Cytuj:
Witam serdecznie ! Przejeżdżałem wczoraj i dzisiaj (jakieś 2 godziny temu) obok Transita (tym razem Twojego a nie pobliskiej konkurencji
) jak wracaliśmy Boxerem z zagranicy ...Przypomniało mi się dopiero o Tobie wczoraj we Wrocku a telefonu nie zapisałem (oj ta pamięć)...Jednak zapewniam Cię że kiedyś na pewno się zgadamy...Pozdrawiam !
W każdym razie dzięki za pamięć i do następnego! Do trzech razy sztuka.
Dzięki
Seba_SCANIA_124L za komentarz.
No cóż, skoro pojawiły się nowe komenty i nie będę robił double posta to coś napiszę.
W transicie nie zmienia się nic, skończyliśmy praktycznie sezon i już jest mniej roboty. Jednak dopóki śnieg nas nie zastanie, jeździć będziemy.
Na zimę pewnie będziemy wozić węgiel po znajomych lub inne dorywcze roboty.
Ruda dopadła się do niego po całości, prawy błotnik już wyżarty na wylot.
Jakieś fotki, ale zawsze dodawałem zdjęcia po myciu i sprzątaniu, tym razem - przed. Po 2 tygodniach jeżdżenia. Na tej pierwszej ładnie rudą widać.
Ale w sezonie udało nam się jeszcze pojeździć innymi autkami.
1. Fiat Ducato Maxi 2,8D, blaszak, zrobiliśmy nim jedną z dalszych tras - okolice Kielc.
2. Jutro lecimy tym LTkiem. (info w dziale 'trasy'.)
Małe podsumowanie sezonu:
Ilość przejechanych kilometrów - niezliczone!
Objechane miasta, m.in.:
Łódź, Warszawa, Częstochowa, Katowice, Wieluń, Kępno, Zawiercie, Wrocław, Jelenia Góra, Kowary, Kielce.
Najdroższe zlecenie - pomnik warty 14 tyś.
Najciekawsze zlecenie - 3 tonowa surowa skała z obsadzoną w to płytą napisową.
Najdłuższa trasa - ponad 2 dni ( a z kolei najdłuższy powrót, 7 godzin z przerwami na sen. Spanie we dwóch w Transicie? nie polecam
)
Najciekawsza trasa - przedłużenie Transita do 10 metrów (przyczepa!), turlanie się do Warszawy z dwoma pomnikami i powrót na pusto po dwóch dniach do domu.
Uszkodzenia Transita - pęknięta obudowa lusterka, przerysowany błotnik (o ławkę), przerysowany zderzak (o ławkę z drugiej strony), z mechaniki to wyciek z pompy co unieruchomiło go na jedną trasę w którą polecieliśmy Ducato Maxi (tego pamiętnego dnia mijałem się z Cukierrkiem na A4).
Zachęcam do jakiegoś komentowania.
Następny aktual dam wam już po wyżej wspomnianym remoncie.
||edit:
Jeszcze jedna fotka, dla wszystkich którzy pytają mnie, czy to auto nie jest dla nas za małe, za krótkie.
Parę cm szersze lub parę cm dłuższe autko miałoby spore problemy z wciśnięciem się tam.
Cmentarz w Częstochowie.