Tak więc, mój tato jest właścicielem Transita z 97 roku więc mogę conieco o tym samochodzie powiedzieć. Postaram się skupić na rzeczach przydatnych dla Ciebie jako kierowcy-właściciela.
Silnik. W naszym fordzie drzemie 2,5 w turbo, ma 100 koników i jest to wystarczająca moc, zarówno na pusto jak i z ładunkiem dość przyjemnie się zbiera i przy wyższych prędkościach jest znacznie cichszy od słabszych jednostek. Silnik jednak dość ryzykowny ze względu na trochę więcej elektroniki niż w pozostałych silnikach, podobno awaryjne są pompy Boscha - jednak nam nie nawaliło nic takiego. Spalanie kształtuje się w granicach 8-9 litrów w trasie przy pełnym załadunku. Silnik generalnie polecam.
drugą jednostką dostępną w Transicie jest tzw. wzmocniony, bez turbo. Wydaje się być najbardziej optymalny - ma wystarczającą moc i nie jest tak naszpikowany jak turbodiesel, podobno najtrwalszy z silników i niezniszczalny. Nie wiem jak ze spalaniem. Ostatnią, trzecią jednostką jest silnik w najsłabszej wersji. Jest dość głośny i nie najmocniejszy, jednak nawet daje rade.
równiez nie powiem jak kształtuje się spalanie. Naprawy można wykonac jednak samemu, co nie jest tak oczywiste przy silniku turbo. Ze wszystkimi tymi silnikami mieliśmy doczynienia (najsłabszy był u nas, tato zatarł i włożyliśmy mu turbo, a wzmocniony [wśród transitowców zwany 'bananem' ze względu
na specyficzny kształt dolotów] siedzi pod maską Transita którym czasem jeździmy,
w podwójnej kabinie).
Wnętrze. Deska rozdzielcza nie trzeszczy, jest przyjemnie zaprojektowana (w fordowskim stylu), jak ma się wersję na mniejsze radio (ale są też przejsciówki plastikowe) można zamontować dobre radyjko i miło gra w kabinie. Kierownica dosyć duża i gruba. Fotel kierowcy podobno komfortowy, tato nie narzeka.
fotel pasażera też daje radę, staje się męczący po jakichś 250 km ciągłego siedzenia.
i nieprawda, że nie da się wyspać. Ja, przy moich 185 cm wzrostu śpię na fotelach bez problemu (głowa na drzwiach pasażera, nogi na fotelu kierowcy i idealnie się układam, hehe.)
Zabudowa. Szukasz blaszaka czy wersji skrzyniowej? Ja podróżowałem tylko skrzyniowymi, osobiście mamy krótką ramę i małą pakę (2,7x2), blaszak może się różnić trochę komfortem, czy coś, nie wiem.
niedawno robiliśmy remont paki, właściwie zostały z niej tylko burty i podłoga, ponieważ spawaliśmy całą od nowa, wujek na zakładzie giął poprzeczki, etc. ponieważ stara paka trochę już zgniła.
Nadwozie. Mi się z zewnątrz podoba, nie jest zły. Ruda daje o sobie znać na błotnikach, oraz dolnych krawędziach drzwi. Rama trzyma się bardzo dobrze.
Rekord? 2,7 tony piachu przez 10 km drogi. Jechał bez problemu.
Jeśli masz jakieś pytania, wal śmiało. Postaram się udzielić odpowiedzi.
Zapraszam też do garażu (link w podpisie), tam możesz zobaczyć moją furkę.