki jest zakres pojęciowy terminu przewóz drogowy na potrzeby własne wykonywanego przez przedsiębiorcę?
Odpowiedź:
Zgodnie z art. 4 pkt. 4 ustawy o transporcie drogowym (tekst jednolity: Dz. U. 2004 r. Nr 204 poz. 2088 ze zm.) przewóz drogowy na potrzeby własne, czyli niezarobkowy przewóz drogowy, to każdy przejazd pojazdu po drogach publicznych z pasażerami lub bez, załadowanego lub bez ładunku, przeznaczonego do nieodpłatnego krajowego i międzynarodowego przewozu drogowego osób lub rzeczy, wykonywany przez przedsiębiorcę pomocniczo w stosunku do jego podstawowej działalności gospodarczej, spełniający łącznie następujące warunki:
- pojazdy samochodowe używane do przewozu są prowadzone przez przedsiębiorcę lub jego pracowników,
- przedsiębiorca legitymuje się tytułem prawnym do dysponowania pojazdami samochodowymi,
- w przypadku przejazdu pojazdu załadowanego - rzeczy przewożone są własnością przedsiębiorcy lub zostały przez niego sprzedane, kupione, wynajęte, wydzierżawione, wyprodukowane, wydobyte, przetworzone lub naprawione albo celem przejazdu jest przewóz osób lub rzeczy z przedsiębiorstwa lub do przedsiębiorstwa na jego własne potrzeby, a także przewóz pracowników i ich rodzin,
- nie jest przewozem w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie usług turystycznych."
Być może twój kierownik opiera się na następujących zapisach USTAWY
z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. (Dz. U. z dnia 19 sierpnia 1997 r.) (usunąłem punkty dotyczące innych sytuacji)
Art. 61.
1. Ładunek nie może powodować przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu.
(usunięte)
6. Ładunek wystający poza płaszczyzny obrysu pojazdu może być na nim umieszczony tylko przy zachowaniu następujących warunków:
1) ładunek wystający poza boczne płaszczyzny obrysu pojazdu może być umieszczony tylko w taki sposób, aby całkowita szerokość pojazdu z ładunkiem nie przekraczała 2,55 m, a przy szerokości pojazdu 2,55 m nie przekraczała 3 m, jednak pod warunkiem umieszczenia ładunku tak, aby z jednej strony nie wystawał na odległość większą niż 23 cm,
(usunięte)
8. Ładunek wystający poza przednią lub boczne płaszczyzny obrysu pojazdu powinien być oznaczony. Dotyczy to również ładunku wystającego poza tylną płaszczyznę obrysu pojazdu na odległość większą niż 0,5 m.
9. Ustala się następujące oznakowanie ładunku:
(usunięte)
2) ładunek wystający z boku pojazdu oznacza się chorągiewką barwy pomarańczowej o wymiarach co najmniej 50 x 50 cm, umieszczoną przy najbardziej wystającej krawędzi ładunku, a ponadto w okresie niedostatecznej widoczności białym światłem odblaskowym skierowanym do przodu oraz czerwonym światłem i czerwonym światłem odblaskowym skierowanym do tyłu; światła te nie powinny znajdować się w odległości większej niż 40 cm od najbardziej wystającej krawędzi ładunku; jeżeli długość wystającego z boku ładunku, mierzona wzdłuż pojazdu, przekracza 3 m, to chorągiewkę i światła umieszcza się odpowiednio przy przedniej i tylnej części ładunku,
(usunięte)
10. Wysokość pojazdu z ładunkiem nie może przekraczać 4 m.
11. Jeżeli masa, naciski osi lub wymiary pojazdu wraz z ładunkiem lub bez ładunku są większe od dopuszczalnych, przewidzianych dla danej drogi w przepisach określających warunki techniczne pojazdów oraz określonych w ust. 6, 8 i 10, przejazd pojazdu jest dozwolony tylko pod warunkiem uzyskania zezwolenia.
(usunięte)
Tak więc teoretycznie możliwy jest transport o szerokości do 3 metrów bez zezwolenia. Ale jeśli trafisz na łebskiego policjanta i powołasz się na ten artykuł, to bedziesz musiał mu udowodnić, że naczepa jest zarejetrowana na szerokość 2,55 oraz że spełniłeś inne jego zapisy. A kto jeździ z chorągiewkami? I jesli nie ukarze Cię za jedno, to za drugie. Taniej i chyba zdecydowanie bezpieczniej jest uzyskać zezwolenie. No chyba, że kierownik nie wie, jak to załatwiać.