Podpisałem dokumenty ktore mnie obciążają. Proszę o pomoc.

Koledzy/Koleżanki mam takie pytanie.

Pracowałem w pewnej firmie miesiąc czasu, a jako że byłem kierowcą bez doświadczenia to w umowie o pracę czy w jakiś innych papierach podpisałem dokument z którego wynikało mniej więcej to że oni mnie przyuczają do pracy jako kierowca mechanik przez okres 3 miesięcy i takie "niby" szkolenie kosztuje 10 000 zł (dali mi weksel do podpisania, który niestety podpisałem) i jeżeli się zwolnię to będę musiał te 10 000 zl oddać z wlasnej kieszeni>?? Oczywiście po krótkim czasie się zwolniłem bo zorientowałem się o co chodzi a na dodatek kazali mi przy odbieraniu papierów napisać oświadczenie że przez 2 lata nie podejmę pracy jako kierowca w ruchu międzynarodowym!!! Teraz mam możliwość zatrudnienia się w firmie jako kierowca międzynarodowy i chciałbym się dowiedzieć czy mogą ze mnie legalnie te 10 000 zł ściągnąć? I jak sprawa z tym oświadczeniem że przez 2 lata nie będę jeździł? Czy jest to zgodne z prawem i mają jakąś podstawę żeby to ode mnie wyegzekwować, czy mogę śmiało iść do pracy do nowej firmy? Proszę o pomoc w tej sprawie

I druga kwestia:
dotyczy tego "Szkolenia" za 10 000 zł i weksla. Jak rozumiem to oni mogą ten weksel wystawić mi w każdej chwili, bez względu na to czy będe pracował w ruchu międzynarodowym czy krajowym, czy będę np pracował na magazynie w moim mieście? Czy nie, i jest to ściśle związane z pracą jako kierowca zawodowy w ruchu międzynarodowym?

po pierwsze to jak się dowiedzą ze jesteś kierowca w innej firme. Druga sprawa przy podpisaniu tego typu dokumentów firma musiała by Ci płacić przez okres tych 2 lat zdośćuczynienie. Kiedyś miałem podobną sytuacje ztym ze nie mogłem załozyć własnej fimy. Oczywiście dokumenty podpisane przezemnie o zakazie konkurencji były nie wazne własnie z tego podowu ze firma w której pracowałem nie wypłaciła mi tego ekwiwalentu czy jakoś tak

To jeżeli chodzi o to oświadczenie, że nie będe pracował jako kierowca w ruchu międzynarodowym przez 2 lata wszystko już wiem: jednym słowem, nie muszę się tym martwić. Pozostaje tylko kwestia tego nieszczęsnego weksla i tego "niby szkolenia" w pierwszych dwóch miesiącach umowy o pracę na kwotę 10 000 zl. Mam okazje zacząć za 2 tygodnie pracę jako kierowca międzynarodowy i jestem w kropce: a swoją drogą to ciekawe jakie oni mogą mieć sposoby żeby dowiedzieć się że pracuje w innej firmie?

Tymi papierkami to mogą się podetrzeć, nie mają mocy prawnej

No tym oświadczeniem co im napisałem to tak, ale orientujesz się kolego jak wygląda sprawa z tymi wekslami? Bo sam już nie wiem czy iść do nowej pracy na kierowcę, czy nie iść? Bo z jednej strony mnie ciągnie do jazdy, a z drugiej po prostu się obawiam o ten weksel i tą kasę?

Napisz kolego co to za firma, żeby więcej chłopaków nie wpadło na "minę" ...

Kolego firma jest z województwa lubelskiego. Nie chciałbym pisać konkretnie nazwy firmy. Piszesz, że wpadłem na minę, czyli twoim zdaniem nie bardzo mogę iść do pracy na kierowce międzynarodowego? Czy raczej się nie przejmować tymi papierkami co podpisałem?

pewnie Kociuk albo Arka

A co kolego też spotkałeś się z taką "papierkologią"??

Cytuj:

czyli twoim zdaniem nie bardzo mogę iść do pracy na kierowce międzynarodowego? Czy raczej się nie przejmować tymi papierkami co podpisałem?

Nie panikuj. Tymi papierkami, to mogą sobie zady podetrzeć w kiblu. Jeżeli nic ci nie zasponsorowali, np. prawa jazdy, jakiegoś kursu itp., to zabieraj graty i do widzenia. Idziesz do kogoś innego i wykładaj na nich. Firma to nie żona, ślubu z nią nie brałeś.

Oni niczego mi nie sponsorowali; sam za własne pieniądze zrobiłem C, C+E i Kwalifikacje Wstępną za 6000 zł, badania lekarskie i psychotesty. Jedyną moją "winą" było to że nie miałem doświadczenia i wymyślili to "szkolenie" za 10 000 zl i ten weksel sam nie wiem dlaczego. Bez tego zapisu w umowie przecież i tak bym jeździl na początku z drugim kierowcą i wykonywał te same czynności co z tym zapisem o "szkolenie".

A więc sprawa prosta: olej ich.

Tak trzeba będzie zrobić, bo za 2 tygodnie mógłbym zacząć pracę w innej firmie i jeszcze nie dalem im ostatecznej odpowiedzi. Co prawda firma jest z Wyszkowa (wszyscy oczywiście mówią żeby omijać firmy z tego miasta) ale nie ma co chyba wybrzydzać, ciężko z jakąkolwiek robotą jest, nie tylko dla kierowcy

to nie jest takie proste, bo o ile jakieś tam oświadczenia można "olać" to weksel jest dokumentem, który z Twoim podpisem ma moc prawną.

natomiast co do tych innych oświadczeń, to też nie jest tak łatwo, bo jeżeli ktoś chciałby wegzekfować tą kasę od Ciebie w jaki sposób będziesz się bronił?
1. podpis sfałszowany, pewnie będą świadkowie kiedy podpisywaleś, a składanie fałszywych zeznań jest karalne.
2. nie byłeś świadomy w czasie podpisywania. jednak powinieneś mieć badania psychotechniczne, które zaświadczają, że jesteś stabiliny psychicznie i jeżeli nie byłeś świadomy to: albo nie przeczytałeś z lenistwa, albo konsekwencje były Tobie obojętne, a to nie jest żadną obroną.

w takich wypadkach firmy naogół dają sobie spokój, ale jeżeli nie to one są z prawnego punktu widzenia na wygranej.

mam jedno pytanie dlaczego takie tematy pojawiają się po podpisaniu wątpliwych dokumentów, a nie wcześniej.

to przypomina mi zapytanie się czy nacisnąc na hamulec kierowcy, którego samochód od tygodnia "siedzi" w rowie.

Co racja to racja. W momencie podpisywania tych dokumentów byłem zbyt "podekscytowany" tym, że w końcu po kilku miesiącach poszukiwania pracy jakiś pracodawca zatrudnił mnie, jako osobę bez doświadczenia. I podpisywałem wszystko po kolei co mi podsuwali pod rękę. Teraz wiem, że byłem ostatnim debilem, że zgodziłem się na to; ale świadomość tego, że źle zrobiłem na niewiele mi się teraz przyda niestety.

teraz proszę się zastanowić jak odbiera przyszłego pracownika pracodawca, jeżeli nie potrafi dbać o swoje interesy w jaki sposób będzie dbał o interes firmy.
kto wie może podpisze akt kupna-sprzedaży samochodu służbowego?

ale kolego Kozik61a nie przejmuj się nie jesteś pierwszy nie ostatni. mądry człowiek może zrobić pożytek z błędów - nie popełniając ich od nowa i wielu podobnych.

to też jest sposób zdobywania doświadczenia, bardzo kosztowny sposób.

Dzięki kolego, teraz nie ma już co nad tym się zastanawiać, tylko iść do pracy i działać. Przecież nie mogę się pozbawić możliwości jeżdżenia ciężarówką do końca życia przez to że popełniłem błąd. Show must go one

Hej. do roboty mozesz smialo isc.
A co do tego oswiadczenia to skocz sobie do jakiegos prawnika od prawa pracy (porada pewnie kolo 50zl kosztuje) niewiele zaplacisz a glowe bedziesz mial spokojna.
Z tego co ja wiem takie oswiadczenia sa nielegalne i niezgodne z prawem, ale jesli je podpiszesz nabieraja jakiegos znaczenia i o to musisz spytac.
A zakazem pracy mozesz sie nie przejmowac, moga ci na siurka skoczyc, to tak jak ja bym ci teraz wystawil zakaz pracy jako listonosz bo pracowales w UPSie

Pozdrawiam

To oświadczenie które im napisałem, że nie będę przez 2 lata pracowal w zawodzie to jest nielegalne; tyle sie dowiedzialem w Państwowej Inspekcji Pracy. Boję się tylko tego weksla, że jak pójdę do innej firmy a oni się o tym dowiedzą to będą chcieli ode mnie te 10 000 zl wyegzekwować!!! I w tym cały mój ból

To wlasnie prawnika spytaj o ten weksel, pozatym musieliby sie dowiedziec legalnie o tym ze gdzies pracujesz, a obowiazuje w PL cos takiego jak ochrona danych osobowych wiec firmy sie nie moga dzielic twoimi danymi.